reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Hej dziewczyny. Dawno nie pisałam ale staram się czytać czasami.
U mnie w domu razem z wiosną zawitała ospa. Pierwsze 2 noce były straszne ale krosty przestały się pojawiać po 2 dniach więc teraz jest już dobrze. Jestem non stop z młodym w domu, mąż pracuje 10-12h w domu też, wiec wszystko na mojej głowie. Dobrze ze rodzice czasami przyniosą mi obiad. Chciałbym wrócić już do pracy i trochę odpocząć :)
Oby szybko wszystko wróciło do normy.
Chore dziecko w domu to masakra :(
Też obecnie kibluję z młodym bo obydwoje chorujemy...liczę, że bez antybiotyków wybrniemy z tego paskudnego przeziębienia.
Dużo sił dla was :)


usg wizyta 4.04
 
reklama
Zapomniałam napisać najważniejszego dzidzia rośnie zdrowo jutro miałam mieć prenatalne więc nie da rady ale lekarz który mnie przyjął pomierzyl dzidziusoa i jest wszystko ok.

Napisane na SM-J730F w aplikacji Forum BabyBoom
Dobrze, że pojechałaś. Pobyt w szpitalu nigdy nie jest komfortowy ale dla dobra maluszka zrobi się wszystko. Zbadają wszystko i oby na Święta Cię do domu wypisali.



usg wizyta 4.04
 
Hej dziewczyny. Ja dziś Wam pisałam o bólu brzucha na dole i skurczach. Zadzwoniłam do lekarza po południu i kazał do szpitala jechać więc to posluchalam. Od dziecka nie byłam jako pacjentka w szpitalu masakra tu jest. Ale do rzeczy mój miesniak czyli moje drugie imię na forum uciska mi na pęcherz i to powoduje bóle. Lekarstwa na to mi nie dali zleciało badania może jutro się czegoś dowiem. Póki co załamania jestem na szczęście sama w pokoju i do toalety niedaleko ;-) szukam plusów głodna jestem masakrycznie na szczęście mąż przemyci mi mc Donalda.

Napisane na SM-J730F w aplikacji Forum BabyBoom
Mam nadzieje, że badania wyjdą dobre i wypuszczą Cię szybko! Może zalecą Ci jakąś pozycję, w której jedno drugiego nie uciska? Trzymaj się dzielnie i odpoczywaj.

Mam kolezanke,ktora skonczyla kurs na doule, byla przy 2 porodach (przyjaciolki i chyba jakiejs obcej kobiety) i zarzucila jednak pomysl na taki zawod.

Ja od poczatku nie chcialam porodu z mezem, wolalam z jakas kobieta, ale zadna z mojej rodziny sie nie nadaje. Doule to byl wtedy raczkujacy temat, poza tym ja sie balam zaniedban personelu a nie swoich emocji. Dlatego zdecydowalam sie na wynajecie poloznej. Ostatecznie jednak rodzilam z polozna z dyzuru i z mezem. Chyba wszyscy troje - ja, maz i polozna - wolelibysmy, zeby meza tam nie bylo, ale przeżyliśmy w miare szczesliwie. Drugie dziecko urodzilam na sali wieloosobowej z polozna z dyzuru. Szpital kliniczny, ciagle ktos kolo moich nog przechodzil. Nawet wycieczka ze szkoly rodzenia byla jak tam lezalam. Niby najgorsze warunki, ale mi to wisi, trzecie tez bym tak mogla.

Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
a i tez mam doplera, wczoraj wyszukalam serduszko. ale nie chce tak dzidzi meczyc jeszcze, bo troche trwalo zanim ja umiejscowilam .
Ja dlatego się wstrzymałam z zakupem bo teraz ciężko bez wprawy znaleźć tętno maluszka.
Już niedługo będzie łatwiej ale zaczniemy też czuć ruchy...więc dziewczynki nasze głowy będą choć troszkę spokojniejsze :)


usg 28.03 i 5.04 :)
 
Mam nadzieje, że badania wyjdą dobre i wypuszczą Cię szybko! Może zalecą Ci jakąś pozycję, w której jedno drugiego nie uciska? Trzymaj się dzielnie i odpoczywaj.

Mam kolezanke,ktora skonczyla kurs na doule, byla przy 2 porodach (przyjaciolki i chyba jakiejs obcej kobiety) i zarzucila jednak pomysl na taki zawod.

Ja od poczatku nie chcialam porodu z mezem, wolalam z jakas kobieta, ale zadna z mojej rodziny sie nie nadaje. Doule to byl wtedy raczkujacy temat, poza tym ja sie balam zaniedban personelu a nie swoich emocji. Dlatego zdecydowalam sie na wynajecie poloznej. Ostatecznie jednak rodzilam z polozna z dyzuru i z mezem. Chyba wszyscy troje - ja, maz i polozna - wolelibysmy, zeby meza tam nie bylo, ale przeżyliśmy w miare szczesliwie. Drugie dziecko urodzilam na sali wieloosobowej z polozna z dyzuru. Szpital kliniczny, ciagle ktos kolo moich nog przechodzil. Nawet wycieczka ze szkoly rodzenia byla jak tam lezalam. Niby najgorsze warunki, ale mi to wisi, trzecie tez bym tak mogla.

Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja bym chyba obcej kobiety nie chciała, nawet położna mnie wkurzała ;) Mimo że poród był na żelaznej i wszystko zgodnie z moimi wytycznymi (chociaż chciała mnie ciąć ale się nie dałam) to wspominam go najgorzej jak się da :( Ale myślę że każdy pierwszy poród to dla kobiety mimo wszystko jakaś trauma. Ja byłam zdania że poród to nic takiego, każda prawie kobieta rodziła od setek lat więc i mnie się uda, po prostu. Co za shit :D Na szczęście drugi poród to była cesarka i mam nadzieję że w październiku czeka mnie kolejna. To jednak przyjemność zdecydowanie nie dla każdego.
 
Mam nadzieje, że badania wyjdą dobre i wypuszczą Cię szybko! Może zalecą Ci jakąś pozycję, w której jedno drugiego nie uciska? Trzymaj się dzielnie i odpoczywaj.

Mam kolezanke,ktora skonczyla kurs na doule, byla przy 2 porodach (przyjaciolki i chyba jakiejs obcej kobiety) i zarzucila jednak pomysl na taki zawod.

Ja od poczatku nie chcialam porodu z mezem, wolalam z jakas kobieta, ale zadna z mojej rodziny sie nie nadaje. Doule to byl wtedy raczkujacy temat, poza tym ja sie balam zaniedban personelu a nie swoich emocji. Dlatego zdecydowalam sie na wynajecie poloznej. Ostatecznie jednak rodzilam z polozna z dyzuru i z mezem. Chyba wszyscy troje - ja, maz i polozna - wolelibysmy, zeby meza tam nie bylo, ale przeżyliśmy w miare szczesliwie. Drugie dziecko urodzilam na sali wieloosobowej z polozna z dyzuru. Szpital kliniczny, ciagle ktos kolo moich nog przechodzil. Nawet wycieczka ze szkoly rodzenia byla jak tam lezalam. Niby najgorsze warunki, ale mi to wisi, trzecie tez bym tak mogla.

Napisane na LG-D620 w aplikacji Forum BabyBoom
To ja mam podobnie z moim mężem on na stres bardzo źle reaguje jest chamski i nie do zniesienia. Na co dzień po tymnpoznaje że coś jest nie tak bo jest z tych ostatnich co by powiedzieli że coś jest nie tak. Mam dwie przyjaciółki jedna we Francji A druga w Irlandii obie po 2 dzieci nie mamy przed sobą tajemnic najchętniej jedna z nich bym ściągnęła z pewnością by bardziej pomogły niż mąż ale może mnie zaskoczy ;-)

Napisane na SM-J730F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dżizas, myślałam że już się skończyło ale znów dziś wymiotowałam :(

No ja też myślałam bo wkroczyłam w ten 10 tydzień jakoś z lepszym samopoczuciem Ale wczoraj w Kościele od tych wszystkich perfum Pań mnie tak zemdliło i tlenu zbrakło, że musieliśmy wyjść.
Dzisiaj rano w łazience miałam taką cofke na zapach mięty po paście, że musiałam okno uchylać żeby nie zwymiotować.
Kiwi mi cały czas ratuje życie na lepsze samopoczucie. Zjem dwa i mi lepiej.
W tej ciąży tyle kiwi już zjadłam co przez całe życie nie.
W sumie jest to znak, że wszystko w porządku. Skoro na usg muszę jeszcze poczekać do 19 kwietnia. Jajko już znoszę.
Miłego dnia Kobietki !
Ja do pracy Ale piątek mam wolny i Tata przyjeżdża.
Już na Święta więc będzie wesoło i rodzinnie ^_^
 
reklama
Pierwsza noc w szpitalu koszmar! Spałam od 11 do 2.30 wstałam na siku i jak wróciłam głowa zaczęła mnie boleć pierwszy raz w ciąży i tak do rana o 7.00 poszłam do łazienki na szczęście to drzwi obok warunki straszne ale ciepła woda jest. Toaleta też obok pokój mam sama 0rawie jak w hotelu tylko gwiazdek brak;-) łóżko skrzypi 0rzy każdym moim ruchu A najgorsze że jak leżę to mnie ten cholerny miesniak uciska. Głodna jestem masakrycznie śniadania póki co nie ma A mąż dopiero o 10.00 będzie umrę do tego czasu.

Napisane na SM-J730F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry