reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2018

Wszyscy na swoj sposob podobni...moj juz zaczyna marudzic czy takie dziecko to na pewno potrzebuje tyle rzeczy. Mam wrazenie, ze najchetniej to polozylby dziecko spac do kartonu a nosilby w reklamowce...
Ja jak tak podczytuje to coraz bardziej doceniam mojego... :) serio, nie mogę mu nic zarzucić, jeśli chodzi o małą. Nie mogłabym sobie wyobrazić lepszego ojca dla niej.
 
reklama
@Mama2018 Niemowlę ma baaaaardzo slaba szyje w porownaniu z duza i ciezka glowa (proporcje ciala). Jak jedziesz autem, to przy hamowaniu leci Ci glowa do przodu, prawda? Dziecku tez by leciala, gdyby jechalo przodem, ale przeciazenie szyi byloby duuuzo większe niz u doroslego. To na pewno jeden z argumentów dla nieistnienia fotelikow dla niemowlat ustawionych przodem do kierunku jazdy. Dla mnie bardzo logiczny. Co wiecej, moj syn mial ponad rok jak przesiadl sie do fotelika przodem i bardzo wyraznie widzialam jak okropnie pracuje mu szyja przy normalnym hamowaniu w miescie. Dlatego corke woze jak najdłużej tylem do kierunku jazdy. Pebble cudem nie jest, ale podejrzewam, ze Twoja dzisiejsza "milosc" do cabriofixa zwiazana jest z ceną?
 
Ja jak tak podczytuje to coraz bardziej doceniam mojego... :) serio, nie mogę mu nic zarzucić, jeśli chodzi o małą. Nie mogłabym sobie wyobrazić lepszego ojca dla niej.
Mysle, ze jak juz sie urodzi to tatus wpadnie po uszy...[emoji6] ale poki co on po prostu nie ma pojecia co nas czeka, wszystkiego sie musimy nauczyc, bo to pierwsze dziecko... ja tez w zasadzie jestem zdziwiona ile trzeba rzeczy przygotowac. Ciesze sie z tego forum i internetu w ogole, bo dopiero polowa ciazy a ja powoli ogarniam co i jak [emoji5]
 
A tak jeszcze ws wozenia z przodu, to ja wiozlam tylko killa razy w zyciu. Bylo to full legalnie, bo auto bylo stare i nie mialo poduszki pasazera. Ale mialam powod... Auto bylo japońskie i mialo za krótkie pasy z tylu - po prostu nie dalo sie zapiac tam fotelika. Z synem duzo jezdzilismy, on latwo usypial w aucie, nawet lusterka nie kupiliśmy, bo nie bylo potrzebne. Ja rzadko siedzialam z tylu, czesto prowadzilam, a i nawet jak maz prowadził, to nie czulam potrzeby gapienia sie na dziecko. Corka za to z gatunku slabo spiacych i raczej dracych sie. Mamy lusterko. W dlugiej trasie siadalam z tylu, ale w sumie tylko po to, zeby jej zabawki podawac (ktore natychmiast wyrzucala-taka zabawa). Polecam zabawki do fotelika, np. kierownice, łuk. I radio ;) Jak sie przestrzega reguly, ze dziecko nie je i nie pije podczas jazdy, to właściwie nie ma czego pilnowac.
 
Kurcze no niefajna ta sytuacja, musicie siaść i powaznie pogadac... bo utrzymanie domu to jedno..na to sie zrzucacie ale utrzymanie dziecka to drugie..on jest ojcem.... moze dotrze do niego argument ze inne dzieci rozwijaja sie przez zabawki takie i takie..a nasz syn zostanie w tyle.... ze inne dzieci jedza owoce...Twoje dziecko nie je owoców bo mi nie starcza.. nie zrobi mu soe glupio?
Jak rozmowa nie zadziala... to drugi sposob bym sie wziela..skoro Ty robisz zakupy spozywcze dla Was wszystkich..to gotowalabym nie pod męża.. moj np nie lubi zup...a zupy sa tanie..to gotowalabym same zupy... cos co maz uwaza ze powinno byc w domu... to nie kupowalabym bo kasy brak... np schowalabym pasty do zębów... mowiac ze pueniedzy mi nie wystarczyło.... a mylabym zeby jak w pracy by byl ..tegi typu rzeczy bym pochowala. ... a bnany bym kupiła
Probowalabym rozmawiac jeszcze na rozne sposoby..
A jak to by nie przynioslo efekty..to poszlabym na bezplatne porady prawne... bo sory ale facet na papierosy ma 400zl !!! A Ty nie masz na owoc dla dziecka i masz 300 zl na caly miesiąc... pismo bym tam zaniosla swoje napisane z internetem do sprawdzenia.... i alimenty na siebie i dziecko ..to by byl ostateczny krok.. bo jak bedzie dziecko i np z karmieniem nie wyjdzie to na mleko i pampersy z 300zl polowa zostanie..
Ty z dzieckiem bedziesz żyla w biedzie obok faceta ktrory powinien was chronic i wspierac....moze ktos powinien z nim pogadac..moze na Twoje argumebty z gory jest zamknięty... kurcze tak nie mozesz byc... bedzie dziecko..wydatki Ci tylko sporo wzrosną.... same buciki co chwila kupuje sie nowe... a to kosztuje...dziecku noga rośnie szybko..so tego na zime cieple na lato sandalki....a po innym dziecku nie powinno sie nosic..bo tylko problemow ortopedycznych sie moze dziecko nabawic... a to przyklad z samymi butami.... podlicz comiesieczne wydatki na mleko i pampersy....i pokaz ze to wynosi 600zl miesiecznie..i spytaj...meza z czego masz zrezygniwac...czy z panpersiw czy z butow na zime bo dama nie wiesz.... moze ktoryms sposobem sie dotrze do faceta.. oni nie lubia gadania..a jak czarno na bialym zestawisz ile kosztuje dziecjo ktore jest jego to moze jako ze faceci to wzrokowcy..moze Ci dorzyci. Te 300zl miesiecznie
Ej ej ale ja nic nie pisałam ze dziecko nie dostaje zabawki czy się nie rozwija. :) tylko to ze ja wszystko kupuję. I pisałam ze potrafiłam mieć 300 zł jak robiłam wyprawki bo sama wszystko kupowałam.
 
reklama
Do góry