mewa416
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2018
- Postów
- 1 819
No to kiepsko... Najgorzej że zwierzak nie powie co go boli, ja miałam taką akcję z kotem że drgawek dostawała i tak dziwnie łapy prostowała, raz nawet piana jej z pyska poszła. Mamy weta na tej samej ulicy, mąż poleciał od razu i okazało się że to coś z sercem wywołane przez stres (pies ja wtedy pogonił) dostała leki i szczęśliwie już nie wróciłoKurcze wiesz co, to jest zagadka.... Byłam już u wielu wetow, wykluczona większość chorób. Zdjęcia, rezonans, usg, echo no cuda. A jej ciągle nawraca gorączka 40 stopni, drgania mięśni, duszności, ogólne bóle (w sensie jak to się dzieje, to nawet zwykły dotyk sprawia jej ból). I tak od listopada... Tydzień choroby, leków i badań i znowu miesiąc czy trochę więcej przerwy. Mi już ręce opadają, a u naszego weta mam dług, że szkód mówić...
Najgorzej jak jest problem z postawieniem diagnozy