reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

reklama
A ja dzisiaj właśnie dzwoniłam do znajomej babki z Władysławowa, gdzie zawsze jeździmy i zaklepałam pokoje od 13 do 20 lipca :-) Mam nadzieję, że podróż zniosę dobrze. Mdłości nie mam, choroby lokomocyjnej też nie i liczę, że dam radę. My spod Warszawy i jak wyjeżdżamy tak o 6 rano, to na miejscu tak o 12 jesteśmy. Oczywiście mam nadzieję, że do tego czasu nie pojawią się żadne komplikacje i nie będzie żadnych przeciwwskazań co do wyjazdu, bo uwielbiam morze i Oluś tak samo.
 
No raczej pracuje w domu choć czasami zdarza mi sie iść do pracy i niestety niewiele miałam do gadania. Pensji pod stołem nie dostaję :no:
sorki kochana ale wogóle nie rozumiem twojej sytuacji..
wychodzi na to że jesteś instytucją charytatywną.. oki, nie wnikam ale dajesz się nieźle wykorzystywać za free.. ale nie drążę dalej tematu.

Ja sądzę że sędzia to idiota. Nie można specjalnie zajść w ciąże nigdy nie będzie się pewnym po seksie czy się zajdzie czy nie.

zgadzam się zupełnie z tobą.. i jak dziewczyny pisały witamy w Państwie Prawa :no:

a ja ze względu na pracę mojego małża to pewnie we wrześniu dopiero gdzieś wybędę.. bu
 
A i dziewczyny, w p-kolu u Olusia panuje ospa!! Pytałam o to ostatnio gina, w razie jakby Olek złapał (nie był szczepiony) czy coś mi grozi, ja ospę przechodziłam w dzieciństwie. Podobno wytwarzam naturalną barierę dla dziecka i nie powinno się nic dziać, ale zaczynam trochę panikować, czy nie przetrzymać go w domu. Chociaż jak miał się zarazić to już mogło do tego dojść, ehh...
 
ospa wylęga się do 2 tygodni..
koleżanki synek miał i ja załapałam w formie półpaśca.. mimo że przechodziłam w dzieciństwie..
doktorek mówił że dzieć bezpieczny
 
Właśnie wiem, że do 2 tyg wylęga się więc zobaczymy, córka Olusia wychowawczyni z sąsiedniej grupy ma ospę i w tamtej grupie już połowa złapała. U Olusia chyba jeszcze nikt, ale jak to przechodzi drogą kropelkową to chwila. Właśnie boję się tego półpaśca. No ale zobaczymy, jak złapię to na pewno jeszcze raz skonsultuję z ginem i Olka pediatrą.
 
mnie lekarz żadnych leków na półpaśca nie dał tylko pudrem smarowałam żeby nie swędziało.. na ból pleców (pierwszy objaw) pozwolił APAP brać albo nurofen dla dzieci
 
ale produkujecie, normalnie nie nadążam, a myślałam że ta ciepła pogoda znów trochę przegoni was od kompa, ale widzę że nie,
a mnie jakoś na porządki wzięło i do kompa dopiero wieczorkiem zasiadam, czyżby mnie syndrom gniazda już dopadł bo od poniedziałku chodzę i pucuję, wymiatam, wyrzucam i układam i na dodatek nie mogę się oprzeć pokusie by robić to dalej
 
od poniedziałku chodzę i pucuję, wymiatam, wyrzucam i układam i na dodatek nie mogę się oprzeć pokusie by robić to dalej

To może do mnie wpadniesz? Zapewniam pole do popisu i różową zmiotkę:-) Bo potrzeba jest, tylko weny mi ostatnio brak:-)
 
reklama
To może do mnie wpadniesz? Zapewniam pole do popisu i różową zmiotkę:-) Bo potrzeba jest, tylko weny mi ostatnio brak:-)

spoko jak już skończę u siebie, a zostało jeszcze baaaardzo duuuuuużo i nie zabraknie mi weny to wpadnę, tylko coś dobrego na obiadek i deser musi być bo inaczej to się z miejsca nie ruszam, hehe:-)
 
Do góry