Ciężka decyzja chociaż podwojny wozek za 350 to super okazja. Ty przy gondoli mozesz jeszcze przemyslec te dostawke z boku zapinana do wozka. Ja na codzien na szczęście nie bede wychodzic z domu z cala trojka, Ty niestety masz dodatkowo przedszkole i nie masz wyboru. Chyba nie dowiemy sie jak to bedzie dzialac, poki sie dzieci nie urodza wtedy wszystko wyjdzie w praniu. Chociaz ja lubie miec poukladane mozliwe scenariusze i wiedziec czego sie spodziewac, dlatego teoretyzujeMam podobny problem..... tez bede po cc
Chuste i tak juz kupilam bo okazje mialam...
Zastanawiam sie co robic.... bo bede prowadzac (w pazdzierniku już 4 latka) do przedszkola...on grzecznie idzie obok wózka... ale drugi syn ( bedzie mial 1 rok i 8 miesiecy) i licze ze do pazdziernika zacznie juz dreptac jako tako...chce uniknac podwojnego wozka... choc sasiadka proponuje mi podwojny za 350 zl...do sierpnia mam czas na decyzje... bo wtedy go sprzedaje..... wiec pomysl mam taki zeby w lipcu cwiczyc z mlodszym spacerki... ( do przedszkola normalnym tempem z starszym ide 7 minut..) wiec to nie jest kosmiczna odleglosc... a do biedry i tesco mam 18 minut... spacerowke parasolke mam ze 1 stoi a drugie siedzi.... no ale w pazdzierniku ..i cala zime..to gondola dla noworodka....
Każdy musi jak najbardziej do swoich potrzeb dopasowac wozek.. ja ponad polowe miesoaca mam tez auto by zawiezc z rana dziecko czy zakupy zrobic..wiec bede probowac bez wozka...
A mysle ze po cc to po miesiacu zaczne nosic w chuscie.. moj tez bedzie mial ok13 kg...ale wyjdzie w praniu
reklama
Szalona 29
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 4 658
Kurcze dzieci sa rozne...moj starszy jako 2 latek juz nie zwiewal... jezdzil na biegowce ladnie..ale troche szybciej musalam wozkiem jezdzic.... jak mial 2.5 to ladnie obok wozka jezdzil...ale dzieci sa rozne. Mojbmlodszy raczej z tych uciekajacych...szczegolnie na ulice..ehhJa sama z nim nie daje rady juz wychodzić, a babcia jak przyjdzie wziac go na spacer to tylko z wozkiem, to nie zwiewa. A o dostawce juz pisalam, z pojedynczym wozkiem, bym sie zdecydowala na bank, ale z podwojnym sie nie uda.
Poza tym do chusty nie musisz brac tego starszego..... mozesz brac tego lzejszego.... o ile wozek ma opcje ze gondola a obok spacerowka.... bo wiem ze sa takie wozki
Szalona 29
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 4 658
Jak ogladalas...to planujesz jeszcze???Ja ostatnio widziałam gdzies spacerowki na 4 i 6 to dopiero maszyna.
U mnie w przychodni nie przynosi sie swoich kupionych w aptece, chyba ze sie uprzesz, to zaszczepia. 5w1 kosztuje ok 150-160zl, 6w1 190zl cos kolo tego płaciłam.A jak cenowo wychodzi ta szczepionka 5w1?
aspekt
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2018
- Postów
- 12 991
Moja znajoma neonatolog (pokolenie moich rodziców, pracowała w szpitalu i na karetce) mówiła tak samo. Natomiast aktualnie trudno tę opinię połączyć z niechęcią do krztuśćca pełnokomórkowego.Nasza neurolog mówi, że zdecydowanie więcej u niej dzieciaków po tych skojarzonych szczepionkach 5w1 czy 6w1. Bo to ogromne combo dla malutkiego organizmu. I ona rodzicom poleca te refundowane plus rozkładanie w czasie jak najbardziej się da.
Moj do roku nie chorowal wcale, raz katar mial. Ze szczepieniami i tak sie musze wstrzelac zeby objawy AZS nie byly nasilone, bo szczepienia jeszcze zaostrzaja stan. Mielismy isc na szczepienie po 12mz i nie zdazylismy bo sie rozchorowal, od tamtej pory caly czas musze odkladac (juz pol roku) bo bez przerwy cos, a to brzuszek, a to katar, a to wysypka. Jak planuje wyjazd to tez dziecka nie zaszczepie... Licze ze pod koniec tego tygodnia sie uda, jesli nic sie nie przyplacze.Zgadzam sie
Moj mlodszy co chwila przeziebiony... pierwsze 3 szczepienia mial z czego 1 w szpitalu.....a potem nic....ma juz tyle zaleglych.... bo po kazdym przeziebieniu..chce odczekac z miesiac czyb2.... potem umawiam.ale musze odwolywac bo katar..nawet crp nie zdaze zrobic bo juz objawy sa
Tez Wam tak maluchy choruja...
Mial w grudniu ospe...podobno obnizona odpornosc nswet pol roku po ospie jest..no i pewnie przedszkolak co chwila cos przynosi....a sam nie choruje.... no nic chorego nie zaszczepie...
Szalona 29
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 4 658
Ja z tych co musi rozwazyc wszystkie za i przeciw przed pojawieniem sie kolejnego malenstwa..... mam jeszcze 4 miesiace zeby zobaczyc czy maly da rade do przedszkola isc... teoretyzowac lubie..bo z tego jakies wnioski sie wysnuwa...chodzi o przemyslenia dokladne.. 2 dzieci juz mam wiec wiem mniej wiecej czego sie spodziewać... wiem jak to wyglada...Ciężka decyzja chociaż podwojny wozek za 350 to super okazja. Ty przy gondoli mozesz jeszcze przemyslec te dostawke z boku zapinana do wozka. Ja na codzien na szczęście nie bede wychodzic z domu z cala trojka, Ty niestety masz dodatkowo przedszkole i nie masz wyboru. Chyba nie dowiemy sie jak to bedzie dzialac, poki sie dzieci nie urodza wtedy wszystko wyjdzie w praniu. Chociaz ja lubie miec poukladane mozliwe scenariusze i wiedziec czego sie spodziewac, dlatego teoretyzuje
Ja rozwazam opcje... ze. Niemowlak...ten 3 ~6 kg bede w chuscie nosic.... ..praaaaaawie 2 latek w spacerowke..a przedszkolak biegowka lub na nogach.....
Dostawki chce uniknac...bo na pol roku nie bede kupowac..tym bardziej ze przez ponsd pol miesoaca mam auto do dyspozycji....a zima 3 dzieci.....któreś...raczej bedzie non stop chore..jak noe najmlodsze to srodkowe.......wiec spacery w 3 pewnie dopiero latem.....a do kolejnego lata..to caly rok..a przez rok dziecko si3 zmienia w t malym wieku nie do poznania....
Stad raczej nie kupie w atrakcyjnej cenie wozka dla dwojki...ani dostawki..tak wyszlo z moich przemyslen...wyjdzie w praniu..dostawke raz dwa i moge kupic..wozek dla dwojki też
Bo takie czasy ze tego pełno
mewa416
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2018
- Postów
- 1 819
Zgadzam się z Tobą i jestem tego samego zdania co do ludzi, którzy czerpią wiedzę z Facebooka na temat szczepionek i pseudo ekologicznego stylu życia... Kiedyś jak ktoś mieszkał na wsi i żywił się tym co sam wyprodukował to rzeczywiście można było powiedzieć że prowadzi zdrowy tryb życia - bez antybiotyków i całej tej chemii. Teraz jesteśmy narażeni na kontakt z taką ilością antybiotyków, pestycydów itd. że tak na dobrą sprawę ciężko jest stwierdzić po czym są skutki uboczne... Czy rzeczywiście przez szczepionki? Jeśli kiedykolwiek pojawiają się wiarygodne badania na ten temat to może zacznę się nad tym zastanawiać, puki co jest udowodniony fakt że dzięki szczepionka zostały wyeliminowane niektóre choroby - co się niestety może zmienić.Ja bede szczepic
w szpitalu syna rok temu na gruzlice kuli w 2 dobie.
Rozumiem rowniez jak ludzie maja swoje powody i obawy przed szczepieniamy po doswiadczeniach w przeszlosci.
Przerazaja mnie jednak ludzie ktorzy wiedze na temat szczepien i decyzje z tym zwiazane czerpia z facebooka itp. Powraca mnostwo chorob ktore kiedys byly zupelnie wyeliminowane dzieki szczepieniom.
A to ze nasze organizmy i naszych dzieci ktore rodziny sa dluzo slabsze niz poprzedniego pokolenia i tak bedzie coraz gorzej nikogo nie powinno dziwic.
Przerazajace ale taka jest prawda dzieci chorowaly choruja i beda chorowac. Co nam pozostaje ? Wierzyc ze medycyna idaca do przodu bedzie nas ratowac i chronic? Czy bedziemy parzyc ziolka ? Skad brac ziolka w tak zanieczyszczonym swiecie i czy pomoga na takie mutacje ktore sie w nas dzieja przez niekorzystyny dla naszych organizmow swiat w ktorym zyjemy?
Przez 30 lat ktos nie ma alergii nagle na wiosne ledwo zyje i co idzie po leki przeciwhistaminowe ktore pozwola mu funkcjonowac. Nie rozumiem dlaczego ludzie odwracaja sie od medycyny w przypadku szczepien a w kazdym innym ida po antybiotyk ktory ich tylko truje i oslabia bo infekcji bakteryjnych jest niewpsolmiernie mniej niz spozywanych antybiotykow.
Albo patrzac w tv zaopatrzamy sie w syfskie suplementy diety i zremy na potege jakby mialy cokolwiek pomoc?!
Nie wierze we wszystko co mi mowia we wszystkim trzeba miec swoj rozum koncerny spozywcze farmaceutyczny itp robia na nas biznes i to nie jest swiat ktory ma skrupuly ale co nam pozostalo?
Ja wierze ze niestety jedyne co to medycyna ktora jest zguba i wybawieniem jednoczesnie.
Bo jak lamiesz reke to ortopeda ci ja nastawi jak masz raka idziesz na chemie jak masz przepukline to chirurg ja zoperuje i jak masz grzyba na skorze to dermatolog sterydem ci ja wyleczy.
A antyszczepionkowcy ktorzy pala w domu weglem jezdza autem i nie maja swojego kurnika i ogrodka z warzywami to jakis polwiczny bunt i przeciw czemu sie buntuja skoro trwaja w zlym dla nich swiecie zajadaja sie tluszczami trans i zamiast domu w bieszczadach maja mieszkanie w centrum miasta? Ja nie kumam
Oczywiscie to co napisalam to duze uproszczenie i nievc nikt nie bierze tego do siebie bo nie chce tez nikogo urazic
Ale się rozpisałam w każdym razie Synka szczepić będziemy zgodnie z kalendarzem, a co do samej szczepionki jeszcze się nie orientowałam
Wlasnie poza tym nie ma co liczyc na potrojny uzywany, juz z blizniakiem jest niewielki wybor a jeszcze musi spelniac przynajmniej kilka obowiazkowych wymagan nam zalezy na tym zeby nie wydac majatku, bo i tak mamy kupę wydatkow. Musielismy kupic miniwana na drugi pojazd z gornej półki nas nie stacA sa jakies wozki dla 3 dzieci ?
Edit..
Kurde sa..ale wyglada na ciezki i zle sie chyba prowadzi... taki rydwan wielki
reklama
Szalona 29
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2018
- Postów
- 4 658
Aniaplus Ty masz ciezki orzech do zgryzienia...ale sa takie czasy ze szybko cos dokupisz..cos sprzedasz.... w trakcie wyjdzie co Ci potrzeba
.. moze starszak bedzie sam dreptal na nogach ... 4 miesiace..i dziecko sie zmienia w tym czasie....ale w roznym kierunku....moze przestanie uciekac.
Raczej sie usamodzielnia.. moze go sie uda zaciekawic..zeby pchal wozek... moj uwielbial pchac braciszka... teraz wie ze.ma sie trzymac ramy wozka przy ulicy....
Ale widzialam na spacerach tez ze nawet 3 latek potrafil wymuszac noszenie na rekach (widzialam akurat jak z babcia szedl) wiec kurcze... moj jako 2.5 latek maltanskie jezioro w poznaniu na biegowce okrazal..a ma ponad 5 km.. z 20 min przerwa na lody a drugi 20 metrow przejdzie i siada... koniec....rece.i koniec....no ale ma rok i 4 miesiace...wiec to totalna loteria z tymi dziecmi..dlatego ja nie chce kupowac za wczasu..ale Ty przy blizniakach to musisz miec wozek dla blizniakow.bez tego ani rusz....
Ale w chuste bym brala raz jednego malucha raz drugiego..a starszaka bym juz nie nosila...bo szkoda kregoslupa... moj wazy teraz prawie 12 kg...i to kawal klocka... ja bym nie dala rady nosic tyle kg...nie wazne czy po cc czy nie...
.. moze starszak bedzie sam dreptal na nogach ... 4 miesiace..i dziecko sie zmienia w tym czasie....ale w roznym kierunku....moze przestanie uciekac.
Raczej sie usamodzielnia.. moze go sie uda zaciekawic..zeby pchal wozek... moj uwielbial pchac braciszka... teraz wie ze.ma sie trzymac ramy wozka przy ulicy....
Ale widzialam na spacerach tez ze nawet 3 latek potrafil wymuszac noszenie na rekach (widzialam akurat jak z babcia szedl) wiec kurcze... moj jako 2.5 latek maltanskie jezioro w poznaniu na biegowce okrazal..a ma ponad 5 km.. z 20 min przerwa na lody a drugi 20 metrow przejdzie i siada... koniec....rece.i koniec....no ale ma rok i 4 miesiace...wiec to totalna loteria z tymi dziecmi..dlatego ja nie chce kupowac za wczasu..ale Ty przy blizniakach to musisz miec wozek dla blizniakow.bez tego ani rusz....
Ale w chuste bym brala raz jednego malucha raz drugiego..a starszaka bym juz nie nosila...bo szkoda kregoslupa... moj wazy teraz prawie 12 kg...i to kawal klocka... ja bym nie dala rady nosic tyle kg...nie wazne czy po cc czy nie...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 116 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 186 tys
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 674 tys
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 260 tys
Podziel się: