reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍂🍂🍁Październikowe kreski🍁🍂🍂- aby kolorowe na drzewach liście zwiastowały Nam ciąże - OCZYWIŚCIE 😍😍

Wit D najlepiej sprawdzić. Z reguły mamy jej za mało, ale są też przypadki, że suplementacja może zaszkodzić - np. u mojego męża musimy badać witaminy ADEK przed suplementacją, bo one są rozpuszczane w tłuszczach i może je łatwo przedawkować i zrobić sobie tym krzywdę. Więc lepiej dmuchać na zimne
Tak, lepiej sprawdzić ja badałam i wyszła mi wysoko , więc zalecono mi zmniejszyć suplementację o połowę.
 
reklama
Hejka, dołączę do was bo w kupie raźniej, proszę mnie zapisać na testowanie na 16, od razu sobie betę zrobię. Aktualnie jestem 3 dni po spodziewanym @ ale na USG wyglądało to trochę tak, jakby mi się owulacja przesunęła o tydzień więc narazie się jeszcze staram nie ekscytować za bardzo. Mąż dostał skierowanie na badanie nasienia a bardzo nie chce iść więc może akurat się uda że nie będzie musiał 😀. Trzymajcie kciuki proszę bo coraz trudniej sobie w głowie wszystko zdrowo układać.
 
Dziewczyny ! Miałam dzisiaj bardzo dziwna sytuacje. Poszłam do toalety w pracy i zwróciłam uwagę że mam gęsto biało - brązowy śluz. Totalnie nie wiem do czego mogłabym przypisać taki śluz. Normalnie widziałam biały jak i śluz " kawa z mlekiem ". Trochę jak się zaczyna okres to podobny widok jest.

Mam 20 DC. Ostatnie zbliżenie było w 8dc. Myślicie że może, to coś związanego z ciążą? 🙈🙈🙈 absolutnie jak wcześniej pisałam darowałam sobie ten cykl, ponieważ nie mamy możliwości fizycznych w tym cyklu na seks więc jakby...było co było i olalam temat. A dziś w toalecie taki śluz kawa z mlekiem i to 20 DC. Jak myślicie jak nie ciąża to co mogło być powodem ? Oczywiście moja głowa od razy, że może jednak ciąża ! Xddd
A przyjmujesz jakieś leki?
Ja podobnie miałam jak brałam duphaston.
 
Hejka, dołączę do was bo w kupie raźniej, proszę mnie zapisać na testowanie na 16, od razu sobie betę zrobię. Aktualnie jestem 3 dni po spodziewanym @ ale na USG wyglądało to trochę tak, jakby mi się owulacja przesunęła o tydzień więc narazie się jeszcze staram nie ekscytować za bardzo. Mąż dostał skierowanie na badanie nasienia a bardzo nie chce iść więc może akurat się uda że nie będzie musiał 😀. Trzymajcie kciuki proszę bo coraz trudniej sobie w głowie wszystko zdrowo układać.
Hej, trzymam kciuki, żeby się udało i nie było potrzeby badania nasienia 🤞
Długo się staracie?
 
Mam dzisiaj zjazd emocjonalny. Fizycznie wszystko jest ok, od rana trochę pobolewa/kłuje mnie podbrzusze i czuje się nieco osłabiona (ale to zrzucam na karb leków), ale jakiś czas temu cała nasza rodzina dostała wiadomość o tym, że kuzynka będzie miała drugie dziecko (wiadomość, zdjęcie usg, gratulacje etc.). I, mimo że bardzo się cieszę z ich szczęścia, coś we mnie pękło i co chwile mam mokre oczy. To pierwsza wiadomość o ciąży w rodzinie od mojego ostatniego poronienia, wiec pewnie dlatego tak to odbieram. Bombardują mnie myśli, że miałam rodzic za dwa miesiące i wszystko miało wyglądać inaczej. Tymczasem czekam na kolejną możliwość testowania i fakt, że afirmuje ciąże w tym cyklu ***** daje, bo mam z tylu głowy świadomość, że kolejna ciąża do samego porodu będzie obarczona obawami o każdy, kolejny dzień, tydzień, miesiąc, trymestr. Chciałabym się nią spokojnie cieszyć - jak inni.

Nie potrzebuje współczucia, czy pocieszenia - dzisiaj jest mi smutno, ale jutro będzie lepiej. Wiem to, bo zawsze po burzy wychodzi słońce ☺️ Wiem, że mnie zrozumiecie i wybaczcie, że przerzucam na Was mój żal, ale potrzebowałam „wygadać się” o tym komuś, kto zrozumie.
Nie pocieszam ani nie współczuję. Po prostu rozumiem.
I wiem też, że czasem trzeba zwyczajnie wygadać swoje smutki. Wyrzucić je na zewnątrz. Albo i popłakać sobie trzeba.
A jutro ogarnij się i do przodu!
 
Hej, trzymam kciuki, żeby się udało i nie było potrzeby badania nasienia 🤞
Długo się staracie?
Od stycznia 21 teoretycznie, ale wtedy zrobiliśmy sobie kilku miesięczną przerwę bo koronawirus i bałam się jak będzie wyglądać dostęp do lekarzy gdyby coś się działo, potem po lutym 22 też bo wojna i byłam tak zestresowana że nie myślałam w ogóle o tym a teraz od listopada 22 już "intensywniej", ale mąż pracuje w delegacjach i nie zawsze wracał wtedy gdy ja miałam płodne. Więc ciężko stwierdzić ale byłam u lekarza i wbił mi w kartotekę rozpoznanie "niepłodność pierwotna", za parę dni mam 30 urodziny i czytam sobie forum bo jakoś tak raźniej jak wiem, że nie jestem sama:)
 
Trzymaj się jakoś, oby jutro był dla Ciebie lepszy dzień i żebyś poczuła się psychicznie mocniejsza jak najszybciej 💗
Też miałam kilka miesięcy temu taki zjazd, z tego powodu 3 razy odmówiłam odwiedzin u rodziny, znajdując różne wymówki, bo bałam się sama swojej reakcji, że pęknę, że rozkleje się, pojawią się świeczki w oczach ( na liście gości kilkumiesięczny synek jenego z członków) , sama myśl przebywania tam, przerastała mnie, nie byłam emocjonalnie gotowa na taką rodzinną posiadówkę.
Jednocześnie nie chciałam mówić prawdy, i opowiadać się ze swoich emocji, stad moje zachowanie , wykręty .
Dopiero po miesiącu mi przeszło i odwiedziliśmy ich z mężem.
Oczywiście ciesze się szczęściem i pociechami w rodzinie, ale jakoś tak mnie na tamten moment dobiła myśl, że oni się nawet nie starali, a mają takie szczęście i było mi przykro, byłam rozżalona, że los tak Nas starających doświadcza.

Ściskam wirtualnie 🫂, mam nadzieję, że już niedługo będzie pięknie, i już tylko dobrze🤞
Jedna z moich lepszych koleżanek jesy teraz w ciąży. Udało im się za pierwszym razem. Cieszę się bardzo, ale też zazdroszczę jej tego rosnącego brzucha.
 
reklama
Mam podobne odczucia, poród byłby pod koniec grudnia, a na 17 stycznia szwagierka ma wyznaczony termin. Nie wiem jak mi będzie patrzeć na to dziecko. Czuje że będzie ciężko bo cały czas gdy patrzę na jej brzuch, to w głowie pojawia się myśl że mój wygakdalby teraz podobnie. Próbuje z całych sił zapomnieć, nie myśleć o tym w takich kategoriach bo cieszę się że im się udało, ale to co się dzieje w moje głowie jest pomimo moje woli 🤷 płakać już nie płacze, ale zauważyłam że unikam jej dla własnego dobra.
Do stycznia będziesz już miała swój rosnący brzuch ;)
 
Do góry