reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Poważnie.
A do do karmienia na zadanie to wiele razy słyszałam ze dziecko się budzi na jedzenie. Wiec jak to ma się z ta cała teoria ze karmienie na zadanie jest lepsze ??

Moja mama karmiła mnie równo co 3 godziny. Taki wypracowała schemat i ja równo co 3 godziny się „budziłam” na jedzenie prosząc o nie wiec w gruncie rzeczy sama wypracowała karmienie na zadanie. Dzięki temu miała mnóstwo czasu na inne rzeczy.
Nie będę się wymądrzać bo dziecka nie mam jeszcze wiec nie wiem jak będzie to wyglądać ale na pewno nie chciałabym być uwiedziona na cycku 24h. Bo będzie to nawet fizycznie niemożliwe


No właśnie chodzi o to, że niewiele jest dzieci, które nakarmisz z zegarkiem w ręku. Dlatego karmienie na żądanie zazwyczaj jest karmieniem kiedy dziecko potrzebuje. Czasem nawet co 15 minut.
Miałam podobne podejście do Ciebie przy pierwszej, chciałam karmić maks 6 miesięcy itd. Trafiło mi się high need baby, które zwyczajnie potrzebowało mnie 24 na dobę. Według trasy hogg powinnam ją wtedy odkładać do łóżeczka i wracać wydłużając czas płaczu. Dla mnie to jest zwyczajnie nieludzkie. Dziecko nie płacze, bo robi nam na złość. Płacze bo czegoś potrzebuje. Często tą potrzebą jest bliskość...


Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Poważnie.
A do do karmienia na zadanie to wiele razy słyszałam ze dziecko się budzi na jedzenie. Wiec jak to ma się z ta cała teoria ze karmienie na zadanie jest lepsze ??

Moja mama karmiła mnie równo co 3 godziny. Taki wypracowała schemat i ja równo co 3 godziny się „budziłam” na jedzenie prosząc o nie wiec w gruncie rzeczy sama wypracowała karmienie na zadanie. Dzięki temu miała mnóstwo czasu na inne rzeczy.
Nie będę się wymądrzać bo dziecka nie mam jeszcze wiec nie wiem jak będzie to wyglądać ale na pewno nie chciałabym być uwiedziona na cycku 24h. Bo będzie to nawet fizycznie niemożliwe


Ja wychodze z zalozenia, ze dziecko to nie maszyna i nie chcialabym go "zaprogramowac" zeby sie budzilo, co 3 godziny. Przeciez czasem zdarzy sie gdzies wyjsc, do urzedu, sklepu, czy byc w trasie i co wtedy? Rowno mija 3 godziny i musze cycka wywalac? Nie widzi mi sie to ;) To samo tyczy sie spacerow o tej samej godzinie i innych roznych rzeczy. Jedyne, co wprowadzilam jak rytual to kapiel. Zawsze byla o tej samej godzinie i zawsze po kapieli wyciszal sie w towarzystwie taty :)
 
Poważnie.
A do do karmienia na zadanie to wiele razy słyszałam ze dziecko się budzi na jedzenie. Wiec jak to ma się z ta cała teoria ze karmienie na zadanie jest lepsze ??

Moja mama karmiła mnie równo co 3 godziny. Taki wypracowała schemat i ja równo co 3 godziny się „budziłam” na jedzenie prosząc o nie wiec w gruncie rzeczy sama wypracowała karmienie na zadanie. Dzięki temu miała mnóstwo czasu na inne rzeczy.
Nie będę się wymądrzać bo dziecka nie mam jeszcze wiec nie wiem jak będzie to wyglądać ale na pewno nie chciałabym być uwiedziona na cycku 24h. Bo będzie to nawet fizycznie niemożliwe

Moja znajoma stosowana się do niektórych rad z książki i ma teraz na prawdę super wypracowany schemat dnia, dziecko szczęśliwe a matka ma czas dla siebie. Dziecko śpi same sobie w łóżeczku bez żadnego problemu przesypia noce.


Ja 2 dzieci cycem wykarmilam kazde przez 1 rok.... i to 2 rozne swiaty byly... jeden co 3 g sie budzil ...ja wiedzialam ktora jest godzina..taki dokladny był.... a drugi syn.. jadl co chwila...i sytuacja calkiem inaczej wyglądała... jakos wyczuwalam swoje dzieci o co chodzi... instynkt macierzyński
 
Ja wychodze z zalozenia, ze dziecko to nie maszyna i nie chcialabym go "zaprogramowac" zeby sie budzilo, co 3 godziny. Przeciez czasem zdarzy sie gdzies wyjsc, do urzedu, sklepu, czy byc w trasie i co wtedy? Rowno mija 3 godziny i musze cycka wywalac? Nie widzi mi sie to ;) To samo tyczy sie spacerow o tej samej godzinie i innych roznych rzeczy. Jedyne, co wprowadzilam jak rytual to kapiel. Zawsze byla o tej samej godzinie i zawsze po kapieli wyciszal sie w towarzystwie taty :)

No ja jak będę wychodzić to dziecko będzie zostawało z tata przecież ma tatę. A cycka wywalać nie musisz.
Ja po porodzie wracam zaraz na uczelnie gdzie spędzam po 8-10 godzin czasem. I co wtedy ?
Mam brać dziecko ze sobą ?


 
No ja jak będę wychodzić to dziecko będzie zostawało z tata przecież ma tatę. A cycka wywalać nie musisz.
Ja po porodzie wracam zaraz na uczelnie gdzie spędzam po 8-10 godzin czasem. I co wtedy ?
Mam brać dziecko ze sobą ?


Absolutnie nie chce Cie teraz nastraszyc, ale zdarzaja sie dzieci, ktore nie akceptuja butli jesli juz poczuja cycusia [emoji14] Mojej znajomej maz przywozil dziecko na uczelnie zeby nakarmila [emoji14]

W mojej wypwiedzi wczesniejszej chodzilo mi tylko o to, ze jak dla mnie karmienie co 3 godziny jest bez sensu :)
 
Dziewczyny tez przerabiałam Tracy Hogg przy pierwszym dziecku- starczyło mi sił na jakiś tydzień- a potem książka z hukiem wyładowała w koszu na śmieci. Jak któraś z Was wspomniała- dziecko to nie maszyna, nie da się go zaprogramować jak robota. Czas kiedy nas najbardziej potrzebuje naprawdę nie jest długi - wiem bo mam dwójkę prawie nastolatków i to, czego potrzebuje niemowlę to bliskość, bliskość i jeszcze raz bliskość. Zawsze przypomina mi się historia, ze kobieta weszła do domu małego dziecka, gdzie leżały niemowlęta - była zdziwiona ze żadne nie płacze. Nie płakały, bo wiedziały ze nikt do nich nie przyjdzie.. cieszmy się wiec z tych chwil które nas czekają, na niezależność jeszcze przyjdzie czas[emoji846]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Absolutnie nie chce Cie teraz nastraszyc, ale zdarzaja sie dzieci, ktore nie akceptuja butli jesli juz poczuja cycusia [emoji14] Mojej znajomej maz przywozil dziecko na uczelnie zeby nakarmila [emoji14]

W mojej wypwiedzi wczesniejszej chodzilo mi tylko o to, ze jak dla mnie karmienie co 3 godziny jest bez sensu :)

No u mnie nie będzie takiej możliwości niestety żeby mi dziecko dowozić. Szkoda w sumie [emoji23]


 
Ja tam czesciej widze przypadki ze dziecko woli butelke niz cyca [emoji3][emoji3]

p19u9jcg36lbmzsm.png


-> Druga wizyta 22.03 [emoji173]
 
Dziewczyny tez przerabiałam Tracy Hogg przy pierwszym dziecku- starczyło mi sił na jakiś tydzień- a potem książka z hukiem wyładowała w koszu na śmieci. Jak któraś z Was wspomniała- dziecko to nie maszyna, nie da się go zaprogramować jak robota. Czas kiedy nas najbardziej potrzebuje naprawdę nie jest długi - wiem bo mam dwójkę prawie nastolatków i to, czego potrzebuje niemowlę to bliskość, bliskość i jeszcze raz bliskość. Zawsze przypomina mi się historia, ze kobieta weszła do domu małego dziecka, gdzie leżały niemowlęta - była zdziwiona ze żadne nie płacze. Nie płakały, bo wiedziały ze nikt do nich nie przyjdzie.. cieszmy się wiec z tych chwil które nas czekają, na niezależność jeszcze przyjdzie czas[emoji846]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Też Tracy Hogg próbowałam stosować kilka razy ale na mojego to nie działało i mi się serce krajało jak płakał. Mój po prostu musiał zasnąć z kimś przytulony a potem już przesypiał całą noc. Cyca też tylko złapał i już spał jak się zbudził w nocy , nie o jedzenie mu chodziło raczej :)
 
reklama
Do góry