bleucoco
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2019
- Postów
- 15 739
Mimo że się nie nastawiam, bo 7/8 (a wg kalendarzyka 12 dpo!) to nie czas, to bardzo mi się cieplutko na serduszku zrobiło, dziękujęJa z podobnego progesteronu mam syna![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mimo że się nie nastawiam, bo 7/8 (a wg kalendarzyka 12 dpo!) to nie czas, to bardzo mi się cieplutko na serduszku zrobiło, dziękujęJa z podobnego progesteronu mam syna![]()
Tak na logikę nieDziewczyny, teraz przeczytałam, że proga powinnam zrobić na czczo :O A ja byłam po słodzonej kawie. Kurcze, myślicie, że mogło to coś zaburzyć w wyniku? Ależ ja jestem nieogarnięta…
Ja tam trzymam kciukiMimo że się nie nastawiam, bo 7/8 (a wg kalendarzyka 12 dpo!) to nie czas, to bardzo mi się cieplutko na serduszku zrobiło, dziękuję![]()
Ja też nie potrafię znaleźć swojego kierunkunajpierw skończyłam szkole o kierunku technolog żywności, później poszłam na studia logistyczne i żadne z moich zawodów nie pokrywa się z moją pracą
najpierw pracowałam w maku, później na produkcji, agencji reklamowej, rejestrator medyczny, w kancelarii i teraz w budowlance
także jakoś też nie mogę znaleźć swojego celu życiowego
![]()
Na stronie mojego labu sprawdzałam i jest napisane , że nie trzeba być na czczo.Dziewczyny, teraz przeczytałam, że proga powinnam zrobić na czczo :O A ja byłam po słodzonej kawie. Kurcze, myślicie, że mogło to coś zaburzyć w wyniku? Ależ ja jestem nieogarnięta…
Uff to dobrze, dzięki! Tutaj na forum przeczytałam inaczej, w google różnie i się przestraszyłamNa stronie mojego labu sprawdzałam i jest napisane , że nie trzeba być na czczo.
We’ll se, jeszcze kilka dni a wszystko się okaże co tam jak tamJa tam trzymam kciukiw końcu bierzemy castangusa
![]()
U mnie niestety życie mocno zweryfikowało. Pierwszą pracę zaczęłam jak byłam niepełnoletnia, później po szkole średniej, poszłam na studia, hmm w sumie tylko dlatego żeby mieć wyższe, ale że nie było mnie stać to poszłam do pracy, ale wiadomo praca na produkcji to nie jest szczyt marzeń. Później miałam 2 krótkie epizody, aż w końcu dostałam prace jaką chciałam czyli w biurze o normalnych godzinach![]()
No Ty to dopiero zamixowałaś, niezły rozrzut
Ja sobie nie wyobrażam tylu zmian, ja to z tych ludzi zapuszczających korzenie. Lubię czuć stabilny grunt pod nogami
Podoba mi się moja praca, nie jest jakaś wymarzona, gdybym chciała taką musiałabym się dokształcić i poszerzyć kwalifikacje dość mocno, a jakoś mi narazie nie po drodzę.
Yeaaa!DALEJ 8!!!
Uwielbiam jak kobieta sobie radzi sama, fajnie mieć oparcie w mężczyźnie, ale jeszcze fajniej nie musieć na kogoś liczyć! Ja jestem z tych, co jakby warunki pozwoliły, to bym sobie wszystko sam robiła. Jak przychodzi spec, to oglądam i dopytuję, żebym umiała sama w miarę możliwości kolejny raz to zrobićPisałam Wam na początku tyg, że mam takiego strasznego pecha. Dzwoniłam do speca od pralek i gość mnie odrzucał, zostawiłam mu wiadomość ale się nie odezwał. Stwierdziłam "niech całuje się w dupę, sama sobie dam radę". Jestem przetyrana, masakra czego ja się podjęłam, ale najważniejsze że się udałopralka działa
robiłam zdjęcie dla Starszego jak wyglądała po rozebraniu, ale nie wiem co się stało i nie mam zdjęcia
![]()
A musicie się decydować?Piątka! Miesiąc temu skończyłam 30. Siedzę w handlu którego nienawidzę tylko dlatego, że w niczym innym się nie widzę![]()
Takie obrotne osoby zawsze sobie w życiu poradzą. Jeśli czujesz, że zawodowo się nie spełniasz to działaj. Jak znów wysikasz dwie kreski, to odpuścisz, ale nie odkładaj nic na później. Szkoda życia"Kariery" zawodowej. Nie poszłam na studia, bo nie wiedziałam jaki kierunek wybrać. Wybrałam się do pracy i była nią praca w odzieżowym, stawka trochę słaba więc szybko zmieniłam na katering dietetyczny. No i ta druga praca była super tylko nie było mowy o pełnym etacie. Później był sklep spożywczy i latałam między mięsny, a kasą bo oba stanowiska dobrze ogarniałam. Pewnie nie zmieniłbym szybko pracy, ale pojawiła się najpierw jedna złodziejka, a później druga o których jako pierwsza wiedziałam od ludzi. Zmieniłam znów na spożywczą i szybko oprócz obsługi klienta zacząłem robić zamówienia i wystawiać faktury. Żyłam bardzo dobrze z klientami i jeden przez swoją żoną załatwił mi rozmowę o pracę na rejestracji w szpitalu , no ale nie poszłam na nią bo wysikałam dwie kreski.