reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Zobacz załącznik 871739 Cześć , ja dziś rano miałam wizytę emergency u swojego giną, bo od godz 7 miałam mocne, regularne skurcze..... okazało się za fałszywy alarm, Polka zmieniła ułożenie o 180 stopni i to pewnie pobudziło macice do skurczy... ogólnie wszystko ok , dostałam na wszelki wypadek luteinę do pobrania ,szyjka długa 6 cm, Pola rośnie , łożysko ok ... więcej odpoczynku w domu i lecimy dalej :p;):happy2:
Mala cudna! Szyjka żyrafa. Dobrze, ze wszystko dobrze. Odpoczywaj wiecej!
 
Mnie na szczęście w ciąży bardzo kusi słodkie i jem dość sporo [emoji23] natomiast przed ciąża słodycze i cukier mogłyby dla mnie nie istnieć. Wolałam zjeść soczystego hamburgera niż zjeść czekoladę choćby.

Pewnie dlatego mi gładko ta glukoza weszła
Ja odwrotnie. Przed ciaza musialo byc.slodkie codziennie. Czekolada szla cala, princesse, paczki i inne pysznosci torty przede wszystkim. Teraz żaden tort mi nie smakuje a jadla juz na komunii, cjrzcinach, urodzinach i ble, az mi sie dobrze po kawalku bylo.
 
Zobacz załącznik 871739 Cześć , ja dziś rano miałam wizytę emergency u swojego giną, bo od godz 7 miałam mocne, regularne skurcze..... okazało się za fałszywy alarm, Polka zmieniła ułożenie o 180 stopni i to pewnie pobudziło macice do skurczy... ogólnie wszystko ok , dostałam na wszelki wypadek luteinę do pobrania ,szyjka długa 6 cm, Pola rośnie , łożysko ok ... więcej odpoczynku w domu i lecimy dalej :p;):happy2:

Uff dobrze ze wszystko ok !! Trzymajcie sie dziewczyny [emoji8]
 
My jak mamy problem z kregoslupem to troche inaczej do tego noszenia podchodzimy niz dziewczyny, u nas to jest koniecznosc.

No widzisz dzieci sa rozne, moj kocha schody i moglby lazic bez przerwy, tylko za dwie rece sie kaze trzymac. Robi takie wielkie kroki jakby chcial na raz dwa stopnie przekroczyc i w dol to samo. Ty i tak masz mase ruchu przy nich dwóch bo z nimi wychodzisz na dwor. Ja swojego moge ogarnac tylko w czterech scianach ;) czasem, bardzo rzadko jak juz musze z nim wyjsc cos zalatwic to wozek i nie ma opcji zeby go wyjac bo wtedy daje noge, a ja go nie zlapie. Zeby dogonic swojego 1,5-roczniaka musialabym sama biec, bardzo szybki jest i kazdy kto sie podejmuje spaceru z nim wraca zdyszany i spocony ;)
Moj 1.5 roczniak tez uwielbia schody.on by wchodzil i schodzil....tak w kolko :)

Ja codziennie jak tylko nie pada wychodze z nimi na dwór.... latania jest ...to prawda.. a ostatnie 2 dni chodze z 1.5 roczniakiem na piechote do przedszkola !!!! Zamiast 7 min...idziemy 25 w 1 strone.... nie kuma roznicy miedzy chodnikiem a ulica....jest bunt ze na ulice go nie wpuszczam..troche za reke..a takto sam.... i niekoniecznie w prosto w kierunku
przedszkola idzie. .i tak godzina w dwie strony.... mam jako tako siły... wiec sapcery i na plac zabaw chodze...bo wiem ze 8 i 9 miesiac mogę nie dac rady, a nie chce by byly stratne na tym ze ja w ciazy


W 9 miesaic..2 tyg przed porodem..moje zabawy z 2 letnim synkiem...to ja leze na kanapie i rzucam pilka do drugiego pokoju..... czytanie tez..ale 2 latek potrzebuje wiecej ruchu..wiec caly dzien czytac to nie przejdzie...... a jak chce zeby sie wyszalal to siadam gdzies pod drzewkiem..i organizuje dzieciom wyscigi na osiedlu.... kto pierwszy okrazy drzewo...kto pierwszy przyniesie bialy kamień.....etc
 
Chcesz moje pol opakowania???
Jak stanelam na wage to mi się odechcialo.... ograniczam slodkie od jutra po glukozie.... a dzis nadal czuje sie zaslodzona
Ja wstret do slodyczy mialam pierwsze 3 miesiace.....co bylo szokiem dla mnie.... a teraz razy 2 pochlaniam az mi wstyd :/

Identycznie jak u mnie ;) Pierwsze trzy miesiące odrzut od słodkiego, a teraz nadrabiam i pochłaniam słodkie na potęgę aż wstyd !!
 
reklama
Na rękach nie noszę.Ale po dobroci często nie pójdzie np jak grzebie w sedesie albo dorwie się do klocków brata.
Codziennie też muszę mu pomóc pokonac schody, czasem wejdzie sam za ręce a czasem się zaprze i nie ma wyjścia.Musze go.pod pacha wniesc.
Tak samo pranie niosę z mieszkania na piętrze do pralni na parterze i albo wieszam na podwórku albo jak deszcz lecę wieszać na strych (dwa piętra w.gore) wybór mam.taki albo więcej latam, albo więcej niosę.i mam ciężej.Wole mniej latać.

Rozumiem ze calkiem nie unikniesz noszenia [emoji53] pamietaj tylko ze jak juz cos dzwigasz to bardzo asekuracyjnie na zgietych kolanach itp
 
Do góry