Bolilol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2022
- Postów
- 11 716
chodziło o sikanie do zatkanego zlewu jak się nie ma kubka na siki, a test trzeba zrobićCoś mi świta, ale już nie pamiętam czemu miały służyć
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
chodziło o sikanie do zatkanego zlewu jak się nie ma kubka na siki, a test trzeba zrobićCoś mi świta, ale już nie pamiętam czemu miały służyć
Jej, musisz to sobie w głowie ułożyć. Ale sytuacja może nie jest tak zła Drugi jajowód masz sprawny przepłukany, więc może po drożności szanse są większe. Mi ginekolog (nie wiem czy dobrze to powtórzę, bo jeszcze nie miałam robionej drożności) przy umawianiu drożności mówiła że często po przepłukaniu mimo że jajowód może być w teorii drożny to gdzieś zalega śluz i po przepłukaniu szanse są większe na ciążę. Czasami kanaliki są lekko przyblokowane, a po drożności ładnie zaczynają pracować bo są oczyszczone. Więc wbrew pozorom może być tak że twoje szanse na ciążę wzrosły. I trzymam kciuki żeby tak się okazało u ciebie na pewno nie odpuszczaj starań w najbliższych miesiącach.Dziękuję, że pytacie. Czuję się już fizycznie okej, psychicznie trochę gorzej. Prawy jajowód drożny, przy nim bolało tylko trochę. Lewy niestety zupełnie niedrożny i tutaj bolało bardzo, zwłaszcza przy kolejnej próbie "przepłukania" go. Najmniej nieprzyjemne było chyba zakładanie cewnika. Dobrze, że chociaż pęcherzyk dominujący jest w prawym jajniku, więc zawsze to jakaś większa szansa w tym miesiącu. Ogólnie rzecz biorąc podłamało mnie to strasznie, więc sobie teraz siedzę i płaczę.
Tak właśnie nie byłam pewna, ale tak przypuszczałam, że o brak kubka chodziłochodziło o sikanie do zatkanego zlewu jak się nie ma kubka na siki, a test trzeba zrobić
Ja raz w porannym akcie desperacji jakiś czas temu nasikałam do zatyczki od zapachu, ale nie chwaliłam się swoim występkiem na forumchodziło o sikanie do zatkanego zlewu jak się nie ma kubka na siki, a test trzeba zrobić
aż żałuję że do babyplanow dodają te fajne składane kubeczki, tak dawno nie musiałam wykazywać się kreatywnoscią przy sikaniuJa raz w porannym akcie desperacji jakiś czas temu nasikałam do zatyczki od zapachu, ale nie chwaliłam się swoim występkiem na forum
Potem zapach miesiąc stał bez zatyczki mężowi powiedziałam, że przez przypadek wyrzuciłam do kosza.
Pech chciał, że moje jednorazowe kubki nie były na swoim miejscu xd
Ja mam już od ponad roku jeden kubeczek który tylko ciągle myjęaż żałuję że do babyplanow dodają te fajne składane kubeczki, tak dawno nie musiałam wykazywać się kreatywnoscią przy sikaniu
A pamiętam, że kiedyś nasikalam do tego foliowego opakowania na test i to w sumie spoko pomysł był
Trzymam kciuki, żeby tym razem to nie był PMS, a dwie kreseczki.Ja dzisiaj niezbyt dobrze się czuję, boli brzuch, rozdrażniona jestem , bolą mnie lędzwie, jajniki, brzuch mam jak balon i w ogóle jakaś taka nie do życia.
Mam nadzieję, że Wy macie się lepiej
Mówił, że jedyną możliwością jest laparo i wtedy można spróbować, ale stwierdził też, że to raczej opcja, gdy oba są niedrożne, a nie tylko jeden.O matko... przykro mi z powodu Twojego nastroju i lewego jajowodu... czy istnieje jakaś szansa, żeby to w przyszłości "przetkać"?
Czy lekarz coś mówił w tym temacie?
Tak, pamiętam o przechwytywaniu, ale z drugiej strony pojawiają się myśli, że skoro przez tyle czasu się nie udaje, to ten niedrożny jajowód to tylko taki wierzchołek góry lodowej.rety, kochana, tak mi przykro! Pamiętaj tylko proszę, że zdarza się przechwytywanie jajeczka, więc owulacja po lewej stronie nie oznacza straconego cyklu!
Przytulam Cie mocno, odpoczywaj
Dziękuję.Powiem Ci, że aż mnie głowa rozbolała jak przeczytałam Twojego posta
Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe.
Nie jestem dobra w pocieszenia i wiem, że musisz przetrawić to wszystko, więc pozwól sobie na to.
Nie zapominaj, że nawet jeśli okaże się, że ten lewy jajowód nie będzie czynny, to jest jeszcze 2gi w pełni sprawny, i też znamy nawet historie z forum o przechwyconych jajeczkach.
przytulam
Ja byłabym na nią jak najbardziej chętna, ale lekarz dał mi do zrozumienia, że raczej nie sądzi, żeby w moim przypadku była ona konieczna. Dziękuję.Smutno mi, że wynik nie jest jakiś super. Ale nie ma się co załamywać, bo jeden jajowód masz drożny. Poza tym może właśnie udało Ci się znaleźć przyczynę problemów.
Jak trochę odpoczniesz to pogadamy o laparoskopii.
Trzymaj się! I pamiętaj, że cokolwiek się dzieje to masz nas i staniemy na głowie, żeby Ci pomóc!
Niestety, zupełnie nic się nie przetkało w tym lewym. Póki co żadnych zaleceń związanych z drożnością, jedynie kolejny raz zwiększona dawka metforminy. Miałam dwa "wejścia" do brzucha w przeszłości, więc to może być powodem niedrożności, ale równie dobrze może to być zupełnie co innego, ale nie wiem co.Czyli nie udało się go przepłukać? Bardzo mi przykro, ze musiałaś to wytrzymać dostałaś jakieś zalecenia na przyszłość? Jakieś sensowne podsumowanie tego zabiegu, co się udało a co się nie udało i dlaczego?
Dziękuję.@anyżowe_love symptomy pms i pierwszych dni ciąży mogą być takie same
@nieznośne_poplątanie ściskam
@PierwszaFasolka2020 jajeczko „wypuszczone” przez, np. lewy jajnik może zostać przechwycone przez prawy jajowód i tym prawym dotrzeć do macicy
Witam w klubie niedrożnego lewego jajowodu na szczęście mamy jeszcze prawe! Zobaczysz, będzie dobrze a z dwojga złego, lepiej wiedzieć niż żyć w nieświadomości
U mnie w trakcie tych starań ani razu nie doszło do zapłodnienia, więc pewnie inne czynniki też odgrywają tutaj duża rolę.Ja tam lewego jajowodu nie mam wcale, a mimo to od jego wycięcia już dwa razy byłam w ciąży (wycięli rok temu)
Także nie łamcie się laski
Ale udrażniał się tak "sam z siebie" czy w trakcie laparo? Cieszę się, że akurat w tym cyklu będzie owu z prawego, bo chociaż czuję jeszcze chęć "walki" żeby wykorzystać tę teoretycznie większą szansę na zajście po drożności. Dziękuję.Ojj ;( przykro mi z powodu bólu i wieści jakie otrzymałaś. Znamy jednak historie, gdzie po takich ciężkich drożnościach, jakimś cudem, jajowód jednak się udrażniał. Trzymam kciuki aby i u Ciebie tak było. A jeśli nawet nie, lepszy jest znany wróg niż nieznany - można za jakiś czas myśleć np. o laparo. Poza tym masz jeden drożny jajowód, a to super wiadomość i daje szanse powodzenia owulacji z prawego jajnika lub przechwycenia jajeczka z owu z lewego.
Trzymaj się i pamiętaj, że zawsze możesz się nam wygadać
Dziękuję.Tule i wierzę że będzie dobrze
Dziękuję. Tak walczymy. Mam nadzieję, że niedługo też stanę się takim przykładem.Nieznośne_poplątanie wierzę, że jest Ci ciężko po tej diagnozie ale trzymaj się jakoś. Z jednym jajowodem też jest wiele możliwości a i o tym przechwytywaniu jajeczka też pewnie słyszałaś Znam niejedną ciążę z jednym jajowodem - będzie dobrze, walczymy dalej
Dziękuję. Tak, liczę na to, że ten prawy będzie teraz bardziej sprawny. Jedyne zalecenie na ten moment, to zwiększenie metforminy i kontynuowanie starań.Jej, musisz to sobie w głowie ułożyć. Ale sytuacja może nie jest tak zła Drugi jajowód masz sprawny przepłukany, więc może po drożności szanse są większe. Mi ginekolog (nie wiem czy dobrze to powtórzę, bo jeszcze nie miałam robionej drożności) przy umawianiu drożności mówiła że często po przepłukaniu mimo że jajowód może być w teorii drożny to gdzieś zalega śluz i po przepłukaniu szanse są większe na ciążę. Czasami kanaliki są lekko przyblokowane, a po drożności ładnie zaczynają pracować bo są oczyszczone. Więc wbrew pozorom może być tak że twoje szanse na ciążę wzrosły. I trzymam kciuki żeby tak się okazało u ciebie na pewno nie odpuszczaj starań w najbliższych miesiącach.
Dostałaś jakieś zalecenia albo plan działania po tym badaniu ?
Przytulam i trzymam kciuki żeby jednak po drożności szansę na ciążę wzrosłyDziękuję, że pytacie. Czuję się już fizycznie okej, psychicznie trochę gorzej. Prawy jajowód drożny, przy nim bolało tylko trochę. Lewy niestety zupełnie niedrożny i tutaj bolało bardzo, zwłaszcza przy kolejnej próbie "przepłukania" go. Najmniej nieprzyjemne było chyba zakładanie cewnika. Dobrze, że chociaż pęcherzyk dominujący jest w prawym jajniku, więc zawsze to jakaś większa szansa w tym miesiącu. Ogólnie rzecz biorąc podłamało mnie to strasznie, więc sobie teraz siedzę i płaczę.