reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Jeśli cie to pocieszy mam to samo. Caly dzien zapieprzam przy garach, sprzatam, piore, mloda ciagle na nie, marudzi ucieka trzeba ja pilnowac, starsza bunt nastolatki i ciagle sprzeczki, a M. Przychodzi z pracy i kladzie sie spac, bo zmęczony... eh czasami to mam ochote uciec z domu sama i odpoczac bardziek psychicznie niz fizycznie

Mi nie jest jakoś bardzo źle i dramatycznie.Po.prostu chciałabym czasem.pobyc sama.Poczytac w.spokoju.Pospac.Cokolwiek...BEZ DZIECI!
 
reklama
Jeśli cie to pocieszy mam to samo. Caly dzien zapieprzam przy garach, sprzatam, piore, mloda ciagle na nie, marudzi ucieka trzeba ja pilnowac, starsza bunt nastolatki i ciagle sprzeczki, a M. Przychodzi z pracy i kladzie sie spac, bo zmęczony... eh czasami to mam ochote uciec z domu sama i odpoczac bardziek psychicznie niz fizycznie
A maz ma 2 dni wolnego w tygodniu ?? Albo jakies dni wolne w miesiacu...?? Ile ich ma/?? To podzielcie na pół....i w swoje wolne rob co chcesz...wyjdź...? Da rade tak zrobic??
Kurde robota w domu przy 2 dzieci..albo trójce..jest niejednokrotnie ciezsza niz nasi Panowie w pracy maja....tym bardziej jak w ciazy jestesmy i wszystko nam ciezej jest robić....

Ja nie wiem kto z nas mial dzis ciezej.ja w ciazy po glukozie ..slabo mi bylo...ledwo do przedszkola doszlam...czy maz ktory ma bol zeba...po wizycie okazuje sie ze na nerw mu naciska tam cos..i do kanalowego pod mikroskopem... ja sie pokladalam na spanie... no oboje dzis ciezki dzien... ale troche ja ..troche maz...razem przetrwalismy dzień...a on biedny dopiero wraca z pracy..., a ja leze od 18.30 .... chyba ja mialam luźnej....
 
Jak będzie mieszkanie będę go miała od 16 w domu.Prasowac nie pasuje,.zakupy robi mąż duże jak wpada.Wpdy, mleko itd.To co najcięższe.Prasowac nie prasuje.
Tu gdzie mieszkam, szukałam kogoś kto by mi starszaka do szkoły prowadzał rano, żebym zima nie musiała z niemowlakiem zapieprzac w śniegu i deszczu.Same patologie przylazily i nikogo nie znalazłam...
Hmmm to nie glupie... ja mam full sasiadek co beda chodzic ze swoimi dziecmi do przedszkola... chociaz na 3 miesiace..okres zimowy..zebym nie musiala 3 malych dzieci ubierać w szaliki buciki kurteczki czapeczki... to by bylo super...
 
A maz ma 2 dni wolnego w tygodniu ?? Albo jakies dni wolne w miesiacu...?? Ile ich ma/?? To podzielcie na pół....i w swoje wolne rob co chcesz...wyjdź...? Da rade tak zrobic??
Kurde robota w domu przy 2 dzieci..albo trójce..jest niejednokrotnie ciezsza niz nasi Panowie w pracy maja....tym bardziej jak w ciazy jestesmy i wszystko nam ciezej jest robić....

Ja nie wiem kto z nas mial dzis ciezej.ja w ciazy po glukozie ..slabo mi bylo...ledwo do przedszkola doszlam...czy maz ktory ma bol zeba...po wizycie okazuje sie ze na nerw mu naciska tam cos..i do kanalowego pod mikroskopem... ja sie pokladalam na spanie... no oboje dzis ciezki dzien... ale troche ja ..troche maz...razem przetrwalismy dzień...a on biedny dopiero wraca z pracy..., a ja leze od 18.30 .... chyba ja mialam luźnej....
Moj biedny dzis o 6 do 22 w tym kolo 1,5 godziny na dojazdy drugie 1,5h na jakis tam czas wolny i obiad, ale niestety wrocil dopiero o 22. Pracowitego mam tego chlopa, chyba bardziej pracowity niz ja [emoji3]
 
Fajnie, że są tacy faceci. Mój to jest z innej planety. O ciążę się nie troszczy, nie głaszcze brzucha, nie pyta, nie wyręcza-no chyba, że go zmuszę.

Jak byłam teraz z M. w szpitalu to dla niego przesadą było to, że chciałam wyjść zjeść ciepły posiłek...bo przecież to tylko 2dni i jogurt z bułką powinny wystarczyć.
Widzę, że ma podejście "ciąża to nie choroba" Nie mam prawa do drzemki w ciągu dnia. No ale on może kimać w weekend bo pracuje po 10-12h na tygodniu.
Moja praca się nie liczy bo jego zdaniem lekka i dużo krócej.

Ja tego nie ogarniam bo to wystarana druga dzidzia w drodze...aż boję się myśleć jak będzie wyglądać jego pomoc po porodzie :(
Napisze prosto z mostu.... Bedziesz miec ciezko z takim podejsciem męża.... nie znam waszych charakterów.... ale jak powaznie nie pogadacie..to Ty bedziesz niewyspana..przemeczona.....jak to on moze kimac w weekend a Ty nie.mozesz??
.. jak pojdziesz rodzic to sam zostanie z dzieckiem??.... bo przeciez to lekkie zajecie, wiec rozumiem ze tak.....
 
Ostatnia edycja:
Moj biedny dzis o 6 do 22 w tym kolo 1,5 godziny na dojazdy drugie 1,5h na jakis tam czas wolny i obiad, ale niestety wrocil dopiero o 22. Pracowitego mam tego chlopa, chyba bardziej pracowity niz ja [emoji3]
A on tak codziennie czy dzis wyjatkowo??
on 2 prace ciagnie??? Wlasna firma???
Bo jak jest zatrudniony normalnie na umowe to paragraf jest na to....

Tak czy inaczej ma prawo byc zmęczony.... i Ty tez...

Powiem Wam ze jak facet pracuje po 12 h plus dojazdy.to jest przerabane dla niego i dla kobiety ogólnie.... bo jest tak zmeczony praca ze w domu nie ma sily pomóc,
Moj dopiero jak zmienil prace na 8h dziennie... to i ja mam wolne i wychodne..i on.... ja nie potrzebuje nawet po polowie sie dzielic...bo ja z tych co tesknie za maluchami...ale raz na tydzien to tak..... dla zdrowia psychicznego... to samo raz ja mam dyzury ranne raz mąż.....kazde z nas raz na jakis czas do 9~10 pośpi :) ale wszystko to jak nastapila zmiana pracy....
 
Głodna sie zrobilam:angry: zachcialo mi sie slodkiego o 21 ale nie zjadlam. No to teraz mi burczy na maxa, mam nadzieje ze da mi jednak usnac :( nie chce jesc o tej porze
 
reklama
Do góry