Nie powinni tak narzucać z drugiej strony pewnie doświadczone położne to można korzystać
Mam dwie położne do wyboru.Obie PRLowskie do bólu.Jedna przychodziła do synka młodszego.W kolko gadała że ma.niedowage bo ona widzi na oko.I żebym podała '''mleczko modyfikowane'.Szwow nie wyjęła.Smierdziala pętami, a idąc do dziecka z zewnątrz zima musiałam prosić żeby umyła ręce i jakoś je ogrzała.
Do tego bardzo się jej nie podobało, że karmie tylko piersią i nie przepadam woda z glukoza, że będę nosić w chuście i mały ma na dupce wielorazowke która 'jest siedliskiem grzybów i bakterii"..
Teraz za nią podziękowałam.20.07 wpadnie do mnie inna.polozna podpisać deklarację.