reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Nie lubię gołębi :-(



@KroliczakP
My zdaje się idziemy łeb w łeb :-) dzisiaj zdaje się też masz 20+0 I ja termin mam na 25 października :-)
Ale tak czy siak lekarz nie karze się nastawiac konkretnie na tą datę bo może być Tak, że Dzieciaczek zechce sobie jeszcze troszkę posiedzieć lub ciut wcześniej wyjść. :-)

A co do terminu . Po usg jest jeszcze czas żeby to określić bo termin wyznaczyli Ci tak jakbyś ponad dwa tygodnie tę ciążę miała starszą.
Jakieś 22+4 ...A w ogóle jak się czujesz ? :-)
Czuje że urodze w listopadzie :( Pierwszego syna urodziłam 11 dni po przewidywanym terminie
A czuję sie nie najgorzej, poza plamieniem wczoraj
 
reklama
@monami a ja jeszcze z innej beczki... Orientowaliscie się juz czy trzeba przygotować jakies dokumenty przed wizytą w usc dot. uznania ? Prócz dowodów osobistych rzecz jasna
 
A jak musiałaś wyjść ? To jak karmiłaś dziecko ?
Odciagalas ? Czy wszędzie z dzieckiem chodziłaś ? Czy nie chodziłaś nigdzie ?


Chyba jak da radę to zostanę na mieszanym karmieniu. Cyckiem i butelka jak trzeba będzie. A powiedzcie faktycznie tak mega boli na początku ? Moja znajoma urodziła dwa tygodnie temu i mówiła mi ze dosłownie karmi synka i łzy jej lecą z bólu ;/
A jak musiałaś wyjść ? To jak karmiłaś dziecko ?
Odciagalas ? Czy wszędzie z dzieckiem chodziłaś ? Czy nie chodziłaś nigdzie ?


Chyba jak da radę to zostanę na mieszanym karmieniu. Cyckiem i butelka jak trzeba będzie. A powiedzcie faktycznie tak mega boli na początku ? Moja znajoma urodziła dwa tygodnie temu i mówiła mi ze dosłownie karmi synka i łzy jej lecą z bólu ;/

Po pierwszym.porodzie nie chodziłam nigdzie.Nawet do łazienki sama nie byłam w stanie dojść.Bylam porozrywana i po krwotoku.Lezalam w łóżku i tylko karmiłam.I modliłam się, żebym mogła sama.isc do łazienki się wysikać czy umyć.

Druga ciążę byłam pół roku sama.Krotko po porodzie znów byłam sama.Musialam wstać.odstawic starszaka z młodszym.Byla zima i ogólnie.kiepsko to wspominam.
Chodziłam wszędzie z bobasem, bo nigdy nikt mi nie pomagał.Na zakupy z wózkiem, do fryzjera do urzędu.Ot najwyżej przepakowywalam z wózka w chustę.Karmilam gdzieś w kącie, miałam i spał dalej.Mniej więcej jadł co 2h.

W.domu sprzątałam gotowałam głównie z bobasem na klacie, albo zostawiałam z łóżeczku.
Przy pierwszym kp cycki bolały, przy drugim już wcale.Po prostu nawykły.Tak sadze.

Teraz nadal karmie średniaka, choć staram się 2-3 razy -do drzemek i na noc.Niestety boli a.mleka malutko.

Najgorzej wspominam wychodzenie po 7 rano zima z bobasem i starszakiem nie karmienie.To była moja trauma :D
 
A jak musiałaś wyjść ? To jak karmiłaś dziecko ?
Odciagalas ? Czy wszędzie z dzieckiem chodziłaś ? Czy nie chodziłaś nigdzie ?


Chyba jak da radę to zostanę na mieszanym karmieniu. Cyckiem i butelka jak trzeba będzie. A powiedzcie faktycznie tak mega boli na początku ? Moja znajoma urodziła dwa tygodnie temu i mówiła mi ze dosłownie karmi synka i łzy jej lecą z bólu ;/
Nie do mnie pytanie, ale odpowiem. Jak musialam, a raczej chcialam wyjsc to odciagalam, jak chcialam sie napic alko to odciagalam, nawet po piciu odciagalam i wylewalam do zlewu zeby zastoju nie bylo. Dla mnie odciaganie na codzien i na kazde karmienie byloby zbyt meczace, tak jak dziewczyny mowily, mycie, wyparzanie itd ale od czasu do czasu czy tak jak u Ciebie w weekendy to spoko ;) pozatym nie jest powiedziane, ze dziecko bedzie non stop wisialo na cycku. Np moja siostra karmila co 3 godziny i nie ma zmiluj, zadnego zastepowania cyckiem smoczka ;) a mi nie przeszkadzalo, ze ciagle siedzialam z wywalonym cyckiem, bo ulatwialo mi to zycie :D
A co do bolu, mnie przez 14 miesiecy kp bolalo raz-jak pierwszy raz uzywalam laktatora [emoji85] no i bolalo mnie jak mlodego odstawialam, bo lekkie zastoje mi sie robily i musialam upuszczac do uczucia ulgi.
Tak, po usg w kartę ciąży wpisala mi termin porodu na 7.10
A Ty rozumiem, ze tp wyliczylas na podstawie miesiaczki?
 
Mam wpisany na wyprawkę MALTAN ponoć
Można zacząć smarować brodawki przed porodem niby ma pomoc ...


Naturalna mama ; no i chyba póki co zostanę przy takim planie .... zobaczymy jak to się potoczy


Maltan odradzam, zawiera cukier.Czesto powoduje grzybicę.Polecam Lanoline z Ziaji (lanomasc) wersja ekonomiczna lub inne droższe.

Co do odciągania, nie odciagalam.Nie wyciągnie więcej niż 30ml.
 
A jak musiałaś wyjść ? To jak karmiłaś dziecko ?
Odciagalas ? Czy wszędzie z dzieckiem chodziłaś ? Czy nie chodziłaś nigdzie ?


Chyba jak da radę to zostanę na mieszanym karmieniu. Cyckiem i butelka jak trzeba będzie. A powiedzcie faktycznie tak mega boli na początku ? Moja znajoma urodziła dwa tygodnie temu i mówiła mi ze dosłownie karmi synka i łzy jej lecą z bólu ;/
Przy pierwszej corce po cesarce dostalam ja na drugi dzien, potem dzien nie bo pod lampami, ale jak.juz byla to ja karmilam piersia ia bylo to dla mnie naturalne ze to robie i zadnycj problemow nie mialam. Ani razu zastoju, popekanych brodawek zero.
Przy drugiej corce nakarmilam ja juz 5 godz po cc. Ale piersi puchly, pimagala kapusta, pozniej popekane brodawki, az strupy, lzy po policzkach z bolu, ale po tyg ogarnelam je. Po dwoch miesiacach zapalenie piersi, goraczka 40 stopni, ale minęły juz 22 miesiące i dostaje cycka nadal. W nocy oduczylam bo spac chcialam w ciazy, a juz nie musi jesc w nocy. Tez miałam ambitny plan ze nakarmie odloze i niech spi w swoim lozeczku, ale po miesiącu juz spala z nami. Teraz juz spi w swoim, a jak sie czasem obudzi przychodzi do mnie bo szczebelki ma wyciagniete. Nie wyobrazam sobie inaczej niz karmic piersia. Wszedzie ja zabieralam dopoki byla tyljo na piersi, ale jakość mi to nie przeszkadzało, nawet nie myślałam o tym.
Oczywiscie nie mam nic do mam ktore nie chca karmic piersia. Kazda robi jak czuje. Wazne zeby mama byla szczesliwa z dzieckiem i sama soba, nic na sile.
 
reklama
Oo i powiedz mi czy faktycznie takie karmienie (odciąganie) jest jakieś bardzo problematyczne ?
Tak. Bo dwa razy więcej czasu spędzasz na tej czynności. I jak jesteś pod laktatorem to ciężko się odrywać ciągle. Mój chodził cicho ale wystarczyło ze włączyłam go gdy spał to od razu się Artur obudził. Najpierw z 30 min to sciagasz pokarm a potem musisz albo nakarmić nim dziecko, albo chowasz do lodówki i podgrzewać je do temmperatury pokojowej a dziecko płacze bo głodne. :/ nie mówiąc ze dużo części do sterylizacji, bo nie tylko butelka a cały laktator.
 
Do góry