reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

Dzień dobry!
My już po maratonie.Byly medale i radocha.
Wczoraj był długi półmaraton dla dorosłych i kibicowaliśmy.
A potem lało, i znów lało i znów lało....

Dziś chyba chlodniej będzie, jutro wybieramy się do Poznania na drugie badania genetyczne.Prosimy o kciuki.

U nas z urlopem będzie tak, że mąż weźmie okolicznościowy (3do 5 dni, zależy ile mu dadzą) potem pewnie tacierzynski zaległy na średniaka, bo musi wykorzystać do grudnia, a potem w zależności od mojej formy wezmie Idusiowy cały lub kawałek.
Ma jeszcze do oddania trochę wolnych dni za służby, więc się uzbiera.
Część na pewno poświęcimy na przeprowadzkę, chociaż mąż będzie głównie meble ustawial sam, a potem my dojedziemy z resztą i zostanie głównie pakowanie klamotow i rozpakowywanie pierdolek.
Starsze tego nie lubię i trochę minie nim wejdę w rytm, poznam okolice, sklepy itd.
Z jednej strony trochę mi żal, bo przywyklam i moja dziura ma swoje plusy, a z drugiej wiem,.że.mieszkanie tu szkodzi nam i zdrowotnie i jest wybitnie nierozwojowe.Poza tym wyboru nie mamy więc trzeba się przyzwyczaić.
Mój mąż mówi, że mi się spodoba więc mu wierze.

I tez zaczęły mi się stykać i obcierać uda.Maaaasakra.
Talkowanie pomaga na chwilę, ale macie może jakieś inne sposoby?
 
reklama
Dzień dobry!
My już po maratonie.Byly medale i radocha.
Wczoraj był długi półmaraton dla dorosłych i kibicowaliśmy.
A potem lało, i znów lało i znów lało....

Dziś chyba chlodniej będzie, jutro wybieramy się do Poznania na drugie badania genetyczne.Prosimy o kciuki.

U nas z urlopem będzie tak, że mąż weźmie okolicznościowy (3do 5 dni, zależy ile mu dadzą) potem pewnie tacierzynski zaległy na średniaka, bo musi wykorzystać do grudnia, a potem w zależności od mojej formy wezmie Idusiowy cały lub kawałek.
Ma jeszcze do oddania trochę wolnych dni za służby, więc się uzbiera.
Część na pewno poświęcimy na przeprowadzkę, chociaż mąż będzie głównie meble ustawial sam, a potem my dojedziemy z resztą i zostanie głównie pakowanie klamotow i rozpakowywanie pierdolek.
Starsze tego nie lubię i trochę minie nim wejdę w rytm, poznam okolice, sklepy itd.
Z jednej strony trochę mi żal, bo przywyklam i moja dziura ma swoje plusy, a z drugiej wiem,.że.mieszkanie tu szkodzi nam i zdrowotnie i jest wybitnie nierozwojowe.Poza tym wyboru nie mamy więc trzeba się przyzwyczaić.
Mój mąż mówi, że mi się spodoba więc mu wierze.

I tez zaczęły mi się stykać i obcierać uda.Maaaasakra.
Talkowanie pomaga na chwilę, ale macie może jakieś inne sposoby?
Do sukienki nakładam bokserki męża, mam taką jedną parę :) mają dłuższe nogawki i jest ok :)
 
Dzień dobry!
My już po maratonie.Byly medale i radocha.
Wczoraj był długi półmaraton dla dorosłych i kibicowaliśmy.
A potem lało, i znów lało i znów lało....

Dziś chyba chlodniej będzie, jutro wybieramy się do Poznania na drugie badania genetyczne.Prosimy o kciuki.

U nas z urlopem będzie tak, że mąż weźmie okolicznościowy (3do 5 dni, zależy ile mu dadzą) potem pewnie tacierzynski zaległy na średniaka, bo musi wykorzystać do grudnia, a potem w zależności od mojej formy wezmie Idusiowy cały lub kawałek.
Ma jeszcze do oddania trochę wolnych dni za służby, więc się uzbiera.
Część na pewno poświęcimy na przeprowadzkę, chociaż mąż będzie głównie meble ustawial sam, a potem my dojedziemy z resztą i zostanie głównie pakowanie klamotow i rozpakowywanie pierdolek.
Starsze tego nie lubię i trochę minie nim wejdę w rytm, poznam okolice, sklepy itd.
Z jednej strony trochę mi żal, bo przywyklam i moja dziura ma swoje plusy, a z drugiej wiem,.że.mieszkanie tu szkodzi nam i zdrowotnie i jest wybitnie nierozwojowe.Poza tym wyboru nie mamy więc trzeba się przyzwyczaić.
Mój mąż mówi, że mi się spodoba więc mu wierze.

I tez zaczęły mi się stykać i obcierać uda.Maaaasakra.
Talkowanie pomaga na chwilę, ale macie może jakieś inne sposoby?

Ja jeszcze nie mam tego kłopotu, ale widzę, że zaczynaja się już niebezpiecznie do siebie zbliżać, wiec to tylko kestia czasu. Jak bylam grubsza to stosowałam takie specjalne opaski na uda (są bawełniane i koronkowe) u mnie świetnie się sprawdzaly.
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-06-11-07-43-04.png
    Screenshot_2018-06-11-07-43-04.png
    194,5 KB · Wyświetleń: 68
Dzień dobry :)
Jaki piękny poranek,deszcz mnie obudził,szkoda tylko,że nadal jest gorąco
Moj tez makaron uwielbia, az sie trzesie jak go widzi, sprawdzalismy z kilku firm, po wszystkich wysypka. Ostatnio ugotowalam mu bezglutenowy ryzowo-kukurydziany z quinoa(jakos tak sie to pisze?) i jak sprobowalam to tylko z wygladu podobny, a mlody sie zajadal jakby byl zwykly ;)
Jejku,okropne macie te alergie,ale naprawdę mam nadzieję,że z wiekiem to jakos przejdzie albo sie uspokoi bo szkoda dziecka i Was....
Dzień dobry!
My już po maratonie.Byly medale i radocha.
Wczoraj był długi półmaraton dla dorosłych i kibicowaliśmy.
A potem lało, i znów lało i znów lało....

Dziś chyba chlodniej będzie, jutro wybieramy się do Poznania na drugie badania genetyczne.Prosimy o kciuki.

U nas z urlopem będzie tak, że mąż weźmie okolicznościowy (3do 5 dni, zależy ile mu dadzą) potem pewnie tacierzynski zaległy na średniaka, bo musi wykorzystać do grudnia, a potem w zależności od mojej formy wezmie Idusiowy cały lub kawałek.
Ma jeszcze do oddania trochę wolnych dni za służby, więc się uzbiera.
Część na pewno poświęcimy na przeprowadzkę, chociaż mąż będzie głównie meble ustawial sam, a potem my dojedziemy z resztą i zostanie głównie pakowanie klamotow i rozpakowywanie pierdolek.
Starsze tego nie lubię i trochę minie nim wejdę w rytm, poznam okolice, sklepy itd.
Z jednej strony trochę mi żal, bo przywyklam i moja dziura ma swoje plusy, a z drugiej wiem,.że.mieszkanie tu szkodzi nam i zdrowotnie i jest wybitnie nierozwojowe.Poza tym wyboru nie mamy więc trzeba się przyzwyczaić.
Mój mąż mówi, że mi się spodoba więc mu wierze.

I tez zaczęły mi się stykać i obcierać uda.Maaaasakra.
Talkowanie pomaga na chwilę, ale macie może jakieś inne sposoby?
Medali gratuluje :) a za wizyte oczywiście trzymam mocno kciuki &&&&
Jeśli chodzi o uda to mnie jakos nie obcierają,ale są takie opaski,które właśnie w tych nefralgicznych punktach zapobiegają obcieraniu

Widzę,że sporo dziewczyn jeszcze chodzi do szkół i ja jakis czas temu wymysliłam sobie kolejną. Zostało mi 2 lata,nie ma za bardzo czegoś takiego jak dziekanka w razie W i boje sie troche,że nie dam rady z maluchem :/
 
Margonelka dasz radę :) wierzę w Ciebie. Jak coś mąż nie mąż (nie pamiętam jak u Ciebie) pomoże. Zaopiekuję się bobaswm a Ty się pouczysz. Niestety sama nie dasz rady ale z pomocą jak najbardziej :)

Syn ładnie pospal bo do 7 (najczęściej po 6 się budzi) ale jakaś taka niewyspana jestem. I ten deszcz. A tu tyle spraw do załatwienia. Czas się ogarnąć
 
Dzień dobry :)
Jaki piękny poranek,deszcz mnie obudził,szkoda tylko,że nadal jest gorąco

Jejku,okropne macie te alergie,ale naprawdę mam nadzieję,że z wiekiem to jakos przejdzie albo sie uspokoi bo szkoda dziecka i Was....

Medali gratuluje :) a za wizyte oczywiście trzymam mocno kciuki &&&&
Jeśli chodzi o uda to mnie jakos nie obcierają,ale są takie opaski,które właśnie w tych nefralgicznych punktach zapobiegają obcieraniu

Widzę,że sporo dziewczyn jeszcze chodzi do szkół i ja jakis czas temu wymysliłam sobie kolejną. Zostało mi 2 lata,nie ma za bardzo czegoś takiego jak dziekanka w razie W i boje sie troche,że nie dam rady z maluchem :/

Spokojnie dasz sobie radę !!!! Kwestia organizacji ! Ja po urodzeniu dziecka zaczynam ostatni rok magisterki wiec będzie mnie czekać w lipcu obrona i spokojnie widziałam nie jedna w takiej sytuacji i każda sobie radzi. Nawet w grupie mam dziewczynę która urodziła 1,5 miesiąca temu i wczoraj zakończyła sesje zaliczeniowa i wszystko ma już z głowy. Znam multum takich przypadków ! Nawet na poprzednich studiach miałam dziewczynę która w jeden weeekend była na uczelni z brzuchem a 2 tyg później już bez brzucha ;D inne dziewczyny odciągają pokarm na uczelni - maja fory, wykładowcy rozumieją i mogą opuszczać zajęcia żeby iść odciągnąć pokarm, pokarm zostawiają w Domu i tatuś karmi ;)

Zawsze można znaleść jakieś rozwiązanie
 
Margonelka dasz radę :) wierzę w Ciebie. Jak coś mąż nie mąż (nie pamiętam jak u Ciebie) pomoże. Zaopiekuję się bobaswm a Ty się pouczysz. Niestety sama nie dasz rady ale z pomocą jak najbardziej :)

Syn ładnie pospal bo do 7 (najczęściej po 6 się budzi) ale jakaś taka niewyspana jestem. I ten deszcz. A tu tyle spraw do załatwienia. Czas się ogarnąć
Dziekuję:) mam nadzieję,że tak będzie. Najgorsze zostawianie małego na wiele godzin bo do szkoły dojechać muszę ponad 100 km w jedna stronę,poza tym wszystko jest obowiązkowe. Może uda mi sie z prowadzącymi dogadać w tych pierwszych tygodniach.
U mnie jest niemąż :D i oświadczyłam mu ostatnio,że chyba juz tak zostanie bo jak sie żęnić chciał to trzeba było do tej pory bo ja z małym dzieckiem nie będę wesela organizować :D
 
Spokojnie dasz sobie radę !!!! Kwestia organizacji ! Ja po urodzeniu dziecka zaczynam ostatni rok magisterki wiec będzie mnie czekać w lipcu obrona i spokojnie widziałam nie jedna w takiej sytuacji i każda sobie radzi. Nawet w grupie mam dziewczynę która urodziła 1,5 miesiąca temu i wczoraj zakończyła sesje zaliczeniowa i wszystko ma już z głowy. Znam multum takich przypadków ! Nawet na poprzednich studiach miałam dziewczynę która w jeden weeekend była na uczelni z brzuchem a 2 tyg później już bez brzucha ;D inne dziewczyny odciągają pokarm na uczelni - maja fory, wykładowcy rozumieją i mogą opuszczać zajęcia żeby iść odciągnąć pokarm, pokarm zostawiają w Domu i tatuś karmi ;)

Zawsze można znaleść jakieś rozwiązanie
Kurde,no to jest nadzieja ! :D Tyle tylko,że u mnie fory nie ma bo w ciaży czy cos (nawet tej fory nie chce;) ). Raz mi się zdarzyło,że prowadzący podszedł do mnie i powiedział żebym poszła do domu bo bardzo źle wyglądam (faktycznie źle się czułam) .
Oj....co ja się teraz będę martwiła :D
 
Kurde,no to jest nadzieja ! :D Tyle tylko,że u mnie fory nie ma bo w ciaży czy cos (nawet tej fory nie chce;) ). Raz mi się zdarzyło,że prowadzący podszedł do mnie i powiedział żebym poszła do domu bo bardzo źle wyglądam (faktycznie źle się czułam) .
Oj....co ja się teraz będę martwiła :D

No ja w zajęciach tez muszę normalnie uczestniczyć a u nas trzeba mieć obecność na każdych zajęciach ... ;/ jedyne co to czasem przepuszcza mnie w kolejce gdzieś na uczelni żebym coś załatwiła
Np po wpis właśnie albo do dziekanatu....
no i moja profesor od pracy mi trochę odpuszcza ale pisać i tak muszę z innymi prace. Chce już to szybko skończyć i nie z głowy i już nigdy więcej nie pójdę na żadne studia [emoji23]


U mnie jedyny plus ze no ja mam blisko na uczelnie bo jadę co prawda 2 autobusami ale łącznie zajmuje mi to z 25 minut ....
 
reklama
No ja w zajęciach tez muszę normalnie uczestniczyć a u nas trzeba mieć obecność na każdych zajęciach ... ;/ jedyne co to czasem przepuszcza mnie w kolejce gdzieś na uczelni żebym coś załatwiła
Np po wpis właśnie albo do dziekanatu....
no i moja profesor od pracy mi trochę odpuszcza ale pisać i tak muszę z innymi prace. Chce już to szybko skończyć i nie z głowy i już nigdy więcej nie pójdę na żadne studia [emoji23]


U mnie jedyny plus ze no ja mam blisko na uczelnie bo jadę co prawda 2 autobusami ale łącznie zajmuje mi to z 25 minut ....
Taaa,teraz tak mówisz :p Ja też sie zarzekałam,że mam dość,że nie pójdę. Upłynęło kilka lat i mi się zachciało :D
 
Do góry