reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Ja jutro idę na glukozę i już mnie mdli na samą myśl... Obym wytrzymaka...

Współczuję @Szalona 29 że się źle czujesz ...

Powodzenia na wizytach jeśli nie doczytałam ze ktoś idzie dziś hihi :))))

Nie wspolczuj mi.. :)
inne maja gorsze problemy...mi pewnie jutro przejdzie... tak sobie marudze...
Ja nie wiem juz co mam zjesc zeby zygac.mi sie przestalo chcieć..... kawa na sennosc mi pomoze ??? Macie cos sprawdzonego... kolezanka.poradzila cos slodkiego..zjadlam slodkich rzeczy..ale nie pomaga...
Zjadlam zestaw Big Mac...frytki... Shake czekoladoey i ciastko..... w domu pospalam 1h ...zjadlam ryz surowki i udka z kurczaka... zjadlam pozotale pol paczki toffeffe...
Teraz jem chrupki kukurydziane... nadal mi sie spac chce ale jestem sama z malym..zaraz ide po drugiego przedszkolaka

To sie zabawia razem.... dzis odpuszczam plac zabaw a maly pojedzie w wozku po brata.... bo brak mi sil
 
Ostatnia edycja:
reklama
Może być. I co z tym się robi?:errr: nigdy nie miałam tego problemu.
W sumie to chyba nic. W ciąży to raczej normalne, napewno jak ktoś się więcej rusza to sprzyja usuwaniu wody z organizmu, ewentualnie jedzenie moczopędnych produktów ( np. sok z pietruszki). Natomiast tak jak pisałam wyżej w ciąży to norma wiec bez szaleństw, skoro nie miałaś wcześniej problemów tego typu to powinno się unormowac.
 
Identycznie jak u mnie ;) Pierwsze trzy miesiące odrzut od słodkiego, a teraz nadrabiam i pochłaniam słodkie na potęgę aż wstyd !!
Ja wczoraj zezarlam 3x Kinder Bueno czyli ogólnie 6 batoników bo one są przecież podwojne ! Jak już je zjadłam( praktycznie na raz) to się zastanawiałam jak to zrobiłam że mnie nie zemdlilo [emoji23]
 
Moj 1.5 roczniak tez uwielbia schody.on by wchodzil i schodzil....tak w kolko :)

Ja codziennie jak tylko nie pada wychodze z nimi na dwór.... latania jest ...to prawda.. a ostatnie 2 dni chodze z 1.5 roczniakiem na piechote do przedszkola !!!! Zamiast 7 min...idziemy 25 w 1 strone.... nie kuma roznicy miedzy chodnikiem a ulica....jest bunt ze na ulice go nie wpuszczam..troche za reke..a takto sam.... i niekoniecznie w prosto w kierunku
przedszkola idzie. .i tak godzina w dwie strony.... mam jako tako siły... wiec sapcery i na plac zabaw chodze...bo wiem ze 8 i 9 miesiac mogę nie dac rady, a nie chce by byly stratne na tym ze ja w ciazy


W 9 miesaic..2 tyg przed porodem..moje zabawy z 2 letnim synkiem...to ja leze na kanapie i rzucam pilka do drugiego pokoju..... czytanie tez..ale 2 latek potrzebuje wiecej ruchu..wiec caly dzien czytac to nie przejdzie...... a jak chce zeby sie wyszalal to siadam gdzies pod drzewkiem..i organizuje dzieciom wyscigi na osiedlu.... kto pierwszy okrazy drzewo...kto pierwszy przyniesie bialy kamień.....etc
Wiem wiem, super sobie radzisz z chłopakami, dobrze ze jeszcze masz sile. Ja zatrudniam do spacerow kogo sie da, niestety babcia nam wyjechala i tydzien bylo kiepsko, ale i tak lalo. Teraz przyjechalismy na wies do drugich dziadkow, na trochę z nim wychodze, dopoki w piachu siedzi to super, gorzej jak chce zeby go na traktor wsadzac, taczkami wozic, na hustawke na 30 sekund, na hulajnodze prowadzac, zaraz po tym w pilke kopac ;) a ja moge sobie bez bolu co najwyzej bańki dmuchac z krzeselka :D
 
Ja jeszcze mylam okna, piłam olejek rycynowy i mialam dwukrotny masaż szyjki. Podzialala dopiero oksytocyna :p.
Dzięki Twojemu wpisowi nabrałam nadziei, że może tym razem będzie inaczej.
To czekanie było najgorsze :tak:

To i ja Cię pocieszę :) pierwsza córka urodzona 5 dni po terminie , ruszyło mnie dopiero po oksytocynie. Z drugą córką wzięły mnie bóle w nocy ok. 3 godz , 2 tyg. przed terminem, ale bóle były dosyć znośne tak że jeszcze drzemałam do rana. Od godz. 8 bóle były już mocne ale co 7 min. O 10 pojechałam do szpitala , 10.30 córka była już urodzona .W wypisie notatka: odbył się poród spontaniczny :D tak że z reguły te drugie porody odbywają się szybciej ;)
 
Ja wczoraj zezarlam 3x Kinder Bueno czyli ogólnie 6 batoników bo one są przecież podwojne ! Jak już je zjadłam( praktycznie na raz) to się zastanawiałam jak to zrobiłam że mnie nie zemdlilo [emoji23]
Ja wczoraj zjadłam na raz pół kg lodów kokosowych ..... żeby było większe opakowanie to pewnie tez by weszło:errr:
 
Na rękach nie noszę.Ale po dobroci często nie pójdzie np jak grzebie w sedesie albo dorwie się do klocków brata.
Codziennie też muszę mu pomóc pokonac schody, czasem wejdzie sam za ręce a czasem się zaprze i nie ma wyjścia.Musze go.pod pacha wniesc.
Tak samo pranie niosę z mieszkania na piętrze do pralni na parterze i albo wieszam na podwórku albo jak deszcz lecę wieszać na strych (dwa piętra w.gore) wybór mam.taki albo więcej latam, albo więcej niosę.i mam ciężej.Wole mniej latać.
No tak, wazne zeby jak najmniej :) a tak a propo sedesu, to znam lobuza ktory uwielbial lizaki a najpyszniejsze byly zamoczone w sedesie ;( wsadzal reke az po lokiec do tej wody i mieszal jak w garze a później mniam ;( duzo razy rodzice nie zdazyli...
 
To i ja Cię pocieszę :) pierwsza córka urodzona 5 dni po terminie , ruszyło mnie dopiero po oksytocynie. Z drugą córką wzięły mnie bóle w nocy ok. 3 godz , 2 tyg. przed terminem, ale bóle były dosyć znośne tak że jeszcze drzemałam do rana. Od godz. 8 bóle były już mocne ale co 7 min. O 10 pojechałam do szpitala , 10.30 córka była już urodzona .W wypisie notatka: odbył się poród spontaniczny :D tak że z reguły te drugie porody odbywają się szybciej ;)
No, u mnie drugi poród też szybciej - pierwszy 11 dni po terminie, drugi "tylko" 6 dni po terminie [emoji14]
 
reklama
Nie wspolczuj mi.. :)
inne maja gorsze problemy...mi pewnie jutro przejdzie... tak sobie marudze...
Ja nie wiem juz co mam zjesc zeby zygac.mi sie przestalo chcieć..... kawa na sennosc mi pomoze ??? Macie cos sprawdzonego... kolezanka.poradzila cos slodkiego..zjadlam slodkich rzeczy..ale nie pomaga...
Zjadlam zestaw Big Mac...frytki... Shake czekoladoey i ciastko..... w domu pospalam 1h ...zjadlam ryz surowki i udka z kurczaka... zjadlam pozotale pol paczki toffeffe...
Teraz jem chrupki kukurydziane... nadal mi sie spac chce ale jestem sama z malym..zaraz ide po drugiego przedszkolaka

To sie zabawia razem.... dzis odpuszczam plac zabaw a maly pojedzie w wozku po brata.... bo brak mi sil
Ja jak mam juz taki kryzys na maxa a jestem sama z mlodym to robie sobie malutka rozpuszczalna kawe pol na pol z mlekiem i wracam do zywych.
 
Do góry