reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
I tutaj się nie zgodzę. Przynajmniej jeśli chodzi o wiarę i chodzenie do kościoła.
Jesteśmy wierzący,oboje. Syn już nie za bardzo,choć jest ochrzczony i do komunii przystąpił(oczywiście decyzja należała do mnie,on byl za mlody),ale bierzmowania nie chciał. Nie do końca jestem zachwycona,ale to jego wolna wola.
Natomiast my wierzymy,znamy pismo święte,ale nie jesteśmy przekonani od jakiegoś czasu w instytucje kościoła,z tym co kościół próbuje przeforsowac i jak chce manipulować ludzkim życiem.
Zapewne wiele z Was potępi mnie za takie podejście,ale trudno. Ja szanuję każde podejście(o ile nikogo nie krzywdzi),choć niekoniecznie się z nim zgadzam.

Oj...śliskie tematy..:(
No właśnie dlatego piszę, że nie do końca to rozumiem... Najważniejsze żeby robić to w zgodzie ze sobą, mnie kościół odrzucał od najmłodszych lat. A co do wiary to bardziej wierzę w przeznaczenie ;) mój ścisły umysł nie może przebrnąć przez te wszystkie teorie z biblii, choć wiara pewnie wiele rzeczy ułatwia
 
A ja lubię rodzinne spotkania i Wigilię na 30 os. bo to jest to moje najbliższe 30osób. Rodzeństwo mojej mamy z dziećmi i ich dziećmi :) Tak wyglądają każde Święta, każde imieniny, urodziny, chrzciny itp. Ja to lubię... Lubię jak jadę do dziadków na wieś i wszyscy się zjażdżają... Jak nie ma gdzie siąść i obiad je się na raty ale to ma mega klimat.
Na wesele nie zapraszam dalekich ciotek bo wolałam więcej znajomych zaprosić.
W nowym domu specjalnie duży salon i stół planuję.

A jak jedziemy do rodziców męża i każda okazja to tylko jego siostra z córką i oni...bo ona nie będzie nikogo zapraszać, nikogo karmić itp. itd.
K. ma dużo ciotecznego rodzeństwa ale jak teraz szukamy kandydata na chrzestnego z jego strony to wychodzi, że z nikim nie utrzymują kontaktów... przykre to.
To jest jeden z powodów dla którego zdecydowaliśmy się na więcej dzieci aniżeli jedno. Rodzina. Ja też uwielbiam duże spotkania, nas jest aktualnie 13 w najbliższej rodzinie + moje dzieci. Może jest męcząco na dłuższą metę razem i wspólne wakacje to zły pomysł ale jak są okazje czy święta to jest super. Za to u męża jest jeszcze tylko brat którego wiecznie nie ma (nie ma jeszcze swojej rodziny). Z dziadkami teściowa jest niestety poklocona więc święta są po prostu smutne.
 
No właśnie dlatego piszę, że nie do końca to rozumiem... Najważniejsze żeby robić to w zgodzie ze sobą, mnie kościół odrzucał od najmłodszych lat. A co do wiary to bardziej wierzę w przeznaczenie ;) mój ścisły umysł nie może przebrnąć przez te wszystkie teorie z biblii, choć wiara pewnie wiele rzeczy ułatwia
Każdy znajduje coś,co jest dla niego jakimś wyznacznikiem w zyciu. I to też super:)
 
Odnosnie wczorajszej rozmowy nt śpiworków etc.
@Emol ja miałam na mysli tego misia z uszkami mi nóżkami,którego link pokazywałaś-w sensie że do fotelika. Ale znalazłam coś takiego i myslę,że też fajna alternatywa:)
Rozebrany maluch z kombinezonu podczas jazdy bedzie i tak okryty:)
Link do: Śpiworek kocyk Minky do nosidełka fotelika samochodowego otulacz
Widziałam dziś identycznych w sklepie ze wszystkim dla bobasów. Też nad takim myślę. Ma z tyłu dziury do pasów. Fajne rozwiązanie i dziecku chyba wygodniej jak w kombinezonie jak się jedzie w dłuższą trasę. Tylko tamten nowy kosztował 49zł. Może ten jest większy, nie wiem.
 
reklama
Do góry