NaturalnaMama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Czerwiec 2015
- Postów
- 2 970
No właśnie chodzi o to, że niewiele jest dzieci, które nakarmisz z zegarkiem w ręku. Dlatego karmienie na żądanie zazwyczaj jest karmieniem kiedy dziecko potrzebuje. Czasem nawet co 15 minut.Poważnie.
A do do karmienia na zadanie to wiele razy słyszałam ze dziecko się budzi na jedzenie. Wiec jak to ma się z ta cała teoria ze karmienie na zadanie jest lepsze ??
Moja mama karmiła mnie równo co 3 godziny. Taki wypracowała schemat i ja równo co 3 godziny się „budziłam” na jedzenie prosząc o nie wiec w gruncie rzeczy sama wypracowała karmienie na zadanie. Dzięki temu miała mnóstwo czasu na inne rzeczy.
Nie będę się wymądrzać bo dziecka nie mam jeszcze wiec nie wiem jak będzie to wyglądać ale na pewno nie chciałabym być uwiedziona na cycku 24h. Bo będzie to nawet fizycznie niemożliwe
Miałam podobne podejście do Ciebie przy pierwszej, chciałam karmić maks 6 miesięcy itd. Trafiło mi się high need baby, które zwyczajnie potrzebowało mnie 24 na dobę. Według trasy hogg powinnam ją wtedy odkładać do łóżeczka i wracać wydłużając czas płaczu. Dla mnie to jest zwyczajnie nieludzkie. Dziecko nie płacze, bo robi nam na złość. Płacze bo czegoś potrzebuje. Często tą potrzebą jest bliskość...
Wysłane z mojego F3311 przy użyciu Tapatalka