Ja malego szczepie, dostal 6w1 i rotawirusa, pneumokoki nie byly jeszcze obowiazkowe i sie nie zdecydowaliśmy. Nie byl szczepiony od razu tylko po 2 dobach. Przy kolejnych szczepieniach poza temperatura i oslabieniem nie mielismy skutkow ubocznych.Dziewczyny czy zastanawialyscie się nad szczepionkami?
Ja wiem, że to temat rzeka i każdy ma swoje zdanie, ale ja już nie wiem co robić.
Jedno wiem na pewno, że nie chce szczepic dziecka w pierwszej dobie życia; ale co dalej to mam mieszane uczucia.
Macie jakieś negatywne przeżycia po szczepionkach? Chodzi mi o takie realne skutki uboczne lub ich brak ktory znacie ze swojego otoczenia, albo wasze dzieci przeżyły?
Na co wy się zdecydujecie?
Ewentualnie co lepiej refundowane czy te płatne skojarzone szczepionki ?
Ps. Wiem Wiem na forum i w Internecie były poruszane te tematy, tylko ja mam wrażenie, że tam wypowiadają się głównie przeciwnicy którzy tylko czekają na taki temat. A ja bym chciała poznać zdanie i posłuchać rad od osób które nie zaatakuje mnie od razu (poruszalysmy juz tu sporo tematow i bylo kulturalnie wiec liczę tez na to teraz )
Jesli maluchy urodza sie duzo za wczesnie to bede kazala czekac ze szczepieniem do wypisu, nie pozwole wczesniakow od razu zaszczepic. Chociaż z tego co wiem wiekszosc szpitali w takich okolicznościach czeka ze szczepieniem, nie daja od razu, dzieci musza tez odpowiednia wage miec po urodzeniu zeby dostac.
Ja znam kilka przypadkow gdzie dziecko nie bylo szczepione i nie skonczylo sie to dobrze. Jeden maluch w 11 mż zachorowal na krztusiec. 3 tyg w szpitalu, 3 msc leczenia, cofnal sie w rozwoju o 2 msc, przestał jesc, karmili dozylnie cały pobyt w szpitalu, pozniej udalo sie troche kp i bardzo powoli wrocil do siebie. Niestety rozwojowo jest caly czas kilka miesiecy do tylu (teraz ma 14).
Z drugiej strony znam tez przypadek, gdzie po szczepieniu 4latka sparalizowalo pol ciala (ale to byli dawno, inne szczepionki).
Ja nie namawiam ani w jedna ani w druga strone. Sama tez nie jestem przekonana na 100% czy dobrze postepuje szczepiac, ale rozumiem tych na "anty" i tych "za". Kazdy chce jak najlepiej dla swoich dzieci i tym sie kieruje.