reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
Kurde, zobaczyłam naleśniki w telewizji i chyba umrę jak ich nie zjem. Tylko kto mi je zrobi? Ja tyle w kuchni nie wystoję :-) I nie mam żadnej czystej patelni (zmywaniem od 2-3 miesięcy zajmuje się mąż...).
Naleśniki? U mnie gdy jest chęć na naleśniki to po 30 minutach już każdy zapomniał że zjadl po 5 ;) wpadaj do mnie zrobię bo mi smaka narobilas ;)
 
Taa, odwiedzimy byly najgorsze... nie dość ze cyc na wierzchu w szpitalnej koszuli, to jeszcze ojciec dziewczyny z pokoju tak smierdzial papierosami ze cały czas mnie mdlilo :/

Jakby od kogos walilo fajami...a obok by np moj noworodek lerzal..wyprosilabym.... w ciazy jakbym oddychac nie mogla to tez...
Ostatnio wypraszalam..pielgrzymki... lezalam w sali 5 osobowej...5 noworodkow.... i do 1 osoby 1 odwiedzajacy mogl byc...a do jednej chyba z 6 osob przyszlo....kichali prychali..poszlam po polozne.... czlowiek umordowany po porodzie a tu takie cyrki
 
Ja wczoraj miałam dzień świra, jakieś styki mi nie działały w głowie :D cały dzień nerwowa chodziłam, krzykliwa jakaś a na koniec się popłakałam oglądając fakty w TVN :o normalnie grochy mi leciały nie wiedzieć czemu później się śmiać zaczęłam sama z siebie więc wyglądałam całkiem jak czub :errr: płakałam i się śmiałam jednocześnie....
A co takiego bylo w tych faktach ?? :)
 
Ja wczoraj miałam dzień świra, jakieś styki mi nie działały w głowie :D cały dzień nerwowa chodziłam, krzykliwa jakaś a na koniec się popłakałam oglądając fakty w TVN :o normalnie grochy mi leciały nie wiedzieć czemu później się śmiać zaczęłam sama z siebie więc wyglądałam całkiem jak czub :errr: płakałam i się śmiałam jednocześnie....
Hehe ja ostatnio się poplakalam jak w niedzielę przed majówka oglądałam Master Chef Junior [emoji12] Mąż się pyta co się dzieje, a ja ze łzami w oczach mówię: "Ja też będę kiedyś dumna z Mojego dziecka" [emoji23] To on się potem poplakal, ale ze śmiechu [emoji2]
 
Też nie lubię ale pomyślałam że najbliżej. Wszystko jest ok, mały dobrze siebrozwija. Mam sie tylko oszczędzać tylko jak przy 10 miesięcznym dziecku.
A badała mnie lekarka która przyjmowała mój poród :) więc było miło

Wszystko w 30 min zajęło. Tam to jednak dobrze jest :)
Cieszę się [emoji4] zawsze to człowiek spokojniejszy po takich wieściach [emoji255]
 
No to ja calkowicie odwrotnie! Jestem bardzo goraco lubna :D Teraz przy 25 stopniach jest mi jeszcze zimno :) ale tych ponad 30, bez wiatru i z duuuuzym brzuchem to sie troszke boje, oj boje!
Ja też uwielbiam ciepełko...i gorąco wolę od chłodu...Zazdraszczam klimatu [emoji6]
 
reklama
NaturalnaMama
Najważniejsze że wizyta udana. Najważniejsze że wreszcie się ktoś odpowiedni Wami zaopiekuje i że możesz liczyć na tą lekarke. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia...[emoji8]

Msue
Ja używam Ziaja Mamma Mia dla mam od 4 mies. [emoji4]
Ma ładny bardzo delikatny zapach...i ładnie się wchłania.

Olka90
Ja dziś się popłakałam jak szłam do pracy...Bo przyszło mi do głowy że za te 1.5 roku będzie mi ciężko wrócić do pracy i zostawić tą moją Kruszynke pod czyjaś opieką na tyle godzin. Nie wiem....na razie sobie tego nie umiem wyobrazić. W pracy płakałam kilka razy z tego samego powodu [emoji53]

Aspekt
Wszystko ok? Jak się czujesz? Pisałaś że ok...

Ja dziś poszłam do tej przychodni gdzie mam te połówkowe usg. Pani była bardzo miła...dzwoniła do 2 innych pacjentek...no ale nie mogły przełożyć na później. Więc mnie dopisała na godz.20 ale 15.05. [emoji1]
Powiedziała, że pan doktor urwie jej głowę albo mi jak już mnie zobaczy....no ale co ma zrobić...nie odeśle mnie z niczym. Nic nie tłumaczyłam jakoś tym przepisem planowania rodziny. Powiedziałam, że zapisała mnie na 23 i 3 to okazuje się za późno dla mnie...i że zależy mi bardzo by tydzień szybciej mnie zbadał lekarz...
Aż sama byłam zdziwiona swoim opanowaniem...Bo bałam się po takim placzliwym dniu że i tam się rozpłaczę. [emoji854]
Nie wiem tylko po co się odezwalam że zadzwonię do tego lekarza i mu spróbuję, to wytłumaczyć...teraz się boję, że będzie zły i że odwoła tą wizytę [emoji50]
Nie wiem...chyba nie zadzwonię po prostu [emoji17] Myślę że jak już nas zobaczy i mojego męża...z którym to ostatnio umówił się na rower...[emoji1] by mieć kompana godnego do jazdy...to nam wybaczy...
Dopiero na przejażdżce mąż mu przypomniał się z wizyty. Wcześniej tego nie zakodował [emoji14]
Ja też dziś pojeździłam na rowerku...poopalalam się na słonku...tak mi ho brak było w pracy...
 
Do góry