Kiedyś jakiś lekarz powiedział mi, że immunoglobulinę podają wszystkim kobietom z Rh-, nawet jak mąż ma też Rh-, bo lekarze zawsze zakładają, że inny pan może być faktycznym ojcem dziecka :-)
Jeśli chodzi o te grupy krwi, to kiedyś się zdziwiłam, że moja grupa: B rh- jest ekstramalnie rzadka. Aż się prosi o to, żeby zostać dawcą krwi, a tu doopa - nie mogę być. Choroba autoimmunologiczna dyskwalifikuje do końca życia. Nawet jak jeszcze o niej nie wiedziałam, to nie chcieli ode mnie krwi, ani szpiku, bo miałam za niski (jak dla nich) poziom płytek krwi.
Szczególnie by było fajnie się "odwdzięczyć", jak się tyle tej immunoglobuliny dostaje (ja teraz już trzeci raz dostanę). Nie wiem, czy znacie historię jej odkrycia. Produkuje ją w swojej krwi facet z Australii bodajże, który ostatnio przeszedł na "emeryturę", ale całe życie oddawał krew co 3 tygodnie, żeby przekazywać tę immunoglobulinę. Wszystkie dzieci z tych "konfliktowych" rodziców są bezpieczne właśnie dzięki niemu.