reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

Szkoda że wcześniej tego nie wiedziałam;-( jutro będę kończyć zakupy. Dziś zamówiłam łóżeczko. Nad materacykien jeszcze się zastanawiam. Powiedzcie mi czy wasi mezowie/niemezowie też mają gdzieś zakupy wybieranie i planowanie ? To nasz pierwsze dziecko poklocilosny się o to i nie odzywam się 3 dzień bo mu się nawet wózków nie chciało jechać oglądać A gdzie całą reszta ... najlepiej do jednego sklepu tyle . Masakra jak bym miała czekać na niego to bym w listopadzie jeszcze nic nie miała.
Moj ciuszkami i innymi takimi malymi rzeczami tez sie nie interesuje. Tzn pyta co jeszcze nam zostalo do kupienia, co juz mamy, oglada liste to trzeba jeszcze kupić :)
Wozki ogladalismy razem i nawet mu sie podobalo to wybieranie :)
Łóżeczko tez sam wybral.
Ostatnio nawet męczył szumisia i nie umiał go wylaczyc [emoji23][emoji23][emoji23]
 
reklama
Pysia też klocilam się w pierwszej ciąży o to. Po prostu jechałam do sklepu, patrzylam na wózki a z mężem byłam umowiona że jak coś fajnego wpadnie w oko, albo będę miała dylemat to w sobotę razem jedziemy i decydujemy się na któryś. Też byłam złą ze nie bierze czynnego udziału, lecz mu wysylalam na fb linki, albo mu pokazywalam w tel i pytałam czy mu się podoba, jak zlewal to mówiłam ze kupię różowy jeśli mu tak obojętnie w czym syn pierworodny bedzie chodzil/ jeździł itd. To wtedy go motywowalo aby jednak zetknął nieco dłużej.
Może sobie wkrecam ale mam wrażenie że bardziej by się angażował jak byłby chłopak. Inaczej sobie to wymarzylam inaczej mam dlatego pewnie mi smutno.
 
Szkoda że wcześniej tego nie wiedziałam;-( jutro będę kończyć zakupy. Dziś zamówiłam łóżeczko. Nad materacykien jeszcze się zastanawiam. Powiedzcie mi czy wasi mezowie/niemezowie też mają gdzieś zakupy wybieranie i planowanie ? To nasz pierwsze dziecko poklocilosny się o to i nie odzywam się 3 dzień bo mu się nawet wózków nie chciało jechać oglądać A gdzie całą reszta ... najlepiej do jednego sklepu tyle . Masakra jak bym miała czekać na niego to bym w listopadzie jeszcze nic nie miała.
Moj uwaza, ze skoro dostaniemy po moim chrzesniaku rzeczy to nic juz nie potrzebujemy i oczywiscie jak cos kupie to kreci nosem, czy na pewno to potrzeba...cale szczescie ze na szkole rodzenia idziemy, moze mu sie troche otworza oczy.
 
U nas jest tak że żadne z nas nie lubi zakupów. Niezaleznie co kupujemy. W sklepach jestesmy tylko jak musimy.
Ja dzisiaj przygotowałam koszyk w aptece Gemini za 600zl. Wszystko co potrzebne, zamówię w przyszłym tygodniu. Po dostawkę, przewijak i detektor idę do sklepu stacjonarnego. Ale mam wybrane na necie więc wchodzę i załatwiam w 5 min. Kupię tylko kocyk, ręczniki, rożek w jakimś sklepie osiedlowym. Wozek zamówiłam na sierpień od dziewczyny od której brałam ubranka na pierwsze pół roku. Miała, wygląda ok, funkcjonalny to biorę. Mąż ma jedynie skupić się foteliku to jego zadanie bo ja juz tego nie zniose.

Także wiele zależy od podejścia do zakupów. Ja to bym wolała, aby przyszła wielka paka ze wszystkim co potrzebne i nie musiałabym się tym zajmować :-)




Szkoda że wcześniej tego nie wiedziałam;-( jutro będę kończyć zakupy. Dziś zamówiłam łóżeczko. Nad materacykien jeszcze się zastanawiam. Powiedzcie mi czy wasi mezowie/niemezowie też mają gdzieś zakupy wybieranie i planowanie ? To nasz pierwsze dziecko poklocilosny się o to i nie odzywam się 3 dzień bo mu się nawet wózków nie chciało jechać oglądać A gdzie całą reszta ... najlepiej do jednego sklepu tyle . Masakra jak bym miała czekać na niego to bym w listopadzie jeszcze nic nie miała.
 
Hej dziewczyny tyle napisalyscie, że nie jestem w stanie nadrobić. Dziś od rana pomagałam mężowi w firmie później miałam spotkanie z koleżanką z liceum. Ona mieszka w Warszawie i raz w roku spotykamy się ;)

Muszę się pochwalić, bo dziś aż mi łezka poleciała, mój mały smyk nauczył się jeździć na rowerze na 2 kołach. Ma 4 latka więc jestem bardzo dumna :)
Wielkie brawa dla Synka [emoji1][emoji1][emoji1]
Rozumiem Twoje wzruszenie [emoji3] wspaniałe osiągnięcie!
 
Szkoda że wcześniej tego nie wiedziałam;-( jutro będę kończyć zakupy. Dziś zamówiłam łóżeczko. Nad materacykien jeszcze się zastanawiam. Powiedzcie mi czy wasi mezowie/niemezowie też mają gdzieś zakupy wybieranie i planowanie ? To nasz pierwsze dziecko poklocilosny się o to i nie odzywam się 3 dzień bo mu się nawet wózków nie chciało jechać oglądać A gdzie całą reszta ... najlepiej do jednego sklepu tyle . Masakra jak bym miała czekać na niego to bym w listopadzie jeszcze nic nie miała.

Luuuuz mój to samo ;) wózek wybierać byłam z mama, już dla własnego i jego spokoju. Jak wróciłam i pokazałam to powiedział ze dziewczynski to mowie było jechać i doradzać zawczasu, teraz już po ptakach :p
O resztę nawet nie pyta, a i ja w sumie przestałam opowiadać. Kupuje to co uznaje za stosowne ;)
 
Może sobie wkrecam ale mam wrażenie że bardziej by się angażował jak byłby chłopak. Inaczej sobie to wymarzylam inaczej mam dlatego pewnie mi smutno.
Faceci mają to do tego ze pierwszego chcą mieć syna Ale to przecież losowe... Myślę że jak zobaczy to pokocha. córeczkę tatusia. Tylko musisz już teraz mówić ze widzisz go po powrocie z pracy, razem z dzieckiem przynajmniej 30-60 min razem, na początku się uśmiechać, śmiać, potem bawić, wtedy też więź się stworzy. Dużo ojców (przynajmiej kiedys) nie chce zajmować się bobasem tylko jak dziecko mówi i chodzi Ale to już za późno, mało prawdopodobne jest stworzenie tak samo silnej więzi.
 
Faceci mają to do tego ze pierwszego chcą mieć syna Ale to przecież losowe... Myślę że jak zobaczy to pokocha. córeczkę tatusia. Tylko musisz już teraz mówić ze widzisz go po powrocie z pracy, razem z dzieckiem przynajmniej 30-60 min razem, na początku się uśmiechać, śmiać, potem bawić, wtedy też więź się stworzy. Dużo ojców (przynajmiej kiedys) nie chce zajmować się bobasem tylko jak dziecko mówi i chodzi Ale to już za późno, mało prawdopodobne jest stworzenie tak samo silnej więzi.

Tak na prawdę do bodajże 2 bądź 3 roku życia dziecko nawiązuje wiez tylko z jedna osoba. Nie koniecznie matka ale najwcześniej właśnie z nią bo spędza z nią najwiecej czasu. Wiec nawet jeśli tatuś będzie spędzał czas z dzieckiem to i tak dziecko wybiera sobie te jedna osoba. Dopiero później po 3 roku życia otwiera się na inne osoby i nie jest już tak uzależnione od tej 1 :)

Wiadomo ze najlepiej angażować tatusia od początku ja tez tak planuje. Nie wyręczać.
Ale odnośnie więzi to niestety faktycznie tatusiowie maja szanse dopiero później ja nawiązać. Tak to już wymyślono i tak to się odbywa ;)
 
reklama
Ja niestety coraz bardziej negatywnie odczuwam upały:( lubię ciepełko, ale już mi tego za dużo. Dzis do 11 czułam się jak kapeć, potem miałam jakiś przypływ energii (kawusia zrobiła swoje?), ogarnęłam obiad, mieszkanie, poczytałam bajki Młodemu, skutecznie go zagoniłam do sprzątania w jego pokoju itd. A teraz znów mi duszno i siedzę jak krowa. Głupio mi wobec syna, nie chcę, żeby patrzył na ciągle wzdychającą matkę...ehhh. A jeszcze wymyśliliśmy, ze jedziemy na Mazury na kilka dni, czuję, że będę siedzieć w domku i czytać, a chłopaki poszaleją w wodzie, na rowerach itp. No ale dobre i to:) jutro na wesele przynajmniej się trochę ogarnę, chociaż nie wiem jak się uczesać:eek:


Mazury cud natury :-) udanego wypoczynku

Zawsze lepiej nad wodą w cieniu :-)

Ja myślałam że w 3 miesiące nie będzie i to był błąd [emoji23] ale jak do wyrzucenia to w ogóle nie ma co się spinać [emoji3] tak tylko ostrzegam może ktoś przeczyta i ustrzeże się mojego błędu.. bo myślałam że się popłacze jak to zobaczyłam. Na prawdę nie spodziewałam się po takim czasie takiego czegoś

Ja, jak skończyłam sama swoje M, nie stać mnie było na łóżko, to Tata mi zrobił łóżko z euro palet. Pomalował na biało i wuala :-p
Naprawdę fajnie to wyglądało dizajnersko :-D
Materac był dobry. Porządny z Ikei ze sprezynami kieszeniowymi. Całkiem spoko.
Więc tak tylko rzucam wersję dla chwilowo bez gotówki :-D
A koszt chyba 100 zł? Może ponad. Jedna paleta 35 zł. Jakoś tak .
160 na 200 wielkość łóżka była.
Ale przez dwa tygodnie to tam się nic nie zrobi.
Zwłaszcza jak materac i tak idzie do wyrzucenia to luz.
 
Do góry