reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
No ja tez jestem ciekawa, bo ja mam mixa zachaczajacego jeszcze chyba w 2014. Choc 3 miesiace mialam po macierzynskim wiec moze i z tego. A dzis bylam na pierwszej wizycie w Warszawie, zaczynaja sie moje maratony warszawskie.
 
To ja tak wybrałam . Chodzę do lekarza ktory jest w szpitalu w którym chce rodzic . Prywatnie chodzę i płace . No zobaczymy mam nadzieję że on będzie przy porodzie . Oby......
No ja tez tak myslalam, i z zalozenia jesli wszystko bedzie w terminie to najczesciej tak jest, ale jesli przyjezdza sie wczesniej, pozniej a lekarza nie ma na dyzurze to nikt go nie bedzie wzywal albo ma akurat inna pacjentke... niestety kilka osob mialo taka sytuacje i sie zniechecilam...
Ale zawsze mozna pogadac ze swoim lekarzem jak on to widzi i czy faktycznie da rade byc ;)
 
A gdzie dokladnie przyjmuje , prywatnie czy nfz ??

Ja ogolnie nie mam jakiegos nacisku , zeby prowadził mnie lekarz w szpitalu , ktorym bede rodzic. Mialam takie plany, ale ile sie nasluchalan , ze ludzie placili za prywatne wizyty a potem ich lekarza akurat przy porodzie i tak nie bylo.... dlatego jak sie uda to fajnie, a jak nie to jakos przezyje ;)

Tak z ciekawości, Czy wszystkie was prowadza lekarze , którzy beda w szpitalu przy porodzie ??
Mi się marzy taka sytuacja, żeby prowadzić ciąże u lekarza, który odbierze poród, ale wydaje mi się ona nie realna. Lekarze którzy normalnie dyżurują w szpitalach, i to kierownicy całych oddziałów przyjmują też w wielu innych miejscach, w kilku poradniach i kilku różnych miastach. Nie spotkałam w Lodzi lekarza który po prostu pracuje w szpitalu i odbiera porody...więc jaka jest szansa, że lekarz akurat będzie na dyżurze kiedy maluch zechce przyjść na świat? Wydaje mi się, że to loteria. O ile z położną pewno dałoby rade tak zakombinować, to z lekarzem nie wiem jak. Może być też tak, że po prostu nie umiem załatwiać takich rzeczy ;)
U nas jest jeden wyjątkowo fajny szpital, w którym można rodzić na NFZ, ale zdarza się, że nie przyjmują pacjentek bo po prostu sale mają zajętą. Oczywiście teściowa mysli, ze wystarczy zapłacić i na pewno się znajdzie miejsce. Ja się pytam jak? bo przecież nie wyrzucą juz rodzącej, bo ja zapłaciłam :D
 
Na NFZ przyjmuje ;) robi usg bez problemu ogólnie jest bardzo miły nawet nauczył mnie jak się bada piersi bo głupia baba ze mnie i w wieku 27 lat nie wiedziałam jak to robić .... ale tym usg mnie zraził.

Ja prowadzę teraz ciąże prywatnie w siemianowicach u lekarza pracującego tutaj w szpitalu miejskim! Chce tu rodzic bo ponoć są super babki które mega pomagają karmić piersią a na tym bardzo mi zależało. No i wiem se robi super CC a ja być może będę miałaś w względu na CIN3 i wykonana dwa razy konizacje szyjki macicy. Prawdopodobnie czeka mnie tez szew wiec fajnie ze mam lekarza który pracuje w szpitalu
A no to sprobuje. ;)
Sama nie wiem jak sie bada piersi.. wstyd

Moge adres poradni?
 
Mi się marzy taka sytuacja, żeby prowadzić ciąże u lekarza, który odbierze poród, ale wydaje mi się ona nie realna. Lekarze którzy normalnie dyżurują w szpitalach, i to kierownicy całych oddziałów przyjmują też w wielu innych miejscach, w kilku poradniach i kilku różnych miastach. Nie spotkałam w Lodzi lekarza który po prostu pracuje w szpitalu i odbiera porody...więc jaka jest szansa, że lekarz akurat będzie na dyżurze kiedy maluch zechce przyjść na świat? Wydaje mi się, że to loteria. O ile z położną pewno dałoby rade tak zakombinować, to z lekarzem nie wiem jak. Może być też tak, że po prostu nie umiem załatwiać takich rzeczy ;)
U nas jest jeden wyjątkowo fajny szpital, w którym można rodzić na NFZ, ale zdarza się, że nie przyjmują pacjentek bo po prostu sale mają zajętą. Oczywiście teściowa mysli, ze wystarczy zapłacić i na pewno się znajdzie miejsce. Ja się pytam jak? bo przecież nie wyrzucą juz rodzącej, bo ja zapłaciłam :D
No wlasnie, o to mi tez chodzi z tym lekarzem przy porodzie. Przeciez tego nie zaplanuje sie na konkretna date i godzine, bo nawet planowane cesarki czasen trzeba przyspiesyc wiec szansa na tego lekarza przy porodzie nie wielka, ale jesli przyjmuje z nfz to mozna probowac, ale placic bym chyba nie ryzykowala ;p chyba, zeby byl najlepszym specjalista, ale nie ludzilabym sie , ze bedzie akurat przy porodzie, bo może miec w tym czasie kilka innych
 
[emoji1][emoji1][emoji1] u nas wszystko bardzo dobrze. Dzidziolek ma się bardzo dobrze. Bryka [emoji1][emoji1][emoji1]
i lekarz mówi "szukam i szukam i nie mogę znaleźć " pytam więc czego szuka...na co opowiada " szukam jajek, ale wygląda na to że nie ma" [emoji23][emoji23][emoji23]
Tak więc zanosi się na dziewczynkę [emoji173] Chyba Zosię [emoji4]
Super
Passa dziewczynek sie zaczela oby :)

Mam 17 stron do nadrobienia, ale zrobie to jutro... trzesie mną mimo ze w szlafroku i pod koldra jestem...gardlo znowu boli..a ostatnio padam zaraz po dzieciach tak zajechana jestem... opadlam z sił... dobranoc
 
reklama
Do góry