Raaaaaaany, nadrabiałam Was chyba z godzinę teraz
Powtarzałam wczoraj prenatalne, tyle było mowy o tych certyfikatach itp., ze nie mogłam spać spokojnie. Ufam mojej prowadzącej, ale co 2 pary oczu to nie jedna
No i się dowiedziałam, że będzie drugi chłopak
bez cienia wątpliwości, bezwstydnik
zdjęcia mam na płytce, więc muszę najpierw znaleźć jakiś sprzęt do odtworzenia jej. Ale aparat usg jeden drugiemu nierówny, jakież mam piękne zdjęcia 4d ah i ohh
trochę nam się zeszło na tym usg, bo dziecko niewspółpracujące, a nie przejechałam się 130km po nic
więc musiałam pójść zjeść i napić się, żeby człowieka uaktywnić - udało się.
Jedyna obawa, to jedna ze stópek wyglądała na szpotawą, niby jeszcze wcześnie i być może to takie chwilowe ułożenie, ale ...
no cóż, damy radę, rehabilitacja i medycyna niwelują obecnie problem w 100%