Nie smuć się babo
jestem w tej samej sytuacji tylko w drodze drugi chłopak
Żeby to się dało tak na zamówienie ...
Dla pocieszenia powiem, ze tez mi smutno, bo mały odkąd nie jest „zależny” ode mnie czyli nie je cyca i lata bez pampersa to mógłby istnieć dla niego tylko tatuś. Ja jestem na drugim planie
dlatego tak marzyła mi się dziewczynka...
Czy komuś jest łatwiej, a komuś trudniej ? Wątpię. I jedno i drugie trzeba wychować. Facet stereotypowo powinien zarabiać na dom, wiec trzeba go tej pracy tez trochę nauczyć, żebym kiedyś nie musiała im wszelkich zachcianek sponsorowac, bo wiecznie żyć nie będziemy :d
Cóż zostaje mi się cieszyć, ze znów chociaż z 1.5 roku komuś będę niezbędna do życia
A komentarze są zawsze, już puszczam to mimo uszu. „Drugi chłopiec ? Ooo jak szkoda, moglaby być dziewczynka” albo „ w ogóle nie widać po tobie tej ciąży” uwielbiam...