reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

azorku jak sie kociak odnajduje w tym rozgardiaszu u Was? brakuje mi tych opowieści chociaż z równie duzym zainteresowaniem czytam o tych piosenkach amelki :-D wspolczuje tego małego uzależnienia od słodyczy u córci, koniecznie to ukróć bo szkoda jej zdrowia, ząbków, brzuszka i Twoich nerwów
Mina jak juz mały sie urodzi to bede próbowała kupić taką chustę - wydaje sie świetnym rozwiązaniem dla mnie - zeby wyskoczyc na chwile gdzies nie bede musiała całego wózka z 4pietra znosić tylko chusta i juz:tak:
Karola ja myślę wlasnie o takiej chuście jak Mina pokazała, taki hamaczek, nie wiązana -myślę, ze to wygodniejsze. dobrze ze u Was wszystko w jak najlepszym porządku
azorku a moze takie pozytywki/zabaweczki z dźwiękiem bicia serducha, albo muzyka spokojna z takimi dźwiękami by pomogła zamiast szumu?
ulala pozdrów Esi! a wiadomo kiedy wyjdzie?

witajcie, widzę, ze z margot zostałyśmy w dwupakach.. ktoś jeszcze zapisuje sie do naszej spółki? w krakowie okropnie leje deszcz, wolałabym juz śnieg. musze wyjść po zakupy, na szczescie prasowanie juz z rana odbębniłam:cool2: milego weekendu!
 
reklama
Witajcie Kochane!
Na wstepie pogratulowac wszystkim za dzielnosc w porodzie, za piekne maluchy oraz za to, że sobie radzicie!
Majeczka26 Ja dopisuje sie do Twojej listy- ciagle czekamy..
Wczoraj był termin. na razie nic nie zapowiada Tej godziny. Zaraz się zbieramy do szpitala na ktg.
Przepraszam, że nie daję znaków życia, ale tydz przeleżałam na patologii ze złymi przepływami, teraz codziennie mam tam ktg i staram się w domu nadgonic stracony czas w szpitalu..
Dobrze, że okna wczoraj umylam bo dzisiaj snieg z deszczem.
Ale za to mam strasznie duzo energii i dziwnie siły. Myślalam, że to tak przed porodem ale m. powiedziłał, że tak jest przed śmiercią więc chyba się z tego nie cieszę
laugh.gif


Trzymajcie sie.
papatki
 
Hey Dziewczyny:-),
ja tylko na chwilę,my od wczoraj w domku, Ignaś pięknie przespał pierwszą noc o dziwo bo w szpitalu był marudny;-) Jest przekochany, ale nie będę w tym oryginalna bo każda przecież pisze po porodzie tak samo o swoim dzidziusiu;-)
Trzymam kciuki za nierozpakowane a mamusiom życzę dużo pociechy z dzieci!
Spotkałam wczoraj esi na oddziale, dumna i szczęśliwa z córeczki, odpoczywa i na pewno Was wszystkie pozdrawia:-)
 
Witam sobotnio,
my co prawda po kolejnej nocce przespanej (dzisiaj to juz jakos wyjatkowo bo spał od 22 do 4 i potem po karmieniu od 5 do 9). Ale ten pierwszy sen był wynikiem tego, że w dzień Antoś miał tylko jedną drzemkę. Rano marudził, pospał od 14 do 18 i potem dopiero o 22 zasnął, nawet go kąpiel nie uspokoiła.
Wczoraj była położna, mały przybrał 300 g w 4 dni także przynajmniej wiem że się z cyca najada i ładnie rośnie. Już prawie wrócił do wagi wyjściowej (3970). Położna stwierdziła też, że synuś mój ma bóle brzuszka, od tego że za dużo powietrza łyka i kategorycznie zabroniła wiszenia godzinami na cycu. Młody zrobił sobie z moich piersi smoczek i niezbyt daje się przekonać do zamiany. Jak już chwyci smoka to ciumka, ale podstępem trzeba mu go dawać.
Walczymy nadal z karmieniem, młody przystawia się raz lepiej raz gorzej, mam nadzieję że się wyrobimy.

Powiedzcie mi, czy to normalne że nie miałam nawału? Jesteśmy w 10 dobie po porodzie i tyle że piersi trochę nabrzmiewają przy dłuższych przerwach między karmieniami i wtedy melko samo z nich kapie, ale poza tym to żadnych innych akcji?

Drugie pytanie do mam po cesarce. Jak kaszleć/kichać żeby się nie czuć
jak porozrywana; jak uniknąć uciskania rany przez brzuch obwisły po porodzie i kiedy da sę radę normalnie funkcjonować?

Emotion, widzę że mało że termin miałyśmy wspólny (co prawda nie ten rzeczywisty) to nawet ze szpitala w ten sam dzień wyszłyśmy :)

Gratuluję wszystkim rozpakowanym, wypisanym ze szpitala
Trzymam kciuki za te co jeszcze w dwupaku, za walcące z brzuszkami, cyckami i bezradnym płaczem naszych kochanych bąbli.
 
U mnie była wczoraj położna i poradziła kupić na wzdęcia małej jakieś nowe cudo niemieckie. Lefax. Podobno o wiele lepsze niż Sab Simplex ( a nasz Bobotic) i poleciłą też kupić czopki zioołowe Carum CArvi też niestety tylko w niemczech dostępne.

Moja na razie ma tak dorażnie wzdęcia. Pod wieczór przezd snem ale sie masujemy i przechodzi i potem na ogół w nocy ok 1-2 jeśli nie zrobi porządnej kupy przed spaniem. Wczoraj bidulka pop łakiwała 2 godz i dopiero po takim masowaniu i espumisanie zasnełą.
NIe wiem czy jej to aplikowac czy nie. Ale chyba kupimy.

Położna nie kazała jeść pełnych ziaren, bo skoro mała ma wzdęcia po ciemnym pieczywie z ziarnami to na pewno tak reaguje na makaron i ryż razowy i kasze. Mam jeśc zwykłe, a razowe tylko co jakiś czas. Bo ja sie na razowe tylko przestawiłam. ALbo zjeść znów taki chleb i zobaczyć czy sie akcja powtórzy ale nie mam sumienia.

A u nas biało bo od rana non stop pada snieg, a Wojtek już krąży po domu kiedy wyjdzie. Tylko wieje bradzo mocno i jest mało przyjemnie. Mała spi ale stęka cały czas i isę wybudza, zapąłcze i znów zasypia.
 
witam sie mezasty dal mi pospac do 9.30:szok: tyle ze od 7 spalam jakos bo olinkowa o 6 karmienie plus mega kupala i zmiane pieluszki zaliczyla;-)
PS. Kochane powedzcie mi czy porod zakonczony uzyciem proznociagu mozna nazwac porodem SN?
Przeczytalam ze to porod 'zabiegowyy' jak cesarka - i w papierach tez mam tak wpisany
zarowno proznociag jak kleszcze sa jako zabieg bo jest ingerencja lek zeby bobasa wyjac z brzuszka. zaden lek nie nazwie tego SN;-)
azorku jak sie kociak odnajduje w tym rozgardiaszu u Was? brakuje mi tych opowieści [...]
azorku a moze takie pozytywki/zabaweczki z dźwiękiem bicia serducha, albo muzyka spokojna z takimi dźwiękami by pomogła zamiast szumu?
zaczne od konca czyli suszarka dziala wiec na YT znalazlam prawie 2h nagrania suszarki i dzial jako tako:shocked2:hustawka tez jakas tam ulge przynosi szczegolnie moim lapka naciagnietym do podlogi;-)kombinowalam z roznymi dzwiekami serio. na YT mozna wszystko znalesc:-) i poza suszarka to ew 5h nagranie relaksacyjne mieszania ziarenek kawy pomaga nieco...swoja droga nie wiedzialam ze ludziska cos takiego wrzucaja do sieci:-D

a kot....nie pisze o nim bo nie mam juz na tego kudlacza nerwow:no: jak wychodze z amelkowna do pkola zamykam drzwi od sypialni bo wlazi do koszyka mlodej. jak wracam drzwi sa otwarte a fifkowa grzeje doope na poduszce na sofie ze niby wcale tam kota nie bylo:dry: jak karmie olinkowa to wlazi na lozko i wpycha mi sie pod rece zeby drapac a jak to nic nie daje to siada za glowo olinkowej i ja oblizuje:sorry2: jak wieczorem olivka spi ja biore lapka na kolana do wyrka to kot siedzi mi na laptopie albo wlazi mi na klate i przeslania caly swiat no chyba ze zaczne drapac to ew ksiezna ruszy poope i polozy sie obok:dry:zrzucanie nic nie daje bo wraca jak bumerang:wściekła/y:po 6 dzis jak karmilam mloda to kociamber gdzies u nas pod lozkiem znalazl swoja kuleczke do zabawy taka co ma dzoneczek w srodku:growl: jak tylko sie okzaja nadazyla postawilam noge na tej kulce zeby juz mi nie brzeczal tym w nocy bo mnie wku...a tylko to czekala na moment ze wzielam mloda do odbekniecia i siup za pileczke i znow pod lozko:wściekła/y:
wogole kot za wszelka cene chce sie dostac do sypialni jak drzwi zamykam i tak czeka na moment obserwuje jesli widzi ze ja sie nigdzie nie rusze bo np myje glowe to trzasnie glowa w drzwi i sobie otwiera mysli ze go nie slychac jak wchodzi chyba ale juz jest wytresowany bo jak widzi ze kapcie sciagam to dostaje zapedu i ucieka:-D nawet juz kapciami nie musze rzucac:-) gorzej ze jak mama byla to tu sie niby kot mizia do niej a za chwile łaps za palce u nogi albo polizal ja po policzku i pach udziabal w brode:szok: po 3 dniach mamy pobytu juz byl plan kupic dobra tasme klejaca i zrobic znaczek pumy na scianie w duzym pokoju taki zywy z koteczka:-D pasowal by swietnie maz robil przymiarke hehehehe

chwilowo nie mysle juz wiec uciekam dopic kawe i sie zebrac po zakupy bo w lodowce tylko zimno mi zostalo....swiatla nawet nie ma bo zarowka padla daaawno temu i nie kupilismy jeszcze;-)

aaa u nas mrozik jest:szok: w nocy bylo jakies -3 a teraz jakies -1 jest bo staw pod blokiem zamarzniety jest....wogole snilo mi sie ze snieg padal...ciekawe czy wywroze czy nie bo na pon podaja ze ma byc 10 stopni znowu i badz tu madry i sie nie rozchoruj przy takich skokach temp:dry:
 
I coraz mniej dwupaków:) Suuuper!
My z maluszkiem siedzimy w domku, już mamy 10 dni, ale ten czas leci...nadal grzeczniutki, no czasem zdarza mu się pomarudzić. Jemy z cyca, póki co pokarmu nie brakuje co mnie bardzo cieszy, bo chciałabym jak najdłużej karmić piersią.
debi my z maluszkiem śpimy razem, jakoś nie mam teraz sumienia odkładać go jak widzę tego słodkiego pysia. Mam zamiar to zmienić w miarę szybko, bo nie chcę żeby się przyzwyczaił...mój M na początku był troszkę przeciwny spaniu razem, ale szybko zmienił zdanie po pierwszej wspólnej nocy :D jest zakochany w małym po uszy i niesamowicie pomocny-nawet nie muszę prosić o zmianę pieluszki, bo sam od siebie to robi:)
Misza super, że już jesteście domku. Chyba się minęłyśmy w szpitalu:) Chciałam do was podejść na chwilę, ale musiałam zmykać do domku szybciutko ostatnio jak byłam na kontroli.
Oby nam ulala szybko do domku wróciła ze swoim maluszkiem, siedzenie w szpitalu dłużej niż planowo może dobić...mnie przetrzymali zaledwie 2 dni dłużej i już miałam dosyć.

Dziewczyny rozpakowane, czy wszystkie korzystacie z pomocy położnej środowiskowej? Ja się właśnie nad tym zastanawiałam i chyba nie będę korzystać...przewijać, karmić, kąpać i inne rzeczy potrafię zrobić przy dzieciaczku...w czym jeszcze pomaga taka położna? W przychodni mi powiedzieli, że nie jest to obowiązkowe tak więc chyba sobie odpuszczę.
 
Walczymy nadal z karmieniem, młody przystawia się raz lepiej raz gorzej, mam nadzieję że się wyrobimy.

Powiedzcie mi, czy to normalne że nie miałam nawału? Jesteśmy w 10 dobie po porodzie i tyle że piersi trochę nabrzmiewają przy dłuższych przerwach między karmieniami i wtedy melko samo z nich kapie, ale poza tym to żadnych innych akcji?

Drugie pytanie do mam po cesarce. Jak kaszleć/kichać żeby się nie czuć
jak porozrywana; jak uniknąć uciskania rany przez brzuch obwisły po porodzie i kiedy da sę radę normalnie funkcjonować?

u każdej inaczej się objawia nawał może ty masz słabiej.
co do kichania/kaszlu sprobuj może przykładać do brzucha i przyciskać poduszkę podczas kaszlu i kichania. albo zamiast kaszlec głęboki oddech i energicznie wypusc powietrze.
leginsy lub spodnie wysokie zakładaj najlepiej dres najłatwiej. by nad raną była gumka wtedy nie uciska rana a tylko obwisły brzuch. staraj się chodzić wyprostowana i lekko wciagniety brzuch. mi tak było łatwiej




hejka ja nadal męczę się z kolkami juz są słabsze ale są, i z tym karmieniem ze jaś tak szaleje przy piersi
 
reklama
U mnie była wczoraj położna i poradziła kupić na wzdęcia małej jakieś nowe cudo niemieckie. Lefax. Podobno o wiele lepsze niż Sab Simplex ( a nasz Bobotic) i poleciłą też kupić czopki zioołowe Carum CArvi też niestety tylko w niemczech dostępne.

Moja na razie ma tak dorażnie wzdęcia. Pod wieczór przezd snem ale sie masujemy i przechodzi i potem na ogół w nocy ok 1-2 jeśli nie zrobi porządnej kupy przed spaniem. Wczoraj bidulka pop łakiwała 2 godz i dopiero po takim masowaniu i espumisanie zasnełą.
NIe wiem czy jej to aplikowac czy nie. Ale chyba kupimy.

Położna nie kazała jeść pełnych ziaren, bo skoro mała ma wzdęcia po ciemnym pieczywie z ziarnami to na pewno tak reaguje na makaron i ryż razowy i kasze. Mam jeśc zwykłe, a razowe tylko co jakiś czas. Bo ja sie na razowe tylko przestawiłam. ALbo zjeść znów taki chleb i zobaczyć czy sie akcja powtórzy ale nie mam sumienia.

A u nas biało bo od rana non stop pada snieg, a Wojtek już krąży po domu kiedy wyjdzie. Tylko wieje bradzo mocno i jest mało przyjemnie. Mała spi ale stęka cały czas i isę wybudza, zapąłcze i znów zasypia.

Mama, masz może pomysł jak kupić ten Lefax? Podobno jest rewelacyjny, tylko u nas niedostępny, a ja jak na złość nie mam nikogo w Niemczech. Nas też męczą wzdęcia, ale moje maleństwo jest takie dzielne, że jeszcze nie płakała, tylko tak stęka. Te gazy nie pozwalają jej spać - uśnie na 2 minuty, i cała się napręża, stęka do momentu aż ją puści. I po chwili to samo - 2 minuty snu i stękanie. Najgorzej, że w dzień też zaczyna ją to męczyć:wściekła/y:
Mam do was jeszcze pytanie odnośnie witamin - podajecie wit K i D3? Czytałam gdzieś, że mogą one powodować kolki, tylko nie wiem czy witamina sama w sobie, czy konkretna z jakiejś firmy. Wiecie może coś na ten temat?
 
Do góry