reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

A właściwie jak to działa? Że liczbowo dwa w ramach ubezpieczenia, a za trzecie z kolei trzeba płacić, czy że po prostu usg w trzecim trymestrze są płatne bez względu na to czy się miało te dwa poprzednie refundowane..?
No właśnie tak. [emoji17] mimo iż się nie załapałam na pierwsze choć wiek mnie kwalifikuje to nie ma znaczenia bo po prostu 3 jest nierefundowane [emoji53]
 
reklama
Hej. Ja dziewczyny jestem w szpitalu z powodu skurczy macicy. Mialam teraz trzeci taki epizod w maju, ze kilka dni czulam napinającą się macice a czasami też cały brzuch. Z dzieckiem jest wszystko dobrze i z szyjką też nic się nie dzieje. Mają dać mi magnez w kroplówce i domięśniowo leki rozkurczowe. Bo niestety takie skurcze jeszcze nie powinny mieć miejsca.
Ja akurat jestem z synem u mojej mamy, poszłam do lekarza pierwszego lepszego a on pracuje w szpitalu i mówi ze potrzyma mnie ze 2-3 dni wiec coz moglam zrobic jak sie tylko zgodzić. Leże w szpitalu w którym sie urodziłam :) Nic mnie nie boli ani nie krwawie i nie plamie. Ale czuje te spięcia. Jestem dobrej myśli ale oczywiście wolałabym tu nie być.
 
Hej. Ja dziewczyny jestem w szpitalu z powodu skurczy macicy. Mialam teraz trzeci taki epizod w maju, ze kilka dni czulam napinającą się macice a czasami też cały brzuch. Z dzieckiem jest wszystko dobrze i z szyjką też nic się nie dzieje. Mają dać mi magnez w kroplówce i domięśniowo leki rozkurczowe. Bo niestety takie skurcze jeszcze nie powinny mieć miejsca.
Ja akurat jestem z synem u mojej mamy, poszłam do lekarza pierwszego lepszego a on pracuje w szpitalu i mówi ze potrzyma mnie ze 2-3 dni wiec coz moglam zrobic jak sie tylko zgodzić. Leże w szpitalu w którym sie urodziłam :) Nic mnie nie boli ani nie krwawie i nie plamie. Ale czuje te spięcia. Jestem dobrej myśli ale oczywiście wolałabym tu nie być.
Dobrze ze poszlas. Bedziesz czula sie bezpieczniej.
Musze sama w czwartek lekarza o to spytac bo tez mam mega czesto napinajaca sie macice
 
Ok. Rozumiem logikę, ale np. przecież dziecko może być owinięte pepowina, co daje skierowanie na cc, a tak to mogą zaszkodzić dziecku bo oszczędzają na jednym usg które wg mnie powinno być też refundowane, w 36-38 tc sprawdzić czy wszystko ok, czy łożysko wydolne, ilość wód, pepowina czy nie jest wokół szyi. :/ NFZ w Polsce to jakaś kpina. Jeśli jeszcze trafisz na lekarza co zrobi usg częściej (kilka z was na NFZ ma co wizytę usg - to super) ale jeśli trafisz na takiego co przestrzega wszystkiego ( i zrobi ci tylko 2 usg, a np. Nie stać cię na więcej) to stres murowany do dnia porodu czy wszystko jest ok. I słyszy się ze tyle przypadków, że po porodzie okazuje się, że było owinięte pepowina. Eh szkoda gadać...
NFZ i Zus wsadzilabym na jeden statek kosmiczny z biletem tylko w jedna stronę. Można by tu pisać dlaczego ale i tak to nic nie zmieni mieszkamy w Polsce i tak już tu musi być i długo jeszcze będzie. .....
 
Hej. Ja dziewczyny jestem w szpitalu z powodu skurczy macicy. Mialam teraz trzeci taki epizod w maju, ze kilka dni czulam napinającą się macice a czasami też cały brzuch. Z dzieckiem jest wszystko dobrze i z szyjką też nic się nie dzieje. Mają dać mi magnez w kroplówce i domięśniowo leki rozkurczowe. Bo niestety takie skurcze jeszcze nie powinny mieć miejsca.
Ja akurat jestem z synem u mojej mamy, poszłam do lekarza pierwszego lepszego a on pracuje w szpitalu i mówi ze potrzyma mnie ze 2-3 dni wiec coz moglam zrobic jak sie tylko zgodzić. Leże w szpitalu w którym sie urodziłam :) Nic mnie nie boli ani nie krwawie i nie plamie. Ale czuje te spięcia. Jestem dobrej myśli ale oczywiście wolałabym tu nie być.
Mam nadzieję że salę masz klimatyzowaną albo chociaż mury grube i się nie gotujesz bo na dworze bynajmniej u mnie piekło. Zaniepokojona mnie bo ja też mam czasem twardy brzuch.[emoji57] muszą to poobserwowac.
 
Hej. Ja dziewczyny jestem w szpitalu z powodu skurczy macicy. Mialam teraz trzeci taki epizod w maju, ze kilka dni czulam napinającą się macice a czasami też cały brzuch. Z dzieckiem jest wszystko dobrze i z szyjką też nic się nie dzieje. Mają dać mi magnez w kroplówce i domięśniowo leki rozkurczowe. Bo niestety takie skurcze jeszcze nie powinny mieć miejsca.
Ja akurat jestem z synem u mojej mamy, poszłam do lekarza pierwszego lepszego a on pracuje w szpitalu i mówi ze potrzyma mnie ze 2-3 dni wiec coz moglam zrobic jak sie tylko zgodzić. Leże w szpitalu w którym sie urodziłam :) Nic mnie nie boli ani nie krwawie i nie plamie. Ale czuje te spięcia. Jestem dobrej myśli ale oczywiście wolałabym tu nie być.
O kurcze...to leż jak każą i dają coś,co pomaga. Trzymam mocno kciuki,żeby skurcze szybko minęły :)
 
Hej. Ja dziewczyny jestem w szpitalu z powodu skurczy macicy. Mialam teraz trzeci taki epizod w maju, ze kilka dni czulam napinającą się macice a czasami też cały brzuch. Z dzieckiem jest wszystko dobrze i z szyjką też nic się nie dzieje. Mają dać mi magnez w kroplówce i domięśniowo leki rozkurczowe. Bo niestety takie skurcze jeszcze nie powinny mieć miejsca.
Ja akurat jestem z synem u mojej mamy, poszłam do lekarza pierwszego lepszego a on pracuje w szpitalu i mówi ze potrzyma mnie ze 2-3 dni wiec coz moglam zrobic jak sie tylko zgodzić. Leże w szpitalu w którym sie urodziłam :) Nic mnie nie boli ani nie krwawie i nie plamie. Ale czuje te spięcia. Jestem dobrej myśli ale oczywiście wolałabym tu nie być.

Trzymamy kciuki mocno.Lepiej być i czuć się spokojnie, bo w razie czego reakcja będzie szybsza niż jak byś była w domku.
 
Ok. Rozumiem logikę, ale np. przecież dziecko może być owinięte pepowina, co daje skierowanie na cc, a tak to mogą zaszkodzić dziecku bo oszczędzają na jednym usg które wg mnie powinno być też refundowane, w 36-38 tc sprawdzić czy wszystko ok, czy łożysko wydolne, ilość wód, pepowina czy nie jest wokół szyi. :/ NFZ w Polsce to jakaś kpina. Jeśli jeszcze trafisz na lekarza co zrobi usg częściej (kilka z was na NFZ ma co wizytę usg - to super) ale jeśli trafisz na takiego co przestrzega wszystkiego ( i zrobi ci tylko 2 usg, a np. Nie stać cię na więcej) to stres murowany do dnia porodu czy wszystko jest ok. I słyszy się ze tyle przypadków, że po porodzie okazuje się, że było owinięte pepowina. Eh szkoda gadać...
Ja myślę, że to nie chodzi o zwykłe badania usg, które wiele z nas ma przy każdej wizycie i pod koniec ciąży. Raczej norma jest, że robi się usg takie zwykłe (choć i tak to zależy od tego jakiego ma się lekarza )
A na tych badaniach widać jak przechodzi pepowina, czy z łożyskiem wszystko dobrze, a także ilość i jakość wód płodowych. Moim zdaniem chodzi o przepływy i wady serca....ktore może badać i powinien lekarz certyfikowany bo ma większą wiedzę, doświadczenie i dlatego zaleca się 3 prenatalne. To są bardzo dokładne pomiary na sprzęcie wysokiej jakości.
 
Ja przy wyniku z polowkowych mam wpisane w zaleceniach: 3 badanie prenatalne miedzy 28 a 34tc (chyba 34). Pierwszego prenatalnego nie mialam refundowanego wiec licze ze to 3 bede miała, tym bardziej przy tym zaleceniu od lekarza co robil mi polowkowe (z certyfikatem), bo moj Oskar ma pepowine wokół szyi.
Ale to trzecie właśnie nie jest refundowane. Bez względu na to czy miałaś 1 czy nie na NFZ [emoji53]
 
reklama
No właśnie tak. [emoji17] mimo iż się nie załapałam na pierwsze choć wiek mnie kwalifikuje to nie ma znaczenia bo po prostu 3 jest nierefundowane [emoji53]
O nieee a ja się już cieszyłam, że w końcu będę miała coś z funduszu jak tu za wszystko muszę płacić :(

Ech popytam u mnie w przychodni, ale coś jak znam życie pewnie się nie uda...

Ale kontrolne wizyty u ginekologa normalnie mogą być na nfz czy też jest jakiś limit?
 
Do góry