reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍂🍂🍁Październikowe kreski🍁🍂🍂- aby kolorowe na drzewach liście zwiastowały Nam ciąże - OCZYWIŚCIE 😍😍

Ja już staram się prawie 3 lata, psychicznie mam dość a ostatnie ogłoszenie ciąży przez bratową spowodowało u mnie tygodniową histerię w poduszkę. I życzę temu dziecku zdrowia, żeby wszystko było ok - ale przestałam chcieć utrzymywać z nimi kontakty, zresztą jak z każdym co ma dziecko w drodze/ małe dziecko bo strasznie mnie to boli. Mój psycholog powiedział, że mam prawo się tak czuć i odizolować się jak mam taką potrzebę… a wy co uważacie? Że jestem kretynka?
A ja Ci powiem tak: jeśli ma być Ci lzej to tak zrób! Miaam Podobny „zal” do kuzynki gdy 2 dni po ciężkim rozstaniu dostałam zaproszenie na jej slub. Jak mi wręczała zapro to się rozpłakałam 🙈 ale generalnie wytłumaczyłam swoją sytuacje- ona zrozumiała emocje i jednocześnie mogłyśmy cieszyć się jej ślubem i opijać smutki związane z moim rozstaniem. U mnie sprawdziło się uwolnienie emocji.
Ale to o mnie.

A Ty powinnaś patrzeć na siebie, jeśli Ci to pomoże takie odcięcie to nie sadze żeby którakolwiek z nas tu zgromadzonych pomyślała o Tobie „kretynka”.
 
reklama
Jutro idziemy na to wesele i już nie wiem, czy robić ten test, czy nie. Bo ostatni cykl był 33-dniowy i owulacja była prawdopodobnie dwa dni później niż zawsze i wtedy też czułam ból w podbrzuszu. Ale wtedy wychodzi, że będzie 8dpo (normalnie byłoby 10 :/) więc czy zrobię test i wyjdzie negatywny, czy nie zrobię i tak będę mieć jeszcze nadzieję na ciążę i całą noc będę marudzić, że się nawet napić nie mogę. Ciężko być staraczka😁 Chyba zrobię test, ale nie wiem czy to pomoże mej psychice
A ja bym zrobiła :p ale ja robię od 7 dpo (patrz dzisiaj) do skutku 🤣
Uważam ze test na takim etapie może ewentualnie tylko pozytywnie zaskoczyć, bo rozczarować to może jedynie w dniu @. To moje podejście :)

Ja w zeszłym miesiącu szlam na mega imprezę, wszystkie trunki świata w zasięgu mej ręki 🤣. Rano- negative i gdyby nie to ze przed wyjściem z domu na owa imprezę dostałam okres to nie wypilabym nic.

Z drugiej strony jeśli u Ciebie test „nic nie zmieni” w kategorii picia alkoholu i bladość ma być dołująca to odpuść sobie :p
 
Ja już staram się prawie 3 lata, psychicznie mam dość a ostatnie ogłoszenie ciąży przez bratową spowodowało u mnie tygodniową histerię w poduszkę. I życzę temu dziecku zdrowia, żeby wszystko było ok - ale przestałam chcieć utrzymywać z nimi kontakty, zresztą jak z każdym co ma dziecko w drodze/ małe dziecko bo strasznie mnie to boli. Mój psycholog powiedział, że mam prawo się tak czuć i odizolować się jak mam taką potrzebę… a wy co uważacie? Że jestem kretynka?
Nie jesteś kretynka, potrzebujesz trochę czasu. Myślę, że każda z nas była w podobnej sytuacji - jedne bardziej, drugie mniej. Najważniejszy jest Twój komfort psychiczny i jeśli taka izolacja Ci pomoże, to wporzadku, nie musisz się nikomu tłumaczyć. Wiadomo, że lepiej byłoby Ci wyjąć z tej sytuacji, ale myślę że wszytko przyjdzie z czasem. Co do psychologa, to ma rację tylko mam nadzieję, że podejmie próbę wyciągnięcia Cię z tego dołka. Sam przechodziłam różne kryzysy. 3 miesiąc w po pierwszej stracie szwagierka beczła mi na ramieniu, że jest w ciąży i nie chce tego dziecka. W tym roku zaliczyłam druga stratę i 3 tyg później druga szwagierka obwieściła ciążę. Ogólnej moja sytuacja jest o tyle lepsze, że mam już dziecko, ale tak czy siak przeżyłam tę sytuację bardzo...
 
U mnie prawy jajowód super, lewy całkowicie niedrożny. Jak przepływała pianka z prawej strony to nic nie było czuć, a z lewej już mocny ból jak przy okresie. Tylko taki znienacka więc podwójnie nieprzyjemny 😅 bałam się bardzo, a nie było tak strasznie. Sam wziernik to luzik, zakładania cewnika też praktycznie nie było czuć. Mimo, że jeden niedrożny to czuje, że mi kamień spadł z serca i jestem mega szczęśliwa, że udało mi się to w sumie tak dość spontanicznie dzisiaj załatwić 😊
 
Ja już staram się prawie 3 lata, psychicznie mam dość a ostatnie ogłoszenie ciąży przez bratową spowodowało u mnie tygodniową histerię w poduszkę. I życzę temu dziecku zdrowia, żeby wszystko było ok - ale przestałam chcieć utrzymywać z nimi kontakty, zresztą jak z każdym co ma dziecko w drodze/ małe dziecko bo strasznie mnie to boli. Mój psycholog powiedział, że mam prawo się tak czuć i odizolować się jak mam taką potrzebę… a wy co uważacie? Że jestem kretynka?
Nikt nie uważa, ze jesteś kretynką, ale najważniejsze żebyś Ty sama o sobie tak nie myślała. Starania są bardzo trudne psychicznie i super, że jesteś pod opieką psychologa. Świadczy to, że silna i odważna z Ciebie babka. Jeśli masz potrzebę odcięcia się to jak najbardziej skup się na swoich potrzebach. 🤗
 
Fajnie, że jesteś zadowolona z lekarza 🙂. Ja też w przyszłym cyklu planuję zrobić drożność, no chyba, że znowu coś wyskoczy, albo zajdę w tym cyklu 😁😬
Trzymam kciuki, żeby ta drożność jednak nie była u Ciebie potrzebna. A jeśli będzie, to przynajmniej mogę z własnego, świeżego doświadczenia powiedzieć że nie jest to takie zle 🤭
 
reklama
Trzymam kciuki, żeby ta drożność jednak nie była u Ciebie potrzebna. A jeśli będzie, to przynajmniej mogę z własnego, świeżego doświadczenia powiedzieć że nie jest to takie zle 🤭
Dobrze to słyszeć, bo się cykam , zobaczymy jak to będzie u mnie🙈
I co teraz z tym Twoim lewym jajowodem? Da się go udrożnić w jakiś sposób? Czy przy okazji badania się udało ?
 
Do góry