reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁Październikowe kreski ! 🍎

ech, to ja niestety starając się pół roku wiem, że chce mieć dziecko i że to dobry moment i dobra decyzja i w tym momencie już nawet na chwilę nie mam rozkmin w druga stronę.
nie no, ja nie mówię, że nie chcę, bo gdybym nie chciała to bym się nie starała - ale na przestrzeni lat przychodzą do głowy naprawde różne myśli
 
reklama
nie no, ja nie mówię, że nie chcę, bo gdybym nie chciała to bym się nie starała - ale na przestrzeni lat przychodzą do głowy naprawde różne myśli
nooo rozumiem o co chodzi. U mnie tych momentów brak niestety. Jeszcze rok temu myślałam, że jak nie będziemy mieć dziecka to i tak będziemy mieć super życie i będę się realizować na innych płaszczyznach. Teraz już w to nie wierzę po prostu. Ech smutno mi
 
nooo rozumiem o co chodzi. U mnie tych momentów brak niestety. Jeszcze rok temu myślałam, że jak nie będziemy mieć dziecka to i tak będziemy mieć super życie i będę się realizować na innych płaszczyznach. Teraz już w to nie wierzę po prostu. Ech smutno mi
no to ja na początku w to nie wierzyłam, ale teraz też już myślę, że i bez dziecka bedzie super. A co mam innego myśleć, jak na dziecko się nie zapowiada. Musze jakoś żyć dalej, nie usiądę i się nie załamię.
 
Byłam dziś na USG, 10 dc, po stronie drożnego pęcherzyk 11cm, po stronie niedrożnego 14,5cm. Także raczej ten 11 się wchłonie. I tak będziemy się starać, chociaż to jak liczenie na cud.
 
to ja się wypowiem trochę z drugiej strony..
Zawsze chciałam mieć rodzinę i dzieci, uwielbiam dzieci, nawet poszłam w tym kierunku na studia.. Poznałam ex. On też chciał dzieci i chciał się starać a ja szukałam wymówek. Pierw bo brak pracy, praca się znalazła, później brak stałej umowy - umowa podpisana, brak ślubu - ślub wzięty, brak swojego mieszkania.. I tak ciągle coś. I później po rozstanie zrozumiałam, że po prostu podświadomie ja nie chciałam z nim dzieci. Poznałam obecnego starego i po kilku miesiącach byłam gotowa się starać, nie patrząc na nic.

To też prawda. Mam taką koleżankę, która nigdy nie chciała mieć dzieci. Poznała męża już w liceum i On miał dokładnie tak samo. Akurat nie mieli problemów powiedzmy ogólnie z finansami, wzięli wielki piekny ślub po kilkunastu latach razem. I miesiąc po ślubie na imprezie u znajomych Ona poznała jego i przepadła. Na tyle że 2 miesiące później była w chcianej ciąży (oczywiście od męża wyprowadziła się praktycznie od razu po tej imprezie) I do dzisiaj to super już małżeństwo 🤷‍♀️ A ich syn ma 13 lat
 
no to ja na początku w to nie wierzyłam, ale teraz też już myślę, że i bez dziecka bedzie super. A co mam innego myśleć, jak na dziecko się nie zapowiada. Musze jakoś żyć dalej, nie usiądę i się nie załamię.
wiem, rozumiem to i do tego dążę, bo co to za życie czekanie aż czas upłynie. Na razie jest to dla mnie kompletna abstrakcja. Może wiąże się to z tym, że poroniłam 1,5mies temu a ta ciąża była bardzo wyczekana. Nie wiem.
 
To też prawda. Mam taką koleżankę, która nigdy nie chciała mieć dzieci. Poznała męża już w liceum i On miał dokładnie tak samo. Akurat nie mieli problemów powiedzmy ogólnie z finansami, wzięli wielki piekny ślub po kilkunastu latach razem. I miesiąc po ślubie na imprezie u znajomych Ona poznała jego i przepadła. Na tyle że 2 miesiące później była w chcianej ciąży (oczywiście od męża wyprowadziła się praktycznie od razu po tej imprezie) I do dzisiaj to super już małżeństwo 🤷‍♀️ A ich syn ma 13 lat
podobnie do mojej historii tylko że u nas niestety nie ma narazie ciąży a z mężem jestem dwa lata dopiero haha ale właśnie będąc z byłym 7 lat przez przypadek poznałam mojego obecnego męża i przepadałam haha po tygodniu znajomości ze sobą zamieszkaliśmy a po roku wzięliśmy ślub 😅 za to moja przyjaciółka chciała mieć dzieci i podczas związku ze swoim obecnym partnerem doszli do tego że jednak oboje nie chcą mieć
 
reklama
Tak. Chyba się boi tego co będzie, gdyby nam nie wyszło. Nie jesteśmy po ślubie, nie jesteśmy nawet zaręczeni. No nic, zobaczę jak się dalej potoczy. Będę tu zaglądać, ale pewnie rzadziej się będę udzielać, szczególnie jeśli w tym cyklu nie będzie starań.
Najlepiej na spokojnie razem usiąść i przegadać wszystkie lęki i wątpliwości. One nie znikną, zawsze będą się gdzieś tam w kącie czaić. Jeżeli nie wiecie jak się do tego zabrać polecam przykładowo wyjście do psychologa.
Taka „pracą domową”, jeśli nie wiecie jak to ubrać w słowa podczas rozmowy można do siebie napisać listy.
Trzymam kciuki :)
 
Do góry