reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Moja mama od Kasia-Pelasia mówi na mnie Pela :-) W ogóle nie używa innej formy jak do mnie mówi. Mój mąż ma tak samo z Felinką. Jak powie do mnie Kasia, to się pytam, czy jest na mnie zły :-) Coś ta Kasia do mnie nie pasuje. Nie lubię teraz popularnych imion, bo miałam 3 Kasie w klasie i byłam tą najmniej popularną, więc jak ktoś wołał Kasia, to się nawet nie odwracałam.
Tą Pele rozumiem,ale Felinka? :p
U mnie w liceum bylo 6 Kaś. Wiadomo,lata 80' bum na to imię,a potem 1/4klasy to Kasie właśnie. Wychowawczyni nie mogła ogarnąć jak trafić to po nazwisku nas wolala
 
reklama
Tak to jest z imionami. Kiedy nam się źle kojarzą to się do nich trudno przekonać. U mnie niestety coraz więcej takich imion, odkąd pracuję w szkole;)
Czasami nawet nie muszą się źle kojarzyć - wystarczy, że silnie nam się kojarzy z jedną osobą. Mi np. kiedyś się podobało imię Bernard. Ale mój mąż stwierdził, że w życiu nie da Bernard, bo Bernard to listonosz [emoji1] Pytałam, czy może nie lubi tego listonosza, ale nie - po prostu jak słyszy Bernard, to swojego dawnego listonosza widzi i tak samo syna nie nazwie [emoji1]
 
Tą Pele rozumiem,ale Felinka? [emoji14]
U mnie w liceum bylo 6 Kaś. Wiadomo,lata 80' bum na to imię,a potem 1/4klasy to Kasie właśnie. Wychowawczyni nie mogła ogarnąć jak trafić to po nazwisku nas wolala

Masakra [emoji33] Ja miałam tylko jedną Kasię w grupie na studiach i wykładowcy nie-Polacy nie potrafili wymówić nazwiska tej drugiej Kasi (ani wymówić Katarzyna). Więc do niej mówili Kasia, a do mnie po nazwisku...

Dziewczyna Bambiego z bajki miała na imię Felinka [emoji6] Mąż ma długie rzęsy, jak Bambi. A ja zostałam Felinką.
 
Ale dyskusja się zrobiła o imionach :biggrin2:

Ja w sumie jeszcze z mężem się zachamy jeszcze odnośnie imienia czekamy żeby chociaż płeć poznać :oops:

Hmm i wieczór i znowu taka słaba jestem , coś zaczęło pobolewac znowu z prawej strony u dołu brzucha ... Ale staram się o tym nie myśleć i nie martwić ( wiem sama siebie oszukuje haha :D )

Wczoraj jak leżałam większość dnia to nie bolało nic , a dziś jak byłam na nogach + spacer chodziłam sporo to od nowa to samo , aleeeee bez jaj że ja mam leżeć ciągle tylko po to żeby nic nie pobolewalo ... ( No chyba że lekarz powie że trzeba leżeć to oczywiście że będę - najważniejsze bezpieczeństwo bobaska :rolleyes: )
 
Masakra [emoji33] Ja miałam tylko jedną Kasię w grupie na studiach i wykładowcy nie-Polacy nie potrafili wymówić nazwiska tej drugiej Kasi (ani wymówić Katarzyna). Więc do niej mówili Kasia, a do mnie po nazwisku...

Dziewczyna Bambiego z bajki miała na imię Felinka [emoji6] Mąż ma długie rzęsy, jak Bambi. A ja zostałam Felinką.
Nie skojarzylam :D
O to dzieci może po tacie dlugie rzęsy odziedzicza :)
 
Moja mama od Kasia-Pelasia mówi na mnie Pela :-) W ogóle nie używa innej formy jak do mnie mówi. Mój mąż ma tak samo z Felinką. Jak powie do mnie Kasia, to się pytam, czy jest na mnie zły :-) Coś ta Kasia do mnie nie pasuje. Nie lubię teraz popularnych imion, bo miałam 3 Kasie w klasie i byłam tą najmniej popularną, więc jak ktoś wołał Kasia, to się nawet nie odwracałam.
Ja akurat w klasach nie miałam ani jednej imienniczki.
 
Nie skojarzylam :D
O to dzieci może po tacie dlugie rzęsy odziedzicza :)
No córka ma takie. Plus trochę zrośnięte, gęste brwi... Ale tylko z bliska widać, bo ma kolor włosów po mnie, czyli ciemny blond. Już się boję głupich docinków jak będzie starsza. Z 5-6 letniej córki koleżanki śmieją się dziewczynki w przedszkolu, bo ma ciemne włoski na rękach i nogach...
 
No ale widzimi się nie ma tu zastosowania bo jest lista imion dozwolonych w pl i te imiona tam są 'legalnie'

Nie ma już takiej listy ;) w 2015 roku zmieniło się prawo w tym zakresie. Imię ma wskazywać na płeć dziecka i nie może być obraźliwe czyli np Lucyfer albo jakiś Cipek. Ale jak najbardziej można dziecko nazwać w urzędzie Jaś czy Zosia zamiast Jana czy Zofii ;) tak samo z imionami obcymi. Może być Sasha Liam itp itd
 
reklama
Dla osób które mają w brzuchu chłopca, mam znajomego co nazywa się Wawrzyniec :) i ma 22 lata więc wiecie :) i do tego nazwisko jak imię i nie było wiadomo jak się przestawial to czy to imię czy nazwisko. :)

A co do imion. Ja jestem Ewelina i jakoś rzadko nadal spotykam. Przez większość życia znałam 2. (jedna starsza o 1 rok, a druga młodsza o rok) teraz dopiero w dorosłym życiu spotkałam kolejne dwie ale właśnie są starsze o ok 10 lat. Kiedyś go nie lubiłam, a teraz mi obojętnie. Ale najczęściej skracają do Ewcia a nie Ewela. I dobrze :)
 
Do góry