reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2018

"Dobra wiadomosc jest taka, ze dziecko przezylo juz kilkanascie tyg z tym krwiakiem. Zła wiadomosc jest taka, ze musi jeszcze przeczyć kolejne 20 tyg." Brutalne, ale przynajmniej szczere wyznanie bezradnosci.
 
reklama
Dokładnie mam tak samo. Wreszcie jeżdżę na rowerze [emoji4] i dziś już oglądałam stroje kąpielowe bo chcę pójść na basen. [emoji1] Spacery staram się codziennie robić a mieszkając na 4p. też mam niezłe ćwiczenia [emoji6]

Ja kocham rower,ale moja pani doktor radziła,żeby akurat na rower nie wsiadać. To bardzo częsta przyczyna poronien.
 
Hejka!nadrobić Was to niemal wyzwanie ;) ale udało się!
ja srednio jestem zadowolona ze zmiany lekarza.... strasznie czepił się mojej wagi i powiedział że NIE POWINNAM W OGÓLE PRZYTYĆ, no ale jak? zrozumiałam że mam się odchudzać (a w ciąży wolno?) no bo niby jak nie przytyć jak dziecko rośnie + wody + łożysko? oczywiście wiem że mam problem z wagą, wiem że ważę dużo, no ale nie żre wszystkiego co napotkam na swojej drodze, pilnuje tego co jem, słodycze mi nie koniecznie smakują, ogólnie powiedział że mam kategoryczny zakaz słodkiego, powiedzcie dlaczego jak KTOKOLWIEK widzi grubego człowieka to z góry zakłada że wpieprza tylko słodycze? no zrobiło się mega przykro.... zrobił USG, zapytał kiedy miałam ostatnie, wystraszyłam się mega bo pomyślałamm wtedy że pewnie dziecko nie żyje.... mówię że no 1,5 tyg temu na genetycznych i pytam czy wszytsko ok, mówił że ok, puścił seruszko (166 uderzeń na minutę) ale obrazu z USG nie pokazał i fotki też nie mam.... sama nie wiem co teraz zrobić.... nie jestem zadowolona...... eh....
 
Ja kocham rower,ale moja pani doktor radziła,żeby akurat na rower nie wsiadać. To bardzo częsta przyczyna poronien.
Mam pozwolenie od mojego lekarza. Ważne by to był rower, na którym się siedzi prosto...bez forsowania się...tylko taka jazda rekreacyjna. [emoji4] zdecydowanie bardziej się męczę jak wchodzę na 4p niż jak jeżdżę na rowerze.
 
reklama
"Dobra wiadomosc jest taka, ze dziecko przezylo juz kilkanascie tyg z tym krwiakiem. Zła wiadomosc jest taka, ze musi jeszcze przeczyć kolejne 20 tyg." Brutalne, ale przynajmniej szczere wyznanie bezradnosci.
Och....Aspekt....trzymaj się dzielnie. [emoji8] Życzę wszystkiego co najlepsze....
 
Do góry