Katrina33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2018
- Postów
- 615
U nas to trójka klasowa tym się zajmuje ja nic nie biorę, po zakonczeniu ma być jakiś grill pod przedszkolemHej a kupuje się coś na zakończenie roku w pkolu? Kwiaty? Czekoladki itp?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U nas to trójka klasowa tym się zajmuje ja nic nie biorę, po zakonczeniu ma być jakiś grill pod przedszkolemHej a kupuje się coś na zakończenie roku w pkolu? Kwiaty? Czekoladki itp?
Jeśli chodzi o chusty, to nie ma to nic wspólnego z sadzaniem dziecka, bo dziecko jest przyciśnięte do matki na obszarze całego tułowia. Kilka moich różnych koleżanek na wizycie ortopedycznej ok. 2 miesiąca życia słyszało, że bardzo dobrze robią, nosząc w chuście. Z nosidłami jest problem, że one nie otulają tułowia dziecka, tylko faktycznie dziecko wisi na biodrach, kroku, udach - tam gdzie akurat przebiega materiał. Teoretycznie nosidła ergonomiczne powinny to eliminować, jednak nigdy nie przytrzymają dziecka tak jak DOBRZE zawiązana chusta. Wg mnie przeciwnicy pionizacji w chuście powinni jednocześnie być przeciwnikami noszenia dziecka w ogóle, także na rękach, na ramieniu, czyli dziecko ma wyłącznie leżeć i to na odpowiedniej twardości podłożu - wtedy ta opinia byłaby dla mnie bardziej wiarygodna, bez tego to trochę marudzenie osoby, która nigdy tematu nie zgłębiła. A pani w sklepie mogła mieć źle zawiązaną chustę, mnie samej się zdarzało, że żle dociągnęłam i z dziecka robił mi się es-flores, ale widziałam, że coś nie gra i poprawiałam. Nie jestem chustomaniaczką (raczej jestem z tych, którzy uważają, że dziecko ma leżeć), ale miałam kolkowego syna i chusta bardzo nam
Co do leżaczków, to dopiero co czytałam, że maluszka nie można wsadzać w rozwiązania hamakowe Śmieję się, bo wg mnie każda myszka swój ogonek chwali
Ja pisałam o kołysce dla bobasa (do ok. 5 miesiąca życia)... Pewnie jest nieco wyższa, ale ostatecznie jednak za niska dla dziecka, które już siada. Dla mnie głównymi argumentami za kołyską są:Skoro kosz Mojżesza bylby za mały i mogło by dziecko wypadnąc to rozumiem , ze jedynym argumentem , za kolyska jest fakt, że jest wyższa?
Kocham Wlochy!Hej dziewczyny. Ja od czwartku na podkieleckiej wsi u mamy. Dlatego odezwalam się może ze dwa razy. Dziś wracam w Pieniny. Z jednej strony się cieszę, bo za ukochanym się stesknilam ale z drugiej strony to było mi tu przyjemnie i błogo kiedy nie musiałam nic kompletnie robić a całe dnie ze starymi znajomymi super rodzinką spedzalam. W sobotę albo niedzielę wyruszamy na podbój północnej Italii. Mam nadzieję że obędzie się bez niespodzianek. Życzę wam miłego dnia i idę się pakować [emoji9]
Ja tylko dostałam smsa od przewodniczącej trójki, że zostały jakieś pieniądze, które wplacalismy na początku i z nich będą kupione upominki dla pań więc już nic nie dokupuję.U nas to trójka klasowa tym się zajmuje ja nic nie biorę, po zakonczeniu ma być jakiś grill pod przedszkolem
Dobrze, że w porządku u Ciebie z tą glukozą. Ja od wczoraj już tyle się naczytalam w internecie o cukrzy ciężarnych, że mi się odechciało wszystkiego.A tak w ogóle to ja dzisiaj wizytuję.
Chyba sobie spiszę na kartce wszystko co mam omówić z ginem, bo się tego zebrało...
I z dobrych wiadomości: moja krzywa glukozowa chyba jest prawidłowa, bo 77-163-104
Ale jedna rzecz mnie bardzo zdziwiła. Zaraz po pobraniu probówki na czczo, pielęgniarka wycisnęła jeszcze z żyły kroplę na glukometr. I glukometr pokazał 84. A w labie wyszło 77.
Ja też, ja też!Kocham Wlochy!