reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Tak na prawdę do bodajże 2 bądź 3 roku życia dziecko nawiązuje wiez tylko z jedna osoba. Nie koniecznie matka ale najwcześniej właśnie z nią bo spędza z nią najwiecej czasu. Wiec nawet jeśli tatuś będzie spędzał czas z dzieckiem to i tak dziecko wybiera sobie te jedna osoba. Dopiero później po 3 roku życia otwiera się na inne osoby i nie jest już tak uzależnione od tej 1 :)

Wiadomo ze najlepiej angażować tatusia od początku ja tez tak planuje. Nie wyręczać.
Ale odnośnie więzi to niestety faktycznie tatusiowie maja szanse dopiero później ja nawiązać. Tak to już wymyślono i tak to się odbywa ;)

A jak to jest z tym kangurowaniem przez tate po urodzeniu i właśnie stworzenie tej więzi ?

Maluch rozpoznaje głos matki i ojca. Uspokaja się na nie etc.
Hmmm ?
Tata chyba drugi w kolejce. Dobrze mówisz, że trzeba angażować. Zresztą Tatusiowie sami to robią.
Po kolezankach widzę, że jak dziewczynka o
Tatuś wariuje po urodzeniu. Syn to taka duma ale Dzidzia niezależnie od płci to wielkie szczęście dla rodziny.
Faceci ogólnie mają opóźniony zapłon :-p
Do wielu rzeczy ale to zauważają i doceniają.



@Szalona 29 poszalalas z tymi plackami :p lubie! Najlepszego dla ślubnego :)

Skąd pochodzisz Ania ? U mojego P też się mówi placek a nie ciasto.
I teraz piekę placki nie ciasta.
Bo babcia Jego piekła placki to ja też piekę placki a nie ciasta :p
Mój pochodzi ze świętokrzyskiego.
 
reklama
Szkoda że wcześniej tego nie wiedziałam;-( jutro będę kończyć zakupy. Dziś zamówiłam łóżeczko. Nad materacykien jeszcze się zastanawiam. Powiedzcie mi czy wasi mezowie/niemezowie też mają gdzieś zakupy wybieranie i planowanie ? To nasz pierwsze dziecko poklocilosny się o to i nie odzywam się 3 dzień bo mu się nawet wózków nie chciało jechać oglądać A gdzie całą reszta ... najlepiej do jednego sklepu tyle . Masakra jak bym miała czekać na niego to bym w listopadzie jeszcze nic nie miała.
Mój to czasem szybszy jest w organizacji odemnie [emoji14] ja tylko ciuszkami się zainteresuje, no i higieniczne rzeczy ja ogarniam :) ale np poprzednio laktator maz mi kupił :D
 
Luuuuz mój to samo ;) wózek wybierać byłam z mama, już dla własnego i jego spokoju. Jak wróciłam i pokazałam to powiedział ze dziewczynski to mowie było jechać i doradzać zawczasu, teraz już po ptakach :p
O resztę nawet nie pyta, a i ja w sumie przestałam opowiadać. Kupuje to co uznaje za stosowne ;)

Ja też kupuje co uznam.Moj mąż jest nadal przerażony faktem, że będzie córka.
Wczoraj chciałam wziąć wściekłe różowe body to powiedział 'jeeej weź to odłóż" to.odlozylam
I tak ponakupuje potem, bez niego coby się nie stresował.

W środę ma rozmowę o kredyt.Zalatwia za nas wszystko polecona pani.Bez.problemu dzięki rozdzielności dostaniemy ile planowaliśmy.Niestety musieliśmy zrezygnować z wakacji dłuższych wyjazdowych żeby mieć na wkład własny, ale pewnie pojedziemy do męża w urlopie i skoczymy nad morze.Zawsze coś.

Mam 9kg na.plusie i b źle mi z tym ;(
 
Pysia też klocilam się w pierwszej ciąży o to. Po prostu jechałam do sklepu, patrzylam na wózki a z mężem byłam umowiona że jak coś fajnego wpadnie w oko, albo będę miała dylemat to w sobotę razem jedziemy i decydujemy się na któryś. Też byłam złą ze nie bierze czynnego udziału, lecz mu wysylalam na fb linki, albo mu pokazywalam w tel i pytałam czy mu się podoba, jak zlewal to mówiłam ze kupię różowy jeśli mu tak obojętnie w czym syn pierworodny bedzie chodzil/ jeździł itd. To wtedy go motywowalo aby jednak zetknął nieco dłużej.
No bo nie oszukujmy sie to nie sa sprawy ktore ciekawia facetów. Jakby chcieli Wam coś przy silniku auta pokazywać to też byście się nie interesowały :D
 
@Kocurek u mnie to samo. Ma ogarnąć fotelik do samochodu bo ja się na tym nie znam.
Wszystko ja kupuje sama z ciuszkow np. jaki laktator, kocyk, pielucha etc.
On tylko patrzy i mówi zadowolony, że ładne.
Tylko wtrącił, że może byśmy tylko tetry używali. Powiedziałam ok jak będzie prał I prasował to luz.
Zrezygnował z pomysłu ;-)
Nie ma co się przejmować.
Jeden facet ma więcej tego pierwiastka kobiecego i będzie się interesował i kupował a drugi wcale.
Choć ja rozumiem, że to fajnie tak razem..
Mój to jest zaginiony od rana do wieczora a w weekend spędzamy czas poza Wawą albo nad wodą gdzieś niedaleko, także trzeba na wszystko brać poprawkę.
 
A jak to jest z tym kangurowaniem przez tate po urodzeniu i właśnie stworzenie tej więzi ?

Maluch rozpoznaje głos matki i ojca. Uspokaja się na nie etc.
Hmmm ?
Tata chyba drugi w kolejce. Dobrze mówisz, że trzeba angażować. Zresztą Tatusiowie sami to robią.
Po kolezankach widzę, że jak dziewczynka o
Tatuś wariuje po urodzeniu. Syn to taka duma ale Dzidzia niezależnie od płci to wielkie szczęście dla rodziny.
Faceci ogólnie mają opóźniony zapłon :-p
Do wielu rzeczy ale to zauważają i doceniają.





Skąd pochodzisz Ania ? U mojego P też się mówi placek a nie ciasto.
I teraz piekę placki nie ciasta.
Bo babcia Jego piekła placki to ja też piekę placki a nie ciasta [emoji14]
Mój pochodzi ze świętokrzyskiego.
Ja jestem z Kujaw i u mnie też to są placki [emoji14]
 
A jak to jest z tym kangurowaniem przez tate po urodzeniu i właśnie stworzenie tej więzi ?

Maluch rozpoznaje głos matki i ojca. Uspokaja się na nie etc.
Hmmm ?
Tata chyba drugi w kolejce. Dobrze mówisz, że trzeba angażować. Zresztą Tatusiowie sami to robią.
Po kolezankach widzę, że jak dziewczynka o
Tatuś wariuje po urodzeniu. Syn to taka duma ale Dzidzia niezależnie od płci to wielkie szczęście dla rodziny.
Faceci ogólnie mają opóźniony zapłon :-p
Do wielu rzeczy ale to zauważają i doceniają.





Skąd pochodzisz Ania ? U mojego P też się mówi placek a nie ciasto.
I teraz piekę placki nie ciasta.
Bo babcia Jego piekła placki to ja też piekę placki a nie ciasta :p
Mój pochodzi ze świętokrzyskiego.
Spod Radomia :p u mnie sie mówiło raczej ciasto, ale placek to taka druga nazwa (najczęściej na ciasta bez kremu). W Kielcach spedzilam trzy lata i tam raczej kolezanki piekly placki. Mnie to wszystko jedno, wazne zeby dobre byly i ladnie wygladaly bo ja jem duzo oczami :D
 
Tak na prawdę do bodajże 2 bądź 3 roku życia dziecko nawiązuje wiez tylko z jedna osoba. Nie koniecznie matka ale najwcześniej właśnie z nią bo spędza z nią najwiecej czasu. Wiec nawet jeśli tatuś będzie spędzał czas z dzieckiem to i tak dziecko wybiera sobie te jedna osoba. Dopiero później po 3 roku życia otwiera się na inne osoby i nie jest już tak uzależnione od tej 1 :)

Wiadomo ze najlepiej angażować tatusia od początku ja tez tak planuje. Nie wyręczać.
Ale odnośnie więzi to niestety faktycznie tatusiowie maja szanse dopiero później ja nawiązać. Tak to już wymyślono i tak to się odbywa ;)
Ale mi bardziej chodzi o więź od strony ojca. Bo dziecko to ja wiem. Jeśli od początku nie będzie "wycieral kupy" bo będzie wyreczany to jak dziecko podrośnie od początku będzie tylko przywiazane do matki bo ojca nie ma. A ojciec stwierdzi ze jak 3 lata nie pomagał to i teraz nie będzie musiał. Osobiście uważam że on też powinien od początku czuć odpowiedzialność za malucha. Czy to kąpiel czy zmiana pieluchy. Dobrze aby on też miał wkład bo jak dziecko ma już te 2-3 lata to duma rozpiera ze od małego uczestniczył w jego kształtowaniu itd.
 
reklama
No bo nie oszukujmy sie to nie sa sprawy ktore ciekawia facetów. Jakby chcieli Wam coś przy silniku auta pokazywać to też byście się nie interesowały :D
Właśnie o to chodzi ze ile razy gadalismy o zmianie oleju czy wymianie motocykla... ze mną gada na męskie tematy [emoji23] więc doskonale wiedział że temat dzieciowy musi zacząć ogarniac :)
 
Do góry