reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październikowe mamy 2018

Ja tu nie znalazlam
Ja wszystko wyprasowałam tylko raz - przed porodem. Potem nie miałam czasu na to. Pralam co się dało w 60 stopniach, ale niektóre rzeczy w 40. Używałam proszku dzieciowego, a jak mi się skończył, to już normalnego plus zawsze płyn do płukania sensitive. Wtedy siedziałam na forum, gdzie dziewczyny pisały, że za granicą nawet nie ma w sklepach proszków specjalnych dla dzieci i używa się normalnych plus co najwyżej delikatny płyn do płukania.
Ja tu nie znalaLam proszku dla dzieci i pralam w persilu tym bialym i plukalam w lenor sensitiv teraz tez bede. Prasowalam przed porodem i dwa trzy prania po bo prasowac nie cierpie
 
reklama
Ja też mam AZS i swoje ubrania piorę w proszku dla dzieci. Mam nadzieję że dziecko to ominie, bo wtedy pewnie trzeba będzie prasowac. A takie ubranko, jak ubiore mu rano np. pajacyka i załóżmy jeśli to wogole możliwe, nie będzie osikane, ulane itp to od razu mam prac czy mogę mu ubrać drugi raz?Chodzi mi o to że właśnie wolałabym, nie trzymać dziecka jak w sterylizatorze bo uważam że bakterie są jednak człowiekowi potrzebne. Tak samo jeśli chodzi o smoczki i butelki, trzeba po każdym użyciu sterylizować czy wystarczy jak np je przeleje wrzącą woda?

I jeszcze jedno pytanie, skąd mam wiedzieć czy wogole dać dziecku smoczek czy nie. Dostałam taki smoczek uspokajacz z Nuk, ale czytałam że później dziecko nie chce ssac i zęby się krzywia. I czy taki nowy smoczek też mam wygotować ?

I jeszcze małe pytanie, odnośnie wanienki i wiaderka do kąpieli, czy ktoś miał i co lepsze. Słyszałam że wiaderko lepsze jak się kąpię w jedną osobę.
Mojej się nie zdarzyło nie wybrudzić, bo koszmarnie ulewała, więc nie pomogę w tej kwestii [emoji6] Pamiętam jak nas zdziwiło, że nie trzeba wymieniać pieluszki po każdym małym siusiu. Na początku myśleliśmy, że tak trzeba, a potem okazało się, że przecież w pieluszce mieści się więcej niż jedno siusiu i naszemu dziecku nic się nie dzieje jak trochę pochodzi z lekko zasiusianą pieluszką.

Butelki i smoczki wygotowywałam przed pierwszym użyciem. Potem może po tygodniu. Normalnie tylko przelewałam wrzątkiem. Jak była starsza i zaczęła pchać wszystko do buzi (więc sterylizacja wszystkiego nie była i tak możliwa), to przestałam nawet to robić i tylko dokładnie myłam.

Nasza wrzeszczała non stop, więc smoczek szybko poszedł w ruch. Ale zasugerowały to położne (że ma dużą potrzebę ssania). Najpierw daliśmy smoczek anatomiczny (taki niesymetryczny) i za Chiny ludowe go nie chciała. Potem dostała okrągły i w końcu okazało się, że dziecko potrafi się uspokoić. Bez smoczka nie było szans. Znajomi mieli z kolei bardzo słabowitą córeczkę, która chciała tylko spać i nie chciała jeść. Im zalecono smoczek, żeby mała ćwiczyła ssanie, bo za słabo jej to szło.
 
A ja znów czytałam ze dobrze jest dać smoczek dziecku które ma silna potrzebę ssania i czasem „wis na piersi tylko żeby sobie pociumkac [emoji23] wiec życie zweryfikuje czy będzie nam potrzebny czy nie.


Ja na wszelki wypadek kupię dwa w zestawie z lovi

Będę mieszkac kolo apteki to męża wyśle jak coś, ale u nas jakoś Maksio nie chciał.Moja mama mu dawała ale odrzucał.Nikos nie miał wcale
 
Ojej. Super ile informacji bardzo dziękuję :-)
W takim razie dokupie jeszcze jeden smoczek i wygotuje je. Butelkę też ugotuje w garnku z wrzątkiem a później będę przelec. Nie będę kupować sterylizatora skoro można sobie poradzić chyba że będą problemy żołądkowe to najwyżej dokupie.
Ubranka wypiore i wyprasuje a później będę tylko prac chyba że będą uczulenia. Tak samo te pozostałe rzeczy rożki, pieluchy itp.

Jeszcze jedno pytanie odnośnie laktatora, jeśli uda mi się karmić KP, a będę próbować to muszę mieć laktator bo przez 6 miesięcy muszę dziecku dawać butelką tabletke na tarczyce. A inaczej musialabym dawać mu wodę albo herbatkę.
Czy macie już jakiś laktator no i to chyba trzeba nowe?
I co z wanienką i wiaderkiem? Czy dziecko trzeba kapąć koniecznie codziennie? Czy raz na dwa dni, jak czytałam ostatnio.
 
@Szalona 29 Sprawdźcie w szpitalu, ale mam nadzieję, że nie!

Dziewczyny, doradźcie. Dzwoniłam do sklepu i jest jeszcze po jednej sztuce łóżeczka, które chcę kupić jak najszybciej. I mam zgryz z kolorem. Do tej pory chciałam kupić sosnowe w lakierze naturalnym, ale zmieniła mi się koncepcja wystroju pokoju i patrzę teraz przychylnym okiem na białe (10 dni temu w sklepie oglądaliśmy oba i woleliśmy naturalne...), ale martwią mnie dwie rzeczy w malowanym białym:
- czy farba nie odpryskuje, szczególnie, gdy dziecko gryzie szczeble
- szuflada jest z białej płyty, a na takiej płycie na pewno robią się odpryski (mamy krzesełko i stoliczek z ikei, nie znoszę takich płytowych mebli), do tego jest to jednak sztuczny materiał (boję się oparów chemicznych); w wersji sosnowej front jest drewniany, ale z sękami.
Różnica w cenie to 40 zł. Z drugiej strony, wydaje mi się, że białe będzie łatwiej sprzedać. Ech, wiele przemawia za białym, ale jakoś przywiązałam się do opcji naturalnego...
1754-thickbox_default.jpg

Hmm ja kupiłam sosnowe... Nie żałuję , prawie takie samo to ze zdjecia .

Ja mam wizję już pod kolor sosnowego ale pokój robimy dopiero w przyszłym roku może może na roczek synka . Wcześniej na bank nie .
 
A ja znów czytałam ze dobrze jest dać smoczek dziecku które ma silna potrzebę ssania i czasem „wis na piersi tylko żeby sobie pociumkac [emoji23] wiec życie zweryfikuje czy będzie nam potrzebny czy nie.


Ja na wszelki wypadek kupię dwa w zestawie z lovi
Moj mial silna potrzebe, juz w szpitalu mialam tego dosyc i dalam smoczek, nie pytaj jak mnie polozne zjebaly [emoji85][emoji23]
Ale nie zaburzylo mu to odruchu ssania, a smoczka pozniej juz nie dawalam, bo nie potrzebowal ;)
 
Ojej. Super ile informacji bardzo dziękuję :-)
W takim razie dokupie jeszcze jeden smoczek i wygotuje je. Butelkę też ugotuje w garnku z wrzątkiem a później będę przelec. Nie będę kupować sterylizatora skoro można sobie poradzić chyba że będą problemy żołądkowe to najwyżej dokupie.
Ubranka wypiore i wyprasuje a później będę tylko prac chyba że będą uczulenia. Tak samo te pozostałe rzeczy rożki, pieluchy itp.

Jeszcze jedno pytanie odnośnie laktatora, jeśli uda mi się karmić KP, a będę próbować to muszę mieć laktator bo przez 6 miesięcy muszę dziecku dawać butelką tabletke na tarczyce. A inaczej musialabym dawać mu wodę albo herbatkę.
Czy macie już jakiś laktator no i to chyba trzeba nowe?
I co z wanienką i wiaderkiem? Czy dziecko trzeba kapąć koniecznie codziennie? Czy raz na dwa dni, jak czytałam ostatnio.
Nie musisz miec nowego laktatora, wez pod uwage ze wiele dziewczyn kupuje a pozniej np wcale nie korzystaja albo kilka razy. Jak kupisz w dobrym stanie uzywany, bez widocznych sladow po uzytkowaniu to tak samo jak nowy.

Ja uzywalam tylko wanienki, bylam w stanie na spokojnie umyc dziecko sama bez pomocy, ale ja mam duze dłonie, silne rece, dla mnie podtrzymywanie to nie byl wysilek, nie wiem jak drobniejsze kobiety sobie radza. Kapalam codziennie, czasem co drugi, jesli sie zdarzyla jakas potforna awaria z pampersa na pol plecow i nogi to czasem wsadzalam pod kran, tak jak polozne w szpitalu ;) ale jak pisalam moj z azs wymagal troche innej pielegnacji, zmywania sterydow i masci ze skory itd. Blizniakow nie bede kapac codziennie bo bym oszalala, zima co 2-3 dni latem 1-2. Jak sie nie kapie codziennie to warto pupe przemyc np wacikami z woda, nie tylko chusteczkami nawilzanymi, wtedy mniejsze ryzyko odparzen.
 
Ja chyba zdecyduje się na to wiaderko. Chociaż dzieci siedzą w nim jak w probówce ale będzie mi łatwiej. Masz rację, jeśli nie będzie potrzeby to nie ma co kąpać, chociaż mówią że dziecko się przyzwyczaja że to taki rytuał przed pójściem spać. No nic wszystko wyjdzie w praniu albo raczej w kąpaniu. :-)

Nie musisz miec nowego laktatora, wez pod uwage ze wiele dziewczyn kupuje a pozniej np wcale nie korzystaja albo kilka razy. Jak kupisz w dobrym stanie uzywany, bez widocznych sladow po uzytkowaniu to tak samo jak nowy.

Ja uzywalam tylko wanienki, bylam w stanie na spokojnie umyc dziecko sama bez pomocy, ale ja mam duze dłonie, silne rece, dla mnie podtrzymywanie to nie byl wysilek, nie wiem jak drobniejsze kobiety sobie radza. Kapalam codziennie, czasem co drugi, jesli sie zdarzyla jakas potforna awaria z pampersa na pol plecow i nogi to czasem wsadzalam pod kran, tak jak polozne w szpitalu ;) ale jak pisalam moj z azs wymagal troche innej pielegnacji, zmywania sterydow i masci ze skory itd. Blizniakow nie bede kapac codziennie bo bym oszalala, zima co 2-3 dni latem 1-2. Jak sie nie kapie codziennie to warto pupe przemyc np wacikami z woda, nie tylko chusteczkami nawilzanymi, wtedy mniejsze ryzyko odparzen.
 
A ja znów czytałam ze dobrze jest dać smoczek dziecku które ma silna potrzebę ssania i czasem „wis na piersi tylko żeby sobie pociumkac [emoji23] wiec życie zweryfikuje czy będzie nam potrzebny czy nie.


Ja na wszelki wypadek kupię dwa w zestawie z lovi
Moje obie mialy silna potrzebe ssania. Mlodsza nawet bardzo mocna ale smoczka za cholere nie chcialy. Na.prawde próbowałam różnych i jak tylko poczula ze to nie cyc i nic nie leci wypluwala. Musial byc cyc. Takze kazde dziecie jest inne
 
reklama
Matko...czytam was i właśnie do mnie dotarło ile przy tym noworodku trzeba dodatkowych czynności w ciągu dnia :/
Nie nawidzę prasować...na początku prasowałam wszystko ale chyba gdzieś ok 3mż dałam na luz.
Butle, smoki, laktator wyparzałam przed pierwszym użyciem... później wrzątek lub w raz na dzień w sterylizator do mikrofali...jak był większy to raz na kilka dni.
Smoczek w szpitalu zakazany...niektóre potajemnie dawały :) Mój w domu dostał. Nie ma wady zgryzu, problemów logopedycznych, był na mm więc czy na odruch ssania zaszkodził to nie wiem.
Kąpałam w wanience sama...najtrudniej było mi wylać z niej wodę bo kąpałam w pokoju na stole...reszta pikuś. Wiaderko mnie kusi bo podobno super się sprawdza u wielu dzieciaków.
 
Do góry