reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Zaczęło się od tego, że jadłam sniadanie, ona leżała na łóżku po swoim skończonym. Poprosiłam aby poszła do łazienki się umyć, na co ona żebym podała jej rękę i pomogła wstać. Powiedziałam, że jem teraz sniadanie a ona może sama wstać z łóżka i iść się umyć. No i się zaczęło (kupiłam jej wczoraj taką małą maskotkę hatchimals, chciała zabrać ją ze sobą do przedszkola. Zgodziłam się) rzuciła we mnie raz ta zabawką poprosiłam żeby tego nie robiła, wiec spróbowala jeszcze raz. Za trzecim razem trafiła i zabawka wpadła do mojej miski z płatkami. No i mnie poniosło. Odstawiłam miskę z impetem a ja ściągnęła z łóżka. I kazalam iść się myć. Zabawkę wyrzuciłam do kosza powiedziałam dlaczego i uprzedziłam, że w najbliższym czasie nie kupię jej żadnej nowej. Na tym się nie skończyło bo klepnela mnie ręką raz w ramię a pozniej w brzuch. No i postawiłam ja do konta. Wytłumaczyłam za co tam będzie stała i ze oczekuje zeby mnie przeprosila i powiedziala za co tam stoi. Po 3 minutach powiedziała, że nie przeprosi i nie powie czy wie za co miała karę. Skończyło się na tym, że stała w koncie ponad 15 minut. Pomogłam jej powiedzieć za co miala karę i te przeprosiny to tez juz takie wymuszone. Musiałam już zaprowadzic ja do przedszkola bo rozwaliła mi nerwy.
To tak w skrócie.
Mam rozwalona psyche na połowę dnia.
Ogólnie jest bardzo grzecznym dzieckiem i super się dogadujemy.
Nie powinnam odstawić miski z takim rozmachem a jej ściągać z łóżka i tego żałuję.
Co Waszym zdaniem powinnam była zrobić. Jak radzić sobie na przyszłość.
Wedlug mnie ona Cie sprawdza na ile moze sobie pozwolic, jestes juz doswiadczona mama, wiesz ze od malego dzieci to robia. Na pewno powinnas trzymac przy swoim, jak cos raz powiedzialas to tak ma byc. Nie mozesz jej odpuszczac bo zacznie to wykorzystywać. Czterolatek juz bardzo duzo rozumie i ona dobrze wie ze nie powinna sie tak zachowywac. Z przepraszaniem tak samo, jesli powiedziałas ze oczekujesz przeprosin, to moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłaś ze czekalas az to zrobi. Pamiętaj ze zaraz bedziesz miala drugie dziecko, wtedy tez może robic rozne cuda, tylko po to zeby zwrocic Twoja uwage.

Nie czarujmy sie, nikt nie ma nerwow ze stali, ponioslo Cie ale tez wiesz ze zle zrobilas i na drugi raz bedziesz starala sie zachowac inaczej. Moim zdaniem dobrze wybrnelas z tej sytuacji i tak jak pisalas, ja tez po przedszkolu juz bym do tego nie wracala, bo rano temat zostal zamkniety. Pamietaj ze agresja rodzi agesje, Twoje nerwowe zachowania beda ja prowokowaly.
 
Wedlug mnie ona Cie sprawdza na ile moze sobie pozwolic, jestes juz doswiadczona mama, wiesz ze od malego dzieci to robia. Na pewno powinnas trzymac przy swoim, jak cos raz powiedzialas to tak ma byc. Nie mozesz jej odpuszczac bo zacznie to wykorzystywać. Czterolatek juz bardzo duzo rozumie i ona dobrze wie ze nie powinna sie tak zachowywac. Z przepraszaniem tak samo, jesli powiedziałas ze oczekujesz przeprosin, to moim zdaniem bardzo dobrze zrobiłaś ze czekalas az to zrobi. Pamiętaj ze zaraz bedziesz miala drugie dziecko, wtedy tez może robic rozne cuda, tylko po to zeby zwrocic Twoja uwage.

Nie czarujmy sie, nikt nie ma nerwow ze stali, ponioslo Cie ale tez wiesz ze zle zrobilas i na drugi raz bedziesz starala sie zachowac inaczej. Moim zdaniem dobrze wybrnelas z tej sytuacji i tak jak pisalas, ja tez po przedszkolu juz bym do tego nie wracala, bo rano temat zostal zamkniety. Pamietaj ze agresja rodzi agesje, Twoje nerwowe zachowania beda ja prowokowaly.
Doskonale o tym wiem, dlatego jestem na siebie zła, że nerwowo zareagowalam. Agresji nie uznaję, zadnych kar cielesnych ( niech mi ręka uschnie jeśli ja podniose na dziecko) po kilku godzinach przemyśleń myślę, że na drugi raz będę bardziej opanowana w takiej sytuacji.
 
reklama
Do góry