reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Dzisiaj to i ja się obzarlam, goście wpadli z okazji moich urodzin, dopiero pojechali :)
Dostałam w prezencie zaproszenie na własne baby shower [emoji85] datę mam wkrótce poznać.

Co do ruchów, to ten gość jest dużo bardziej ruchliwy niż był K :o łożysko z przodu, ale wierci się non stop, przy stole siedziałam, to tak nisko obrywałam, teraz leżę z poduszka pod tyłkiem w nadziei, ze spłynie trochę w górę :/ pospać dziś w dzień tez nie mogłam, bo na boku leżąc się przeciągał, ze czułam go po obu stronach brzucha. Wiem, ze to dobrze wróży, ale już się boje co będzie, z każdym kolejnym jego kilogramem ;)
 
Dziewczyny.. duszno mi, oddech sie ciezko lapie... nie.moge calych pluc napelnic tlenem
.takiego pelneego oddechu wziasc.
Tylko 3/4

2 wieczór z rzedu tak..
wczoraj olalam temat, dzis pytam meza, ale on twierdzi ze nie ma tak.czyli duszno nie ejst.... a wy tak macie? Ta macica na pluca juz napiera czy co? Wpiprzdnich ciazach ciezko mi sie oddychalo ale w 9 miesiącu...
 
Ostatnia edycja:
Żeby wkluli ci się w nerw to już byś nie chodziła ..... przecież znieczulenie to ingerencja inwazyjna w tkanki , normalne jest to ze później może być ból, to nie czary mary ze klasna i spisz.... jak dostajemy zastrzyk w tyłek to tez boli.....
Masz racje, ale przez kilka dni odczuwałam w miejscu wkucia bol. Zgłosiłam to, ale powiedzieli, ze tak moze byc.
 
Szalona dzis tez tak mialam, ale potem zaczelo padac. Wogole dzis mialam ciezki dzien. A odpocząć nie mam kiedy. Co do ułożenia sie dziecka, to dominuje u mnie strona lewa. Brzuch jest asymetryczny. Pamietam jak z pierwszym synem tez tak mialam. Na koniec ciazy ubrac moglam tylko prawa skarpetkę do lewej stopy nie mogłam dostac :D borówki mam na wsi teraz pod dostatkiem wiec objadam sie jak moge. Szkoda tylko , ze takiego swojego mleczka od krowy nie mozna. Bo uwielbiam.
 
Dziewczyny.. duszno mi, oddech sie ciezko lapie... nie.moge calych pluc napelbic tlebem
.takiego pelbeeego oddechu wziasc.
Tylko 3/4

2 wieczór z rzedu tak..
wczoraj olalam temat, dzis pytam meza, ale on twierdzi ze nie ma tak.czyli duszno nie ejst.... a wy tak macie? Ta macica na pluca juz napiera czy co? Wpiprzdnich ciazach ciezko mi sie oddychalo ale w 9 miesiącu... wiec szukam tutaj winy
Ja tak miałam w pierwszej ciąży od początku 7 miesiąca. Jakieś duszności, uciskania. Było to dość mocno chyba związane ze skurczami, czy twardnieniami macicy, bo ja przy nich generalnie czuję się jakby ktoś mi przeponę ściskał i nie mogę wziąć głęboko oddechu.

Zawsze najgorzej się czułam (i czuję teraz) przy zmianach pogody i przy burzowej pogodzie. I to jest chyba bardzo częste, bo porody zaczynają się jak jeden mąż przy takich zawirowaniach w pogodzie. Tak samo problemy z twardnieniami i skurczami we wcześniejszej ciąży pogarszają się przy upałach/nadchodzących frontach atmosferycznych. Dużo ciężarówek zamienia się w takie chodzące barometry (kobiety pierwotne po prostu) [emoji1]
 
Dziewczyny.. duszno mi, oddech sie ciezko lapie... nie.moge calych pluc napelbic tlebem
.takiego pelbeeego oddechu wziasc.
Tylko 3/4

2 wieczór z rzedu tak..
wczoraj olalam temat, dzis pytam meza, ale on twierdzi ze nie ma tak.czyli duszno nie ejst.... a wy tak macie? Ta macica na pluca juz napiera czy co? Wpiprzdnich ciazach ciezko mi sie oddychalo ale w 9 miesiącu... wiec szukam tutaj winy
Oooo pffff ja tak mam od kilku tygodni, przepona ucisnieta i duszno...... a wogole to jest mój standardowy tekst. „nocny” ..... co noc przebudzam się, szturcham męża i mówię „ Boże już nie dam rady, mam dość, dusze się....” , na początku się przejmował ... a teraz mówi żebym się zamknęła bo już on nie może tego słuchać bo gadam jak alkoholik :laugh2::-D:-) :)
 
reklama
A ja zasnąć nie mogłam. Z moim się poklocilam. I mnie brzuch bolał i mi się spinal bo oczywiście musiałam śmieci wynieść bo go prosić nie zamierzam bo się nie odzywam. (już abstrachujac od tego ze sam powinien je wynieść)
 
Do góry