Mamisia83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2015
- Postów
- 2 796
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Hehe u mnie ta sama kolejnosc króluje [emoji3][emoji3][emoji173]Każdy ma inne priorytety dla jednego po kolei bedzie :ślub,mieszkanie,dziecko,dla drugiego(m.in.dla mnie) po kolei to mieć gdzie mieszkać,dziecko,potem ślub chociaż wiadomo,że życie często pisze swój scenariusz.
Widzę,że dużo jest mam studentek. Ja też jeszcze zdecydowałam się na szkołę i oczywiście karmienie przypadnie na początek roku. Jeszcze nie wiem jak to rozwiąże,ale do domu skoczyć nie będę mogła bo do Lublina do szkoły to jakieś 100 km:/ póki co coś mi się robi na myśl o kolejnym zjeździe za tydzień i siedzeniu w szkole do 19.30
Witam u mnie z pokochaniem drugiego nie było problemu, ponieważ staraliśmy się o dziecko 4 lata a gdy się okazało,że to dziewczynka to już wogole oszalalam z miłości za to nie wiem jak będzie teraz bo w życiu się nie spodziewaliśmy, że odrazu zrobimy dzidziusia jeszcze jesteśmy w szoku myśleliśmy, że znów nam to zajmie kilka lat a tu bach i niespodziankaCiężko mi Was nadrabiać
Gratuluję narzeczonym! I witam nowe Mamy
Padam, mogłabym cały dzień przespać, ale się nie da. Nawet dziś byłam w pracy . Dwu godzinny spacer z Rycerzem zaliczony ale jest piękna pogoda^^
Co do rozstępów to w pierwszej ciazy używałam Palmers, nie pomógł. Teraz przerzuciłam się na BioOil, ale za dużo się nie łudzę bo to zależy i tak mocno od genetyki.
Ja karmię starszaka i mam nadzieję na tandem.
Na ten moment nie potrafię sobie wyobrazić że mogłabym pokochać tak mocno jak to pierwsze dziecię. Pamięta że uczucie nie pojawiło się "magicznie" po porodzie ale dojrzewało przez dłuższy czas. Trochę mnie to przeraża, dobrze że jest jeszcze tyle czasu by się z tą myślą pogodzić. Po opowiadacie jak to było u Was przy drugim maluszku?