reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Ale oni mnie wczoraj nie wypuścili, to ja podpisałam odmowę przyjęcia do szpitala...
Aaaaa rozumiem ok.

nzjdyx8dtnebih09.png
 
reklama
Jakie leki Ci przepisali?
Dopegyt? Czy wiesz coś na ten temat?

Już mi się nawet nie chce przypominać, co dokładnie było na tej wizycie, bo najwyraźniej jednak mnie to wkurzyło, chociaż zachowywałam spokój na twarzy. Generalnie nie było czasu (a przyszłam kwadrans przed i byłam pierwszą pacjentką), bo komputer nie chciał się włączyć a telefon dzwonił, nie było usg, nie było asystentki, nie było druczków na zwolnienie. Jakieś średniowiecze.
 
Dopegyt? Czy wiesz coś na ten temat?

Już mi się nawet nie chce przypominać, co dokładnie było na tej wizycie, bo najwyraźniej jednak mnie to wkurzyło, chociaż zachowywałam spokój na twarzy. Generalnie nie było czasu (a przyszłam kwadrans przed i byłam pierwszą pacjentką), bo komputer nie chciał się włączyć a telefon dzwonił, nie było usg, nie było asystentki, nie było druczków na zwolnienie. Jakieś średniowiecze.
Może powinnaś zmienić lekarza ? Co to znaczy nie było czasu ? Ty i Twoje dziecko jesteście teraz najważniejsi. O druczkach już nie wspominając [emoji23][emoji23]

nzjdyx8dtnebih09.png
 
Dopegyt? Czy wiesz coś na ten temat?

Już mi się nawet nie chce przypominać, co dokładnie było na tej wizycie, bo najwyraźniej jednak mnie to wkurzyło, chociaż zachowywałam spokój na twarzy. Generalnie nie było czasu (a przyszłam kwadrans przed i byłam pierwszą pacjentką), bo komputer nie chciał się włączyć a telefon dzwonił, nie było usg, nie było asystentki, nie było druczków na zwolnienie. Jakieś średniowiecze.

Tak mialam problemy z cisnieniem w pierwszej ciazy, lezalam w 9 mies na oddziale z tego powodu i w efekcie mialam stan przedrzucawkowy. Tez dostawalam dopegyt to bezpieczny lek. Jakie masz to cisnienie?Rozumiem ze dolne masz za wysokie i tym sie niepokoja? Kontrolujesz to rano i wieczorem? W tej ciazy dostalam acard ze wzgledu na poprzednia ciaze i kontroluje cianienie codziennie, miesiac temu mialam skok i trwal kilka dni ale sie uspokoilo.
Podwyzszone cisnienie w ciazy to powazna sprawa musisz szybko dostac sie do specialisty jesli utrzymuje sie dluzej


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
127/95, do tej pory nigdy nie mierzyłam ciśnienia w domu, więc trudno się ustosunkować. Ale mam od kilku miesięcy skaczące ciśnienie w oczach (chodzę do poradni jaskry), więc może w ogóle coś jest na rzeczy...
 
A mi się dziś strasznie przykro zrobiło. Spotkałam znajoma przypadkiem na mieście. Od razu się zorientowała o odmiennym stanie, podobno 'bardzo po mnie widać zmianę' i nie chodzi o brzuch. I jak potwierdziłam, to ona się rozplakała... Przepraszajac opowiedziała, że ponad dwa lata się już starają. Wczoraj zrobiła kolejny negatywny test :( nie wiem, jak w takich sytuacjach reagować tym bardziej, że ja dziecka teraz nie planowałam...

Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka

Ja mam sutuacje taką.. jestesmy we 3 przyjaciolki od 10 lat... ja 3 ciaza z wpadki..jedna z przyjaciolek 2 ciaza..rodzi tez z nami w pazdzierniku...a trzecia stara sie od 3 lat... razem testowalysmy przy drugiej ciazy.. ja od razu zaszlam..9na nie..ja urodzilam...dziecko ma rok..a ona nadal nie... teraz ja wpadłam... druga tez zaciazyla od razu.. inna jej kolezanka tez w ciazy..i za miesiac jedziemy do niej na 30stke, ktora sama organizuje i nas zaproisla.. wszystkie 3 w ciazy bedziemy.... wydaje mi sie ze przybije ja to.... bo z każdej imprezy czy spotkania z nami szybko uciekala..bo musiala odchorowac spotkwnie z nami... bo my matki polski wokol dzieci latalysmy...
Mam nadzieję ze in vitro u niej zaskoczy
 
Tez mam kilkoro znajomych którzy nie mogą miec dzieci. Spotkania z nimi są trudne, szczególnie w większym gronie, gdzie reszta ma dzieci, i sie w kółko o tych dzieciach gada.
Ja osobiscie 5 takich par znam....
Tez nie wiem jak sie zachowac.... chyba lepiej nie poruszac tematu póki sami nie zaczną
 
Ja mam zamiar rodzine powiadomic w 2 trymestrze i tez nie wiem jak napisac jednej kuzynce, ktora dwa miesiace temu stracila ciaze i drugiej, ktorej dziecko zmarlo w kilka godzin po porodzie :( Wiem, ze beda sie cieszyc moim szczesciem, ale ja czuje sie jakbym miala im w pewnym sensie sprawic przykrosc swoim szczesciem :/

4c3tskjoppjijysx.png

Ja gadalam z ta moja przyjaciolka.. jak jej powiedzialam o ciazy to przeplakala temat ale cieszy sie bardzo.... 1.5 tyg pozniej druga przyjaciolka zadzwonila informujac o cizy tez przeplakala temat... zreszta pewnie niektore z Was pamietaja.. jak pytalam was tutaj...czy jej mowic.... radzilyscie zeby nie czekac.... i dobrze radzilyscie... bo tak czy inaczej plakalaby.... a jakbym powiedziala późno to bym jej dodatkowa przykrosc zrobila..ze o wszystkim gadamy a o tak istotnej rzeczy jej nie powiedzialam
 
reklama
Do góry