reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Wy się smiejcie, odnośnie Izy remizy, wujek znajomego nazywa się Konstanty Pukadełko. Ja nie wiem, ale zawsze mnie to śmieszy :D
Moja kardiolog ma na nazwisko Dziadzio - Bolek. Lucyna [emoji14]
Moja gin wczoraj odpowiadała mi, że zna panią która ma na nazwisko Mąka, a po mężu przyjęła drugie nazwisko Poznańska :D Pani Mąka-Poznańska :-D
 
Ja akurat sama bym chętnie zmieniła imię na skróconą wersję swojego imienia, bo w pełnej wersji jest strasznie długie i brzydko brzmi. A niektórzy tak do mnie mówią... Krótka wersja jest super, ale właśnie nawet jakbym znalazła przychylnego urzędnika, to bym później miała problem z tłumaczeniem ludziom, że nie tak mają zapisywać :-) Miałam już trudne nazwisko (panieńskie) i miałam dość tłumaczeń. Teraz po mężu mam proste i ładne, i jestem z tym szczęśliwa. Ale moje popularne imię już mnie wkurza. Dlatego córka ma Wanda, a jak będzie druga córka, to będzie Kinga. Lubię też Ida. A jakbym wybierała imię dla synka, to bym dała Witold (ale mąż wybiera męskie).

Zawsze mogę zmienić imię na Pelagia, bo tak do mnie mówi mama, albo na Felicja, bo maż mówi do mnie Felinka [emoji1]
Jejku,to jakież to imię?
Mnie sie nigdy moje nie podobało,szczególnie jak ktoś mówi do mnie Kaśka. Jakiś uraz czy co..
 
Moja gin wczoraj odpowiadała mi, że zna panią która ma na nazwisko Mąka, a po mężu przyjęła drugie nazwisko Poznańska :D Pani Mąka-Poznańska :-D
Ojacie :D kobitka z dystansem mega musi być i ogromnym poczuciem humoru.

U nas w parafii był taki przypadek,ze psra brała ślub,oczywiście nie rodzina ale ona Baran i on Baran. W urzędzie podobno babka wytrzymac ze śmiechu nie mogła pytając ją jakie nazwisko po slubie przyjmie :D
 
reklama
Do góry