reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Doradca laktacyjny prosi cię do osobnego pokoju z bibasem. Patrzy jak przystawiasz, jak są problemy to koryguje. Nie jest to publicznie robione. Przynajmniej u mnie w szpitalu był profesjonalizm :)
Wow, serio? Fajnie, że są takie szpitale. U nas masowka, jak leci po salach szpitalnych po kolei każda mama, bez wstawania z łóżka...
 
Ja mialam chowajace się...ale sie wyrobily...
Z kapturkow nigdy nie skorzystalam... polozna jak chwycila za sutek wyciagnela :p
A te chowające sutki to można stwierdzić zawsze np. Teraz czy to dopiero przy dziecku wychodzi. Wiem, że to pewnie oczywiste ale ja nie mam pojęcia [emoji15] chyba że męża zapytam czy jak się bawi to mu się coś chowa [emoji6] [emoji12] [emoji1]
 
A jak zapatrujecie się na sprawę ze smarowaniem bobasa po kąpieli kremami i oliwkami? Bo ja już sama nie wiem. Mojej znajomej teściowa jest dermatologiem. I odradzała jej takie smarowanie bez powodu. Skóra dziecka się rozleniwia i przestaje się natłuszczać naturalnie. A oliwka to ponoć jest najgorsza bo zatyka pory i coś tam jeszcze z nią nie tak. Jeśli dziecko nie ma problemów skórnych to do mycia coś najzwyklejszego z dobrym składem. Używała tylko kremu ochronnego do buzi na zimę bo rodziła w listopadzie i krem na ciemie bo mały miał duże. No i bepanten.

1 dziecko. Bylo wy~bephanten~ owane linomag sudocrem. Etc.. :)
Zakupy dla 1 dziecka i domu w aptece gemini..kwote pamietam do dzis 460zl :)
( tylko ja wtedy tez apteczke.domowa tworzylam.. rzeczy dla mni i meza kupowalam)

Drugie dziecko czlowiek wie co i jak...mniej wiecej wie czego sie spodziewac.....i chyba troche inaczej podchodzi do wielu spraw...
Zadnych kremow nie potrzebowalismy... mąka ziemniaczana na odparzenia,
oliwa na ciemieniuche ze 3 razy użyta...maltan na pogryzione brodawki i witaminki ..cos na gorączkę i krem na mroz czy upał i to chyba wszystko i masc Blizna na blizne po cc tania i dobra..


Zrobilyscie listę zakupową
To ja wypisze listę rzeczy które dla nas okazaly się zbedne... i niepotrzebne :)
wiadomo kazdy musi dostosowac liste do swoich potrzeb... a w 1 ciąży jest chyba tendencja do kupowania więcej...bo czlowiek chce sie czuc bezpiecznie.. ze ma pod ręką... w 1 ciąży czuje sie mniej pewnie bo nie wie czego sie spodziewać.. no ja tak miałam...
Teraz wychodze z zalozenia ze apteke mam pod nosem...a rzeczy z gemini czy zamowione przez internet 2~3 dni i są w domu...
Lista rzeczy u mnie w domu zbednych:
Bephanten, sudocrem
majtki siateczkowe
Oslonki/ kapturki na sutki mysle ze też w większości z Was sie to nie przyda.....
Laktator~ o tym dyskusja juz kiedys byla..
No u mnnie tez totalnie zbędne, zalezy od trybu życia i wspolpracy z dzieckiem.... 3 dziecka nie znam jeszcze, ale laktatora poki co nie kupuje.... tu otwarta furtka..najwyzej dokupie
Wkladki do piersi jak pokarm sie leje... jednym sie przyda a drugim nie... mi w 1 ciazy sie przydalo.... a w drugiej lecial mi pokarm w momencie karmienia z cyca z ktorego akurat nie karmilam... ja tam bralam pieluche tetrowa i gitara... teraz narazie też nie kupuje... jak zechce to w 2 minuty bede miala je w domu..
Smoczki tez zbędne..nawet nie pchalam do buzi w pierwszych dniach.... wiec moje dzieci nie wiedza ze cos takiego istnieje....
Femile czy jakto tam na pobudzenie laktacji..i herbatki laltacyjne tez..
Ogolnie wykorzystywalam dziecko czy do pobudzenia laktacji czy przy nawale pokarmu...zeby troche ulżyć
Pamietam ze kupilam ze 3 drogie kremy na blizne...jakies serum..jakies wyciagi... ale to uwazam zbedne bylo..organizm sam sobie swietnie poradzil.
w drugiej ciazy zapomnialam cokolwiek stosowac po cc.....dopiero po 3 miesiacach kupilam masc blizne w aptece..z polecenia internetowego..i bardzo dobrze po 2 cieciach to wyglada... jasna prawie niewidoczna ok 0,5 mm kreska... jestem zadowolona...wiec te drogie kremy na bloznu.to sie dalam naciągnąć opisami..
 
Ostatnia edycja:
Wow, serio? Fajnie, że są takie szpitale. U nas masowka, jak leci po salach szpitalnych po kolei każda mama, bez wstawania z łóżka...
A w szpitalu jakiej referencyjnosci rodzisz?
Rodzilambw szpitalu praskim w Warszawie i on jako jedyny dzieci po 37 tc, bez cukrzycy, bez nadciśnienia. Zdrowe 100% ciążę. Położne tam za dużo roboty nie miały bo dzieci głowie z mamami, ale były pomocne, mile, szpital wyremontowany i właśnie doradca laktacyjny był obok sali pomiarów, i inkubatorów i tam przyjmował.
 
Wiem, ze pare z Was ma chinski laktator bubee. Czy on nie smierdzi taka chinsczyzna, tanim plastikiem i guma? Zastanawiam sie tez czy ma na opakowaniu jakies atesty, ze jest przeznaczony dla niemowlat, do jedzenia...bo przyznam, cena bardzo kuszaca.
 
[emoji33][emoji33][emoji33][emoji33] Boże jak to zabrzmiało [emoji24][emoji24][emoji24] A gdzie w tym wszystkim prywatność? Dyskrecja ? Już nie wyobrazm sobie wkładanie tych pieluch między nogi i spacerowania po oddziale [emoji24][emoji24][emoji24]
Czemu bycie mama wiąże się z takim "przyjemnościami" sory ale to moja pierwsza ciąża i mnie to przeraża. Ja wstydliwa jestem [emoji15]
Ja tez sie krepowalam, ale jak juz wpadlam z bolami porodowymi di szpitala to mialam to wszystko w dupie [emoji3]
Dziewczyny,a jakie jest Wasze doświadczenie w szpitalu ze smokami,tymi do ciumkania?
Z jednej strony słyszałam,że krzyczą jak się dziecku daje,z drugiej-jak bardzo płacze mimo,że nakarmione to pozwalają dawać
Ja mialam, bo moj mlody mial mega odruch ssania, nawet siku nie moglam isc, a jak spal to ciagle buzka ruszal... Oczywiscie mnie opier*** i kazaly samej ssac tego smoka [emoji23] nie mielismy zadnych problemow z laktacja i z odstawieniem smoka ;)
 
reklama
[emoji33][emoji33][emoji33][emoji33] Boże jak to zabrzmiało [emoji24][emoji24][emoji24] A gdzie w tym wszystkim prywatność? Dyskrecja ? Już nie wyobrazm sobie wkładanie tych pieluch między nogi i spacerowania po oddziale [emoji24][emoji24][emoji24]
Czemu bycie mama wiąże się z takim "przyjemnościami" sory ale to moja pierwsza ciąża i mnie to przeraża. Ja wstydliwa jestem [emoji15]
Och...różne szpitale jak czytam...różne doświadczenia.
No nie jest to jakieś przyjemne doznanie jak obca kobieta, do tego niedelikatna dotyka piersi i komentuje.
Trudno powiedzieć na co się nastawić...[emoji50]

Ja niestety nie miałam przyjemnych doznań w szpitalu. Położne w obecności drugiej mamy (ciekawskiej) próbowały mi przystawić Synka, ale nie szło. O kapturkach nie wspomniały i zdecydowaliśmy, że butla z mm. Płakałam tylko co to dało...przynajmniej był najedzony. A w dniu wpisu lekarz stwierdził że nieumiejętność karmienia piersią to nie problem szpitala i mogę wyjść do domu.
W domu już na telefon prywatna wspaniała pani laktatorka przystawiła mi Tymka z pomocą kapturków i karmiłam rok [emoji4] w tym 2 pierwsze tyg z kapturkami.

To naprawdę trudne przeżycie w szpitalu. U nas nie ma tak jak pisze Emol... Z grubej rury i hej. Jedyne co daje to świadomość że to dla dobra DZIECKA nic innego się nie liczy w tym momencie.
 
Do góry