Dzień dobry!
My już po maratonie.Byly medale i radocha.
Wczoraj był długi półmaraton dla dorosłych i kibicowaliśmy.
A potem lało, i znów lało i znów lało....
Dziś chyba chlodniej będzie, jutro wybieramy się do Poznania na drugie badania genetyczne.Prosimy o kciuki.
U nas z urlopem będzie tak, że mąż weźmie okolicznościowy (3do 5 dni, zależy ile mu dadzą) potem pewnie tacierzynski zaległy na średniaka, bo musi wykorzystać do grudnia, a potem w zależności od mojej formy wezmie Idusiowy cały lub kawałek.
Ma jeszcze do oddania trochę wolnych dni za służby, więc się uzbiera.
Część na pewno poświęcimy na przeprowadzkę, chociaż mąż będzie głównie meble ustawial sam, a potem my dojedziemy z resztą i zostanie głównie pakowanie klamotow i rozpakowywanie pierdolek.
Starsze tego nie lubię i trochę minie nim wejdę w rytm, poznam okolice, sklepy itd.
Z jednej strony trochę mi żal, bo przywyklam i moja dziura ma swoje plusy, a z drugiej wiem,.że.mieszkanie tu szkodzi nam i zdrowotnie i jest wybitnie nierozwojowe.Poza tym wyboru nie mamy więc trzeba się przyzwyczaić.
Mój mąż mówi, że mi się spodoba więc mu wierze.
I tez zaczęły mi się stykać i obcierać uda.Maaaasakra.
Talkowanie pomaga na chwilę, ale macie może jakieś inne sposoby?
My już po maratonie.Byly medale i radocha.
Wczoraj był długi półmaraton dla dorosłych i kibicowaliśmy.
A potem lało, i znów lało i znów lało....
Dziś chyba chlodniej będzie, jutro wybieramy się do Poznania na drugie badania genetyczne.Prosimy o kciuki.
U nas z urlopem będzie tak, że mąż weźmie okolicznościowy (3do 5 dni, zależy ile mu dadzą) potem pewnie tacierzynski zaległy na średniaka, bo musi wykorzystać do grudnia, a potem w zależności od mojej formy wezmie Idusiowy cały lub kawałek.
Ma jeszcze do oddania trochę wolnych dni za służby, więc się uzbiera.
Część na pewno poświęcimy na przeprowadzkę, chociaż mąż będzie głównie meble ustawial sam, a potem my dojedziemy z resztą i zostanie głównie pakowanie klamotow i rozpakowywanie pierdolek.
Starsze tego nie lubię i trochę minie nim wejdę w rytm, poznam okolice, sklepy itd.
Z jednej strony trochę mi żal, bo przywyklam i moja dziura ma swoje plusy, a z drugiej wiem,.że.mieszkanie tu szkodzi nam i zdrowotnie i jest wybitnie nierozwojowe.Poza tym wyboru nie mamy więc trzeba się przyzwyczaić.
Mój mąż mówi, że mi się spodoba więc mu wierze.
I tez zaczęły mi się stykać i obcierać uda.Maaaasakra.
Talkowanie pomaga na chwilę, ale macie może jakieś inne sposoby?