A mi się wydaje, że to zależy od indywidualnej wrażliwości i tego co komuś sprawia dyskomfort... Dla jednej bardziej wstydliwe jest karmienie w miejscu publicznym, a dla innej - karmienie w toalecie. I wydaje mi się, że przekonywanie na jedną czy na drugą opcję jest bez sensu, bo jeśli to ma być komfortowe dla matki i dziecka to forsowanie jednego czy drugiego podejścia może być przeciwskuteczne
Mnie akurat te kampanie o karmieniu w miejscach publicznych irytują trochę (ale bynajmniej nie dlatego, że nie mogę znieść kobiet, które to robią) - mam po prostu wrażenie, że te kampanie troszkę wmawiają kobietom, że jeśli nie chcą kp w miejscach publicznych to mają jakiś problem... A przecież dla jednych kp to sprawa bardziej intymna, dla innych mniej i wydaje mi się, że oba podejścia trzeba uszanować