reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październikowe mamy 2018

reklama
U nas podobnie, przy czym nie kilka miesięcy, a 2 lata w naszej sypialni (nie mam zdania, czy to dobrze, czy źle i czy polecam).
My w jednym pokoju mieszkamy...takim 2x4 no więc łóżeczko dotyka naszego łóżka...taka przymusowa dostawka [emoji14]
Nie muszę wstawać nawet kiedy się przebudzi i chce żeby go za rękę potrzymać.
Za to zero intymności :/
Na szczęście z dobrym wiatrem do porodu pójdziemy na swoje...wtedy młody dostanie swój pokój...a ja drugiego nocnego towarzysza u boku...oprócz męża :p
A takie pytanie ksmetykosme ...

Jakie jest Wasz zdanie obecnych i przyszłych mamusiek na temat paznokci , tzn np malowania ich w ciąży zwyklym lakierem albo na temat hybrydy na naturalnej płytce ( żadne żele czy akryle czy tytany ) ?

Lekarz oczywiście hybrydę odradził że względu na utwardzanie w lampie UV , kazał unikać promienopromie itp cudów . Odnośnie zwykłego lakieru , wspominał z kolei o zmywaczach do paznokci które mają chemiczne składy... Bla bla bla ....

Kilka lat miałam hybrydy i tak czuje się teraz taka pusta , czegoś mi brakuje na paznokciach takie nijakie hihi o_Oo_Oo_O
Kurcze bez przesady chyba z tym unikaniem wszystkiego.
Ja akurat hybrydę okazjonalnie robię.
Obecnie zwykłym maluję bo paznokcia w drzwiach przytrzasnęłam i mam krwiaka pod płytką...wygląda fatalnie.
Co do samej lampy ja w pracy używam do wybielania i naświetlania wypełnień.
Niby do brzucha daleko ale zgłębię temat jej szkodliwości.
O, ciekawe, nie wdziałam takiego. Ja mam inny (poduszka z rzepami Clippasafe) i wg mnie podczas wypadku mógłby się rozpiąć, ale mnie wkurzało samo dotykanie brzucha, więc w tym zakresie spełniał rolę. W poprzedniej ciąży regularnie prowadziłam auto do samego końca (w sumie w ciąży z synem też byłam autem w dniu porodu, ale wtedy bardziej sporadycznie), więc z wyłączeniem poduszki byłoby ciężko ;)
Ja do końca ciąży jeździłam w zapiętych normalnych pasach. O tym wyłączaniu poduszki nie słyszałam...nie wiem czy w moim starym focusie się da :/
 
A takie pytanie ksmetykosme ...

Jakie jest Wasz zdanie obecnych i przyszłych mamusiek na temat paznokci , tzn np malowania ich w ciąży zwyklym lakierem albo na temat hybrydy na naturalnej płytce ( żadne żele czy akryle czy tytany ) ?

Lekarz oczywiście hybrydę odradził że względu na utwardzanie w lampie UV , kazał unikać promienopromie itp cudów . Odnośnie zwykłego lakieru , wspominał z kolei o zmywaczach do paznokci które mają chemiczne składy... Bla bla bla ....

Kilka lat miałam hybrydy i tak czuje się teraz taka pusta , czegoś mi brakuje na paznokciach takie nijakie hihi o_Oo_Oo_O
Ja mam hybrydy, lekarz pozwolil. Mowil ze musialabym sie caly tydzien ta lampa naswietlac zeby "poczuc" jakies szkodliwe skutki
 
Ja nic a nic jeszcze nie mam ani pół rzeczy ubranka gadżetow...myślałam że na to jest czas jeszcze tak 6 mc myślę cos ogarniać .

A już jaki wózek , jakie łóżeczko jakie firmy są dobre a jakie zle to pojęcia nie mam jeszcze...
Postanowiliśmy z mężem, że zaczniemy zakupy dla bejbusia po 5 miesiącu ;) jeden
Jakie są sposoby na rozruszanie dzidziola w brzuchu? Tylko coś słodkiego?
Środa, czwartek czułam ruchy a od piątku nie mogę wyłapać :/
Wiem, że te początki to takie subtelne muśnięcia i w ciągu dnia ciężko wyłapać...wieczorami dało się wyłapać a teraz cisza :( Martwię się :(


Ja jeszcze ruchów nie czuję, bo 12 tc, ale też pewnie będą fiksować jak potem dłużej nie będę czuła dzidzi. Dlatego moje pytanie: co sadzicie o detektorze tętna płodu? Miała któraś z Was? ;)
 
My nie mieliśmy ani podgrzewacza, ani sterylizatora do butelek. A przy synu szybko wróciłam do pracy, przy czym karmilam go wyłącznie wlasnym mlekiem. Mąż rozmrazal i podgrzewal mleko w kąpieli wodnej. Butelki, laktator i smoczki gotowalismy w garnku (polecam z kwaskiem cytrynowym, zeby nie matowialy), a na szybko po prostu mycie i przelewanie wrzątkiem. Potem to juz zmywarka ;)

Aha, to co mi się naprawde przydawalo przy trybie mamy karmiącej-pracującej, to duzo butelek. Kupowalam takie tansze, bez nadrukow (oczywiscie bpa free) - wychodzilo duzo korzystniej niz woreczki. Przykrecalam taka butelke do laktatora i od razu po odciagnieciu, dawalam do lodowki/zamrażarki. Po podgrzaniu wystarczylo przykrecic smoczek i gotowe. Niestety, kilka lat temu wycofali te butelki, ktore mi sie bardzo sprawdzaly (zastapili tanszymi, ale z cienszego plastyku), wiec nie zalinkuje.

I jeszcze musze wspomniec o "sekcie" butelek szklanych. Wiecie, dzisiaj BPA jest tępiony, a za kilka lat może sie okazac, ze cos w tych wspolczesnych butelkach plastykowych nadal jest niezdrowe. Prawdopodobnie, gdybym karmiła tylko butelką (przez całą dobę), starałabym się jednak używać szklanych. Ale nie obslugiwalam takich butli i szczerze mowiac przeraza mnie ciezkosc i możliwość stluczenia, pęknięcia.
Zgadzam sie.. ja tez wyparzam ale juz nie w garku...tylko zalewam wrzatkiem..i tez mam system kilku butelek... bo wieczorem zalewam hurtowo... :) a nie musze wyparzac kilka razy dziennie...
Co do szklanych. Moje roczne dziecko... zawsze jak wypije...rzuca butelka o podloge.... nie wiem czemu..wypije..to wyrzuca sruuu.. plastikowe tez pekaja..ale rzadziej
Na razoe 2 wyrzucilam..bo od rzucania pekly :)
 
Postanowiliśmy z mężem, że zaczniemy zakupy dla bejbusia po 5 miesiącu ;) jeden



Ja jeszcze ruchów nie czuję, bo 12 tc, ale też pewnie będą fiksować jak potem dłużej nie będę czuła dzidzi. Dlatego moje pytanie: co sadzicie o detektorze tętna płodu? Miała któraś z Was? ;)

ja czekam na swój z ali, dostałam info że będzie za 5-12 dni!
 
Czyli też stawiasz na naturalność paznokci obecnie ? Jakoś to przeżyje bez przesady :)
Ja zrobiłam sobie hybrydy, jednak bez żelu bo podobno tam chemii najwięcej jednak nie trzymały mi się. Zostaje mi odżywka do paznokci ;) ale nie dajmy sie zwariować, wszędzie tyle chemii, ze myślę, ze zwykły lakier i zmywacz nie zaszkodzą:D
 
Zgadzam sie.. ja tez wyparzam ale juz nie w garku...tylko zalewam wrzatkiem..i tez mam system kilku butelek... bo wieczorem zalewam hurtowo... :) a nie musze wyparzac kilka razy dziennie...
Co do szklanych. Moje roczne dziecko... zawsze jak wypije...rzuca butelka o podloge.... nie wiem czemu..wypije..to wyrzuca sruuu.. plastikowe tez pekaja..ale rzadziej
Na razoe 2 wyrzucilam..bo od rzucania pekly :)
No ja po pierwszym zbiciu szklanej butelki przerzuciłam się na plastikową Lovi z takiego fajnego, niematowiejącego plastiku.
Teraz też po nie sięgnę jeżeli będzie trzeba.
Screenshot_2018-04-15-13-50-29.jpg
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-04-15-13-50-29.jpg
    Screenshot_2018-04-15-13-50-29.jpg
    32,5 KB · Wyświetleń: 321
reklama
Co do tematu ciuchow... wiekszosc bakterii ginie w 75 s5C przez 8~10 min tak sie np sterylizuje noze na rzeźni :) i o ile majtek dla konfortu psychicznego nie kupie uzywanych..ale ciuszki juz tak..tym bardziej ze dzieci sz6bko rosna..i same ich dlugo nie uzywaja... do szpitala biore zawsze swoje ciuchy...ale ich nie wyrzucam..bo dziecko lezy w tych basenikach po narodzinach..ja do baseniku zawsze pieluche flanelowa swoja wkladam... no a w domu sie pierze plus zelazko... szkoda wyrzucac ciuszki czy zostawiac w szpitalu bez przesady..dziecko bedzie mialo zawsze kontakt z bakteriami i zarazkami.... nie unikniemy tego..a zniwelowanie ryzyka poprzez pranie w 80 st i wyprasowaniu zelazkiem..jest uwazam wystarczajace
A jak dziecko sie pochorowalo w spitalu czy po wyjsciu..to moze ktos z wizytujacych kaszlnal.. moze mama klamki dotknela ktora ktos z odwiedzajacych wczesniej chory dotknal... moze polozna miala kontakt z chorym....na pewno nie przez wysterylizowane ciuchy sie dziecko pochorowalo.. ale w sterylizacje szpitalna nie wierze.... ufam sobie..a czy rzeczywiscie u nich w pralce byla wystarczajaca ilosc stopni..to nie wiem..czy dobrze cos uprali...nigdy nie wiadomo... moze w ramach oszczednosci szpital co drugie pranie robi w 40... ? Roznie moze byc... ale sobie ufam
 
Do góry