reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

To chyba zależy ile i co kto zamówieni lub ile i co kto postawi na stole :) Ja wychodzę z założenia że w lokalu wychodzi praktycznie tyle samo co w domu. Jak podliczyc zakupy, paliwo, zużyte media, robocizne przed w trakcie i po imprezie to wychodzi porównywalnie :) a jeszcze jak goście w domu nocuja to za pewne więcej
Ja lubię robić imprezy w domu w zeszłym roku robiłam nawet wigilię i bardzo fajnie czułam się jako gospodyni no ale cały czas byłam w biegu.
Wczoraj na imprezie urodzinowej tylko mówiłam pani kelnerce kiedy co ma przynosić i też bardzo mi to odpowiadało :)

Tu się zgodzę. Ja osobiście nie trawie teściowej i nie życzę sobie jej nocować.A tak nawet nie daje jej szansy.

Dla mnie lokal to wybawienie.Pierwszemu dziecku robiłam chrzciny w domu i..
Nigdy więcej!
Może jeśli ktoś ma pomóc że strony teściowej, mamy czy sióstr /bratowych/szwagierkę to jeszcze...
 
reklama
Ja wyprawialam synkowi urodziny w domu w zeszłej ciąży i teraz też - na 23 osoby :) łatwo nie było ale jakoś szkoda mi w knajpie wyprawiac urodziny i płacić 80 zl za osobę + ciasta i napoje. Wiadomo chrzciny czy roczek to co innego - takie okazje tylko w knajpie :)
Podziwiam! Serio! U nas bylo 13 osob, 4 dzieci i ja wysiadam... Oczywiscie lodowka peka w szwach, bo jak zawsze za duzo wszystkiego, a i tak robilam malo, bo z doswiadczenia wiem, ze zawsze zostaje...
No ale.. jak mowilam, jak bede w kolejnej ciazy, to wszelkie imprezy robie w lokalu.
 
Ja chrzciny robiłam w domku, który wynajmowany jest na takie małe imprezki i przynoszą tam jedzenie gotowe. Lokal tylko dla nas, nie taka typowa restauracja - wygląda jak zwykły dom, więc jest swojska atmosfera. Świetne rozwiązanie. Wynajmujemy 50metrowe mieszkanie i na stojąco bym gości nie zmieściła. Będziemy się niedługo przeprowadzać do własnego domku z salonem wielkości naszego obecnego mieszkania, więc ludzie się pomieszczą i może zrobię u nas kolejne chrzciny, ale za to całe jedzenie zamówię z dowozem :-) Wtedy będziemy musieli na pewno sporą gromadkę przenocować u nas, bo jedna rodzina mieszka 450, druga 600 km od nas. A w Krakowie wszystkich przenocować tanio nie jest...
 
U nas na chrzcinach bylo tylko 7 doroslych, na innych imprezach jest 3-5. Na weselu mielismy ok. 25 osob. Wolimy isc do restauracji, bo u nas kazdy na innej diecie/z innym gustem. Gotowanie w domu na swiateczny obiad konczy sie tym, ze rachunek za zakupy jest duzo wyzszy, nie da sie wszystkiego podgrzac na ten sam moment, robi sie duszno (aneks, maly pokoj, mieszkanie kiepsko sie wietrzy), potem my przez 2 tyg wyjadamy resztki - niekoniecznie w naszym smaku, bo robione pod gosci. W domu robimy tylko kolacje (raczej na zimno) lub przyjęcia na slodko. I Wigilie.
 
A tak w ogole, to moja rodzinka przez weekend serwowala corce mus jagodowy i czekoladowy. Bez sliniaka. 3 ladne bluzki z plamami. Kto takie plamy juz spieral, to wie, jaka miałam minę, gdy sortowalam suche pranie...


W ogole mam slaby weekend - srednie samopoczucie, czepiam sie meza, wszystko na nieeee... Sama z sobą nie mode wytrzymac.
 
Hej, u mnie dziś będzie intensywnie .... najpierw mecz o 18 .... później impreza.... nie wiem w co się ubrać, we wszystkim czuje się jak wieloryb :dry:
Śledzę Cię na instagramie i za nic nie wyglądasz jak wieloryb. A nawet bym powiedziała ze w cokolwiek się ubierzesz to wyglądasz szałowo i z gracją :)
 
My też kupiliśmy Inglesine Trip jak córka wyrosła ze spacerówki z wózka 3w1. Wyrosła na kilogramy, bo jak miała 2,5 roku przekroczyła 15 kg, a większość wózków jest do 15. Inglesina na rynku polskim też jest zazwyczaj podawana jako do 15kg, bo w UE wszystkie wózki mają obowiązek być do tych 15. Nawet jak wózek jest produkowany na np. rynek amerykański i tam jest do 25 kg, to u nas nie będą się wychylać i podadzą 15, bo więcej nie muszą.

Nie wiem niestety dalej jaki wózek kupimy na początek. Mam po starszej Bugaboo Frog (poprzednik Cameleona). Ma chyba 15 lat i jest nie do zdarcia. Ale jest koszmarnie niski! Teraz chcę koniecznie wózek, do którego nie będę się musiała tak schylać, bo wtedy miałam koszmarne problemy z kręgosłupem... I znalazłam tylko Stokke Trailz, który opisują jako specjalnie podwyższony dla wygody rodziców. Ale kosztuje tyle co Bugaboo, czyli koszmarnie dużo. My za Bugaboo daliśmy tylko 1000zl z wszystkimi dodatkami. Za Stokke bym musiała dać sporo więcej, nawet za używany...

Znacie jakieś inne wózki z wysoko umiejscowioną gondolą?

Stokke trailz jest piękny, widziałam to na żywo i zachorowałam na niego. Ma bardzo wielką gondole i jest właśnie wysoki. Minusem jest niestety cena tego wózka :-( :(
 
reklama
To chyba zależy ile i co kto zamówieni lub ile i co kto postawi na stole :) Ja wychodzę z założenia że w lokalu wychodzi praktycznie tyle samo co w domu. Jak podliczyc zakupy, paliwo, zużyte media, robocizne przed w trakcie i po imprezie to wychodzi porównywalnie :) a jeszcze jak goście w domu nocuja to za pewne więcej
Ja lubię robić imprezy w domu w zeszłym roku robiłam nawet wigilię i bardzo fajnie czułam się jako gospodyni no ale cały czas byłam w biegu.
Wczoraj na imprezie urodzinowej tylko mówiłam pani kelnerce kiedy co ma przynosić i też bardzo mi to odpowiadało :)
Mnie wyszło ponad połowę taniej aniżeli w knajpie ;) a jedzenia jeszcze zostało. Gdybym miała tańszy lokal w okolicy to pewnie bym skorzystała - ale niestety. Nastepnym razem za to skorzystam z cateringu. Przy trojce dzieci innego wyjścia nie widzę :D
 
Do góry