reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Uf 15 min placzu i zasnal... nie wspomnial ani razu o smoczku, wolal mnie i chcial zebym mu opowiadala o kosiarce ( jego nowa pasja) robilam tak wczoraj wieczorem bo to byla pierwsza noc bez smoczka i szkoda mi go bylo wiec polozylam sie obok w lozku i opowiadalam historie o kosiarce, ale nie chce zeby sie tak nauczyl bo zawsze zasypial sam tylko jego usypiaczem i uspokojaczem byl smoczek ... no nic mam czyste sumienie ze wcale juz go nie potrzebowa przegryzal tylko jedno po drugim

Jeszcze zostal mi nocnik u nas postep taki ze mowi jak robi kupe zaraz po fakcie, jak przyczaje go wczesniej ze chce i sadzam na nocnik to sie zatyka i nie zrobi w ogole kiedy tak caly dzien probowala tesciowa ze w efekcie caly dzien kupy nie zrobil, jestem prawie pewna ze chodzi o to ze sie spina i krempuje, macie na to jakis sposob? Bo pokazywanie mu bajek obrazkow nie dziala zeby posiedzial i sie wyluzowal.
A może wsadzić go na nocnik i zostawić na chwilę aby nikt nie patrzył? Może taka blokada ze patrzycie to on się spina.
 
Uf 15 min placzu i zasnal... nie wspomnial ani razu o smoczku, wolal mnie i chcial zebym mu opowiadala o kosiarce ( jego nowa pasja) robilam tak wczoraj wieczorem bo to byla pierwsza noc bez smoczka i szkoda mi go bylo wiec polozylam sie obok w lozku i opowiadalam historie o kosiarce, ale nie chce zeby sie tak nauczyl bo zawsze zasypial sam tylko jego usypiaczem i uspokojaczem byl smoczek ... no nic mam czyste sumienie ze wcale juz go nie potrzebowa przegryzal tylko jedno po drugim

Jeszcze zostal mi nocnik u nas postep taki ze mowi jak robi kupe zaraz po fakcie, jak przyczaje go wczesniej ze chce i sadzam na nocnik to sie zatyka i nie zrobi w ogole kiedy tak caly dzien probowala tesciowa ze w efekcie caly dzien kupy nie zrobil, jestem prawie pewna ze chodzi o to ze sie spina i krempuje, macie na to jakis sposob? Bo pokazywanie mu bajek obrazkow nie dziala zeby posiedzial i sie wyluzowal.
Super ze sie udaje bez smoka, trzymam kciuki zeby o nim zapomniał. Moze znajdziecie jakiegos pluszaczka albo inna zabaweczke do trzymania w raczce przed zasnieciem. Ja na razie nie mialam sily zeby próbować odzwyczaic, tym bardziej ze chory :/

U nas sie bardzo sprawdzila metoda rozsmieszania na nocniku. Jak sie smial na caly glos to puszczal baczki a przy okazji i kupe robil ;) problem z blokowaniem jest tylko jak jestesmy poza domem, np jedziemy do moich rodzicow to pierwsze dwa dni wstrzymuje, ale pozniej juz jest ok. Na codzien w domu sie nie blokuje, ale potrzebuje posiedziec czasem pol godziny zanim cos wydusi. Taka natura chyba. Niby mu sie chce, chodzi i wola nocnik, ale odsiedziec swoje musi. Bawi sie najczesciej klockami i slucha muzyki.
 
Z kupą to jest jakiś mechanizm psychologiczny, nawet nie chodzi o proste wstydzenie się (przebieg fazy analnej?). Mój syn jako 3-latek był odpieluchowany, chodził do przedszkola, załatwiał się sam do muszli klozetowej dziecięcej, na podkładce lub do nocnika i nagle załapał właśnie taką blokadę na kupę. Psycholog nam powiedziała, żeby w ogóle nie gadać wtedy o kupie, o nocniku, nie zwracać na to uwagi, tylko podawać jedzenie rozluźniające, żeby samo poszło. Ale młodsze dziecko zawsze będzie miało wentyl bezpieczeństwa w postaci pieluchy, którą kiedyś rodzic mu założy... Ja, obserwując swoje dzieci, stawiam na umiejętność zrobienia siku do nocniku, a kupa to dużo później. Ale może to nie jest uniwersalne, bo starsze pokolenie mówi mi, że im łatwiutko szło nauczenie dzieci robienia kupy na nocnik, za to w gacie posikiwały długo. Aktualnie u nas na tapecie bunt dwulatka, niespokojna atmosfera w domu, więc córka nocnikowo się cofnęła i już nie jest taka chętna jak kilka tygodni temu.
U nas z kupą poszło bardzo gładko, jak miał rok to już wolał kupę. Za to siku do tej pory nie zawoła (za dwa miesiące kończy 2 latka) oczywiście jak go wysadzam na nocnik o stałych porach to przechodzi cały dzień w suchej pieluszce, ale jak zapomnę, albo gdzieś jesteśmy , gdzie nie ma za bardzo jak go wysadzić to nie zawoła nawet na to siku.
 
reklama
U nas z kupą poszło bardzo gładko, jak miał rok to już wolał kupę. Za to siku do tej pory nie zawoła (za dwa miesiące kończy 2 latka) oczywiście jak go wysadzam na nocnik o stałych porach to przechodzi cały dzień w suchej pieluszce, ale jak zapomnę, albo gdzieś jesteśmy , gdzie nie ma za bardzo jak go wysadzić to nie zawoła nawet na to siku.
O widzisz, to potwierdza, ze rozna kolejnosc moze byc, a nie ze mi tesciowa sciemnia ;)
 
Do góry