Aspekt...Twoja wiedza i doświadczenie jest na tym forum bezcenne [emoji4] Jak dobrze że jesteś [emoji1]
No no @aspekt ma dużą wiedzę i dużo cennych uwag . Super że jestem i doradzisz nam mamusiom po raz 1
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Aspekt...Twoja wiedza i doświadczenie jest na tym forum bezcenne [emoji4] Jak dobrze że jesteś [emoji1]
Gdzie na południu mieszkasz?To ja to mam ... Na południu mam silne zimy , dużo śniegu , teren raczej wyboisty choc są chodniki ale też dużo nierówności .... Czyli mówisz że wtedy pompowane koła są lepsze ... Dobrze wieszwie
Wg aktualnego kodeksu zabronione jest wożenie tyłem przy aktywnej poduszce. Wiele aut ma możliwość dezaktywacji. Ale czytałam w sieci, że policjanci zatrzymywali takie auta do kontroli i może nawet nie wlepiali mandatu, ale kazali przenieść fotelik na tył, właśnie podając interpretację zgodną z tym, co pisze @okruszek.emi - to, że ustawiono poduszkę na nieaktywną, nie gwarantuje, że poduszka nie wybuchnie.
Bo tak jest najbezpieczniej dla niego w razie wypadkuOki dobrze wiedzieć . Czyli z przodu odpada fotelik .
Teraz się zastanawiam czy jak już z tyłu będzie bobasek więziony w foteliku , to czemu ten fotelik ma być tyłem do jazdy ? Tak mi dziś w sklepie Pan mówił... Że fotelik tyłem do jazdy ? Hmmm ale why.... ?
No fajne lusterka , ale cóż z tego jak fotelik jest zapięty tyłem do jazdy i dziecko widzi fotel tylko a nie mamusie z przodu która kieruje....
Gdzie na południu mieszkasz?
Ah, bo mówisz o silnych zimach, więc myślałam, że tak jak ja na PodbeskidziuNie całkiem południe takie bardzo hahaha . Ja mieszkam w Wolbrom koło Olkusza , woj. Małopolskie. Tj 50 km od Krakowa...
Bo tak jest najbezpieczniej dla niego w razie wypadku
Ah, bo mówisz o silnych zimach, więc myślałam, że tak jak ja na Podbeskidziu