reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2018

@Mama2018 Ja w ciążach kilka razy po prostu podeszłam do kasy i poprosiłam o przepuszczenie, ale to jak miałam dosłownie jedną rzecz, np. wodę, bo musiałam się napić. Kilka razy w sklepach kasjerka mnie zawołała: "panią w ciąży poproszę" i wydaje mi się, że tak powinni dzisiaj z Tobą zrobić, ale... może po prostu Twój brzuch jeszcze nie jest oczywisty :p

W Rossmanie niby jest "mamy mają pierwszeństwo", ale w praktyce wyszło tak, że we wtorek o 21:30 stałam w kolejce z dwoma mini-płynami, a w środę rano trafiłam na porodówkę. Lipiec to był, więc brzuchol na wierzchu, nie pod pięcioma kurtkami.

Natomiast wg mnie (nie)przepuszczanie w ciąży to pikuś w porównaniu ze staniem w kolejce z dzieckiem w wózku. Jak kobita ma duży brzuch to jeszcze ludzie czasem reagują i dają pierwszeństwo, natomiast jak dziecko jest głośno, to tylko na matkę naskoczą, a nikt nie pomyśli, że gdyby przepuścił, to ulga dla wszystkich: dla jego uszu, dla matki nerwów i dla dziecka, które widocznie ma dość stania w sklepie.

O ustąpienie w komunikacji miejskiej proszę nawet w niskiej ciąży (albo i nawet bez ciąży jak jadę z małym dzieckiem). Raz jakaś kobieta całą drogę mi wisiała nad uchem i jojczała jaka chamska jestem, że siedzę (byłam wtedy w ciąży i na kolanach miałam jeszcze syna, z którym zresztą jechałam do lekarza). Raz w ciąży spadłam ze schodów w tramwaju razem z wózkiem, w którym spał syn, bo jak ludzie zobaczyli kobitę z wózkiem przy drzwiach, to od razu uciekli do innych drzwi. Wózek na szczęście się nie wywalił, bobas w brzuchu nie ucierpiał, ale ja miałam siniaki jeszcze długo. Po tej przygodzie biorę jednak taxi albo czekam na niskopodłogowe (a ich to czasem nie da się doczekać).
 
reklama
SytySytu z dziś ok 10 sklep Mila - dawny polo market. Poszłam po badaniu krwi po pierdoły owoce chleb....kolejka mega sobota ludzie zakupy robią 2 kasy tylko ... Jakaś pani się drze z końca kolejki :" proszę uruchomić 3 cia kasę... " Noi przyszła kasjerka rozładować kolejkę ...


Ja grzecznie czekalam chodz już mi się duszno robilo :eek:

Pytam kasjerki :" nie macie kasy dla kobiet w ciąży ? A ona nieeeee nieeeeee jest 1 kolejka...


U Was też tak jest w miastach że w ciąży w sklepie nie przepuszczają kobiet w ciąży ????:confused::confused::confused:

Tak! Ja ostatnio w laboratorium zapytalam czy ciezarne nie moga wejsc bez kolejki to uslyszalam "a co to ciezarna inna niz wszystkie pacjentki?" No i zawsze sobie czekam z dala od ludzi, bo nie wiadomo kto z czym siedzi w labo...
A w marketach najczesciej jest tak, ze jak podchodzi kobieta z brzuchem to nagle kazdy slepy, patrzy przed siebie albo w podloge.. smutne to..

O to super :-) z lepszym samopoczuciem to i ciążę się przyjemniej przeżywa:)

Ano jest. Czasem stoję i stoję i stoję. Jeszcze mi się nie zdarzyło,zeby ktoś przepuscil mnie w kolejce albo kasjerka poprosila z niej.
No ale jak to usłyszałam w aptece pelnej emerytów(bylam w kolejce 23),ciąża to nie choroba....

W aptece bym jednak podeszla i zapytala czy mnie obsluzy bez kolejki z racji ciazy, dlatego ze niewiadomo z jakimi chorobami stoja ludzie w kolejce.. wczoraj wieczorem nawet mamaginekolog o tym mowila. W moim miescie jest napewno jedna apteka, w ktorej wisi wielki napis, ze ciezarne sa obslugiwane poza kolejnoscia i mimo ze mam do niej kawalek drogi, to zawsze chodze wlasnie tam :)
 
@Mama2018 Ja w ciążach kilka razy po prostu podeszłam do kasy i poprosiłam o przepuszczenie, ale to jak miałam dosłownie jedną rzecz, np. wodę, bo musiałam się napić. Kilka razy w sklepach kasjerka mnie zawołała: "panią w ciąży poproszę" i wydaje mi się, że tak powinni dzisiaj z Tobą zrobić, ale... może po prostu Twój brzuch jeszcze nie jest oczywisty :p

W Rossmanie niby jest "mamy mają pierwszeństwo", ale w praktyce wyszło tak, że we wtorek o 21:30 stałam w kolejce z dwoma mini-płynami, a w środę rano trafiłam na porodówkę. Lipiec to był, więc brzuchol na wierzchu, nie pod pięcioma kurtkami.

Natomiast wg mnie (nie)przepuszczanie w ciąży to pikuś w porównaniu ze staniem w kolejce z dzieckiem w wózku. Jak kobita ma duży brzuch to jeszcze ludzie czasem reagują i dają pierwszeństwo, natomiast jak dziecko jest głośno, to tylko na matkę naskoczą, a nikt nie pomyśli, że gdyby przepuścił, to ulga dla wszystkich: dla jego uszu, dla matki nerwów i dla dziecka, które widocznie ma dość stania w sklepie.

O ustąpienie w komunikacji miejskiej proszę nawet w niskiej ciąży (albo i nawet bez ciąży jak jadę z małym dzieckiem). Raz jakaś kobieta całą drogę mi wisiała nad uchem i jojczała jaka chamska jestem, że siedzę (byłam wtedy w ciąży i na kolanach miałam jeszcze syna, z którym zresztą jechałam do lekarza). Raz w ciąży spadłam ze schodów w tramwaju razem z wózkiem, w którym spał syn, bo jak ludzie zobaczyli kobitę z wózkiem przy drzwiach, to od razu uciekli do innych drzwi. Wózek na szczęście się nie wywalił, bobas w brzuchu nie ucierpiał, ale ja miałam siniaki jeszcze długo. Po tej przygodzie biorę jednak taxi albo czekam na niskopodłogowe (a ich to czasem nie da się doczekać).
Na pewno masz racje,male dziecko nie rozumie,że trzeba poczekać,szczególnie w takiej aptece,gdzie czasem dziwnie pachnie,a maluch może być chory.
Ja w tej syt z apteka to zwyczajne poprosiłam bo myslalam,że zaraz padne trupem i że kręgosłup złamie mi się do środka. Dlatego tak mi przykro z tego tekstu bylo,bo ja tylko poprosilam. A tak to grzecznie stoję i czekam:)
Choć raz,jeszcze nie wiedząc,że jestem w ciąży jakaś pani w lidlu chciała mnie przepuszczac:D ależ buraka spalilam bo pomyslalam,że taka gruba widać jestem:D
 
Pierwszeństwo w każdej aptece jest zagwarantowane przepisami, ale jak personel nie podchwyci, to zbyt uprzejma ciężarna albo się nasłucha głupot, albo stoi jak durna.

Choć raz,jeszcze nie wiedząc,że jestem w ciąży jakaś pani w lidlu chciała mnie przepuszczac:D ależ buraka spalilam bo pomyslalam,że taka gruba widać jestem
Może blada byłaś albo ona po prostu czekała jeszcze na kogoś kto miał jej donieść zakupy do koszyka ;)
 
Pierwszeństwo w każdej aptece jest zagwarantowane przepisami, ale jak personel nie podchwyci, to zbyt uprzejma ciężarna albo się nasłucha głupot, albo stoi jak durna.


Może blada byłaś albo ona po prostu czekała jeszcze na kogoś kto miał jej donieść zakupy do koszyka ;)
Tak sobie tłumaczę:)
 
Muszę Was nadgonic strony z 8 chyba już haha....

Byłam rano na krwi badaniu na czczo toksoplazmoza różyczka cytomegalia... Te 3 mi kazał lekarz zrobić . 195 zł poszloooo :eek:
Ja różyczki nie musiałam bo byłam szczepiona i jeszcze mi trzyma odporność podobno w tym wieku, a cytomegalie pytałam czemu nie zleciła mi lekarka, a ona że tego się i tak nie da leczyć ani matki ani dziecka i po co to robić i się stresować [emoji50]
 
Tak! Ja ostatnio w laboratorium zapytalam czy ciezarne nie moga wejsc bez kolejki to uslyszalam "a co to ciezarna inna niz wszystkie pacjentki?" No i zawsze sobie czekam z dala od ludzi, bo nie wiadomo kto z czym siedzi w labo...
A w marketach najczesciej jest tak, ze jak podchodzi kobieta z brzuchem to nagle kazdy slepy, patrzy przed siebie albo w podloge.. smutne to..



W aptece bym jednak podeszla i zapytala czy mnie obsluzy bez kolejki z racji ciazy, dlatego ze niewiadomo z jakimi chorobami stoja ludzie w kolejce.. wczoraj wieczorem nawet mamaginekolog o tym mowila. W moim miescie jest napewno jedna apteka, w ktorej wisi wielki napis, ze ciezarne sa obslugiwane poza kolejnoscia i mimo ze mam do niej kawalek drogi, to zawsze chodze wlasnie tam :)
U mnie w lab babki w ciazy bez kolejki [emoji3]
 
Tak! Ja ostatnio w laboratorium zapytalam czy ciezarne nie moga wejsc bez kolejki to uslyszalam "a co to ciezarna inna niz wszystkie pacjentki?" No i zawsze sobie czekam z dala od ludzi, bo nie wiadomo kto z czym siedzi w labo...
Na krzywą cukrową to w większości labów wchodzi się bez kolejki. Ale na te inne badania niestety ja się nie spotkał. Właściwie to rozumiem, bo inni też zwykle na czczo są, a ciężarne często do labów przychodzą, więc mogłoby być tak, że się naprawdę długo naczekają. W aptece chyba większa szansa człowieka z grypą spotkać niż w labie, ale słusznie robisz, że stronisz od towarzystwa.
 
reklama
Do góry