Witajcie, piszę tu po raz pierwszy, mam nadzieję, że mogę do Was dołączyć
Byłam dziś u lekarza, 5t4d, jest wszystko dobrze, tętno, kolejna wizyta za 2 tygodnie, już taka serduszkowa.
Fizycznie czuję się świetnie, psychicznie niestety fatalnie, ale staram się zebrać w garść.
To moja druga ciąża, pierwsza skończyła się w sierpniu w 9 tc, teraz mam nadzieję, że pójdzie dobrze. Dostałam dopochwowo luteinę no i mam cierpliwie żyć i czekać na kolejną wizytę
. Przeczytałam w weekend cały Wasz wątek, bardzo za Was wszystkie trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam. Termin porodu mam na 10 października.