Kosinka94
Moderator
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2021
- Postów
- 4 939
Mój za to wszystko zrobi, jest mega ogarnięty i pracowity, tylko czasu ma bardzo mało. U nas nigdy nie było specjalisty, no jedynie hydraulik jak podpinał piec, ale jakby ślubny miał czas, to myślę że udało by się nam to ogarnąć. Wiedzę czerpiemy z for i YT. Ja raczkuje w temacie, bo nigdy takich rzeczy nie robiłam, a napędem jest przymus sytuacjiUwielbiam jak kobieta sobie radzi sama, fajnie mieć oparcie w mężczyźnie, ale jeszcze fajniej nie musieć na kogoś liczyć! Ja jestem z tych, co jakby warunki pozwoliły, to bym sobie wszystko sam robiła. Jak przychodzi spec, to oglądam i dopytuję, żebym umiała sama w miarę możliwości kolejny raz to zrobić Mój mąż kompletnie nie ma takiej wyobraźni i nie potrafi majsterkować. zawsze rozbawia mnie jak taki gość przychodzi i gada do męża, ale odpowiadam ja i zadaję pytania ja i tak powoli on coraz bardziej zaczyna ze mną jednak omawiać i tłumaczyć
A musicie się decydować? Ja wykonuję już chyba piąty zawód nie wliczając takich studenckich zajęć typu kelnerowanie czy sklep odzieżowy, a nawet sprzedaż żywych sumów afrykańskich bezpośrednio z basenu Zawsze mówię, że dla mnie nie ma a takiego znaczenia sama praca, co bardziej firma, zespół, przełożony, atmosfera. Ja tak na prawdę mogłabym robić prawie wszystko (w szeroko rozumianej kategorii administracyjnej), przecież nauczyć można się wszystkiego Co więcej mam wrażenie, że moi pracodawcy doceniają ta wszechstronność
Takie obrotne osoby zawsze sobie w życiu poradzą. Jeśli czujesz, że zawodowo się nie spełniasz to działaj. Jak znów wysikasz dwie kreski, to odpuścisz, ale nie odkładaj nic na później. Szkoda życia
Co do pracy teraz, to niestety nie mam dużo popisu jeśli chodzi o godziny pracy. Chłop kierowca zawodowy, nie raz nie wraca lub wraca ale o godzinach nie normalnych, aktualnie wstaje o 4, powrót 20. Od 7 do 19/20 mogę liczyć na pomoc tesciów, chociaż ta 20 to już jest późno.
Ostatnia edycja: