justyna612
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2015
- Postów
- 860
A zapomniałam....pozdrowienia z gór izerskich
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
noJa miałam cc, wody dochodziły, poród przedwczesny, dziecko ułożone posladkowo.
Teraz powiedziałam lekarzowi że chciałbym SN, powiedział że jeżeli faktycznie będę chciała rodzić SN to muszę podpisać papiery, nie powiedział wprost że zaleca cc ale mówił że po cc każda ciąża i każdy poród są wysokiego ryzyka.
Jeżeli chce SN to muszę położyć się w szpitalu tydzień przed terminem i czekać do tetminu, jeżeli nic się nie wydarzy to czekamy jeszcze kilka dni i wywołują poród. Więc może mnie w domu nie być nawet 2 tygodnie a może i więcej.
Cc odbywa się tydzień przed terminem.
Co do cc to pisałam o swoich odczuciach, nie wspominam najlepiej miesiąca po cesarce. Najgorszy był pierwszy tydzień
Ahahah kompletnie sie na tym nie znam [emoji23][emoji23][emoji23] a powinnam odczekac kilka dni ?? Haahha rozbawilas mnie chociaz chyba powinnam sie zmartwic [emoji38]
Pierwszy raz zafarbowalam wlosy jakies pol roku temu u fryzjera zawsze mialam swoje naturalne ale wyszlo mi tyle siwych ze juz musialam a teraz chcialam zaoszczedzic i wyszly zielone [emoji38][emoji38] i znow chcialam zaoszczedzic i poprawiam sama olaboga nie wiem kompletnie co ja robie [emoji43][emoji43][emoji33][emoji23][emoji23]
Szczerze mówiąc pierwsze słyszę, żeby trzeba było leżeć i czekać na poród sn po cc...Ja miałam cc, wody dochodziły, poród przedwczesny, dziecko ułożone posladkowo.
Teraz powiedziałam lekarzowi że chciałbym SN, powiedział że jeżeli faktycznie będę chciała rodzić SN to muszę podpisać papiery, nie powiedział wprost że zaleca cc ale mówił że po cc każda ciąża i każdy poród są wysokiego ryzyka.
Jeżeli chce SN to muszę położyć się w szpitalu tydzień przed terminem i czekać do tetminu, jeżeli nic się nie wydarzy to czekamy jeszcze kilka dni i wywołują poród. Więc może mnie w domu nie być nawet 2 tygodnie a może i więcej.
Cc odbywa się tydzień przed terminem.
Co do cc to pisałam o swoich odczuciach, nie wspominam najlepiej miesiąca po cesarce. Najgorszy był pierwszy tydzień
Ale jak to możliwe ? A wyniki z krwi ? Przecież wytracają z niej dna dziecka i badają na tej podstawie to jak mogło nie wyjść nic ?
Druga sprawa przecież w większości dzieci z zd maja chore serduszka, nic nie wykazało usg ?
Nie wierze ze w takich czasach może dochodzić do czegoś takiego ze rodzice nie maja szansy zdecydować o ewentualnej terminacji tylko dowiadują się po porodzie, nie do pomyślenia dla mnie ......
Ja jestem zdania ze jeżeli kobieta wie ze nie będzie terminowac ciazy to nie ma sensu robić amniopunkcji - w końcu jest obarczona pewnym ryzykiem. A pomaganie choremu dziecku jeszcze w łonie matki? Kpina. Na forum wypowiadaly się dziewczyny które miały chore dzieci i zdecydowały się urodzić - w wielu przypadkach personel traktował takie kobiety jako gorsze. Oczywiście nie mówię tu o wszystkich szpitalach, ale słyszałam ze nawet zdarzyła się odmowa leczenia dziecka z zespolem.
Dlatego dziwiło mnie od początku, że tak różne opinie były o krwi do prenatalnych. Jak byłam po badaniach, to Wam pisałam że wg mojego lekarza są konieczne, bo tylko z nimi obraz tych badań daje 97% pewności co do wyników całych badań.
Dokładnie nam to tłumaczył i podkreślał, że jedno badanie bez drugiego nie daje szansy na dobrą diagnozę.
Nawet ktoś tu pisał, że te z krwi robi się tylko dla statystyk, co już w ogóle było dla mnie kompletnym brakiem doświadczenia i wiedzy lekarza, skoro takie informacje zapodaje pacjentce.
Wiadomo że każda z nas chce ufać swojemu lekarzowi...no ale też nie każdy z lekarzy którzy przeprowadzają te badania mają na to certyfikaty...więc jak ufać???
no
No właśnie kogo nie pytam wśród moich znajomych po CC około miesiąca dochodziły do siebie , nie mówię tu seksie , spacerach gimnastyce czy innych aktywnościach , miały problem same że sobą tj z wstawaniem z łóżka prysznicem a przy dziecku ktoś musiał pomagać mama teściowa bo się tak źle i słabo czuły wszystko je bolało....
Ale wiem każda z nas jest inna i każda inaczej będzie się czuła...
Ja mam zupelnie inne doswiadczenia po cc, po 6 h wyjeto cewnik zdjeto opatrunek i poszlam pod prysznic sama maz byl w lazience w razie potrzeby, ubralam sie w swoja pizamke i poszlam spac, w nocy wstawalam do toalety fakt bylo ciezko ale tylko ta jedna noc (cc mialam o godz 16) na 3 i 4 dzien w szpitalu smigalam normalnie bardzo ostroznie ale normalnie nie moglam sie tylko smiac bo brzuch bolal [emoji16]odwiedzajacych odprowadzalam do wyjscia [emoji106]
Za to mialam okropne bole popunkcyjne po znieczuleniu ale fizjoterapeuta w szpitalu zrobil mi jakis zabieg pradami i przeszlo jak reka odjal. Na 4 dzien wyszlismy ze szpitala a na 5 zostalam juz sama z synem bo maz musial isc do pracy moja mama i tesciowa sie rozchorowaly.
Oby druga cc byla taka sama [emoji1317][emoji1317]
Podzielam miałam w ogólnym, więc obudzili mnie jak było po wszystkimJa mam zupelnie inne doswiadczenia po cc, po 6 h wyjeto cewnik zdjeto opatrunek i poszlam pod prysznic sama maz byl w lazience w razie potrzeby, ubralam sie w swoja pizamke i poszlam spac, w nocy wstawalam do toalety fakt bylo ciezko ale tylko ta jedna noc (cc mialam o godz 16) na 3 i 4 dzien w szpitalu smigalam normalnie bardzo ostroznie ale normalnie nie moglam sie tylko smiac bo brzuch bolal [emoji16]odwiedzajacych odprowadzalam do wyjscia [emoji106]
Za to mialam okropne bole popunkcyjne po znieczuleniu ale fizjoterapeuta w szpitalu zrobil mi jakis zabieg pradami i przeszlo jak reka odjal. Na 4 dzien wyszlismy ze szpitala a na 5 zostalam juz sama z synem bo maz musial isc do pracy moja mama i tesciowa sie rozchorowaly.
Oby druga cc byla taka sama [emoji1317][emoji1317]
Wiem to temat odległy ale czy któraś z Was już wie czy będzie mieć poród naturalny czy CC ?
Albo pytanie do obecnych mam , który lepiej wspominają ... Mniej boli....
Ja się boje CC pod kątem znieczulenia żeby mnie nie uczylilo , szukałam przed ciążą kliniki żeby się przebadać na jakieś środki znieczulajace jestem uczulona ale nic nie znalazłam w Krakowie . Mówili że trzeba metodą prób i błędów przyjmować coś i obserwować organizm...