reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Paplanina

hej!!!
u nas bylo tak cieplo ze moja mala bez czapeczki byla szok i kurteczka do tego buciki :-) , ale czapeczke do tej pory bawelniana miala bo te zimowe to juz dawno za cieple:tak:

kolor oczu Marta miala ciemny niebieski a teraz szary ja mam brazowe maz zielone wiec pewnie jej sie zmienia:confused:
 
reklama
hmmm.kolor oczu myślę że się zmieni jeszcze bo Lila ma niebieściutkie a u mnie nikt w rodzinie takich nie ma...a ja i Paweł mamy zielone...tfu, nie lubię tego koloru oczua moja Niunia też pewnie będzie taki miała...
ja ubierać też nie wiem jak...zakładam trohę cieńszą czapeczkę ale jeszcze nie bawełnianą, taką jakgdyby z zamszu, no i mam polarkowy kombinezon który wcale nie jest taki gruby ale za to grubachne skarpetki i jazda do wózka z kocykiem. chętnie pozbyła bym się już kombinezonów bo niunia ledwo się w nim rusza i się denerwuje ale może jak dłużej będzie cieplej to już ją rozbiorę. teraz pogoda zdradliwa...
a mam teraz ja pytanie. czy wasze dzieciaki leżą spokojnie w wózkach?mają jakieś podwyższenie?bo Lila się denerwuje jak leży na płasko...nic nie widzi, razi ją słońce a do tego nie może za bardzo się ruszać...
 
Aniii ja włożyłam do wózka poduszkę taki jasiek z marketu za 4 zł wypchany czymś sztucznym. Martyna leży trochę pod kątem jak w leżaczku. Na płasko też się denerwowała. Ona nie lubi też jak wózek stoi za długo i wtedy też zaczyna się wiercić. Za to bardzo lubi w niebo się wpatrywać. Budka złożona i podziwia. Ostatnio cały park przeszłyśmy (prawie godzinkę) a ona dopiero pod domem zasnęła. Ze słońcem też mam kłopot - gogle przeciwsłoneczne by się przydały :happy:. Dzisiaj na spcerze wypróbujemy nowy ubiór. Bedziemy pod domem więc w razie czego szybciej wrócimy.
 
Co do tego ubierania to ja wychodzę z założenia, że jeśli ja mam na sobie cienką bluzkę z długim rękawem i nie marznę, to Małej nie potrzeba wiele więcej.Pod spodenkami nie ma rajstop,ma tylko skarpetki.Kurtki też nie zakładam tylko bezrękawnik.Rękawiczki też sobie odpuściłam, bo ostatnio jak założyłam, to później Oliwka miała dłonie strasznie spocone.
Poza tym z opowiadań wiem, jak moja Mamusia kochana hartowała mnie i mojego brata;mój brat urodził się w październiku, ja w styczniu i nigdy nie było, że za zimno na dworze.Mróz nie mróz, śnieg nie śnieg - spacery były zawsze.Jedną z historii usłyszałam niedawno - było zimno, pełno śniegu, moi rodzice szli do moich dziadków, a mnie i mojego brata w wózkach zostawili na podwórku!!!Oczywiście non stop byliśmy doglądani,coby się nam nic złego nie stało.No i tak 2 godzinki.Jak był silny mróz, poniżej -15 stopni, to leżeliśmy sobie w wózeczkach na werandzie (gdzie było prawie tak zimno jak na dworze,tylko nie wiało i nie padało).No i nigdy nie chorowaliśmy,ja w życiu anginy nie miałam, a grypę to może 3 razy.
A w wózku to trochę Oliwkę podnoszę,żeby nie leżała na płasko,oczywiście nie do pozycji siedzącej,bo u mnie w wózku to jakoś tak 3 poziomy można zrobić.No i jak Maleńka nie śpi na spacerku to już coś tam może pooglądać,a jak leży to niestety,nic nie widzi.No i generalnie to jest w wózku grzeczna,najgorzej jest pod koniec ubierania i w momencie wkładania do wózka, a później to już jest grzeczna:tak:
 
ja ubieram malego w kombinezon ale pod spod tylko body z krotkim i pajac...pogoda jest ejszcze zdradliwa, sama sie przekonalam jak mnie w ndz zawialo...cala prawa strona szyja migdalek i kark obolaly ..
czapeczke ubieram mu juz z podwojnej bawelny
Moj Kuba narazie lezy w wozku ale jak bedzie sie ciekawil swiatem mamy takie podnoszone dno w wozku :-)
 
:-DTeż wkładam jaśka do wózka, żeby mój mały książe mógł podziwiać świat:-Dale troche się ostatnio rozbestwił, i domaga się podziwiania świata z wyrzszego piętra (czyt.rączek mamy):baffled: a mama po takim dźwiganiu słodkiego ciężaru jest wykończona, a w nosidełku mu żle:dry:
a co do ubierania to zakładam cieńsze body, spioszki, welurowe spodenki i kurteczke, i grubaśne skarpety:-D i polarkową czapeczke. A jak spi w wózeczku to nakrywam go kocykiem.
 
Ja podnosze mala do pozycji pol siedzacej a w sumie wczoraj byla pierwsza proba i bylo super mala nie spala ani troche bo ogladala co ie dzieje dookola:-D , ale jak ja poloze to tez nie nazeka tylko spi:-D
ja tez jestem zdania ze skoro nam jest goraco to naszym dzidziom tez :tak:
 
No i spacer się udał. Polarowy pajac na śpiochy i body z dł. rękawem, bezrękawnik i czapusia, wszystko pod kocyk i mama mogła spokojnie poczytać książkę, a niunia wygrzewać się na słonku ;-)
 
Ja Mateuszowi zakladam jeszcze kombinezon, ale pod spód tylko rajstopki i body z dlugim rekawkiem.Czapeczke tez zakladam juz ciensza-bawelniana i kapturek na glowke, rekawiczek tez juz nie nosimy. Na cienka kurteczke jest chyba jeszcze za wczesnie, bo pogoda zdradliwa, a nic posredniego nie mamy.Mateusz jest bardzo ciekawski i w wózku sie podnosi, na szczescie mamy w gondolce dno regulowane i mu podnosimy zeby mógl obserwowac swiat.:-)
 
reklama
U nas spacerek był świetny przez 3 godziny Paula nie spala tylko obserwowala świat:szok: ubrałam ją w bawełniną czapeczke, body, bluze z kapturkiem,rajstopy,spodenki i grubaśne skarpety no i bezrękawnik. przez calutki czas miała cieplutkie rączki.ogólnie jest bardzo grzeczna jak jej coś nie pasuje to sie troche powierci i posteka to wjeżdżam na wertepy i spokój:-) ja wole jeszcze nie podwyższać wózka niech sobie leży z otwartą budą,dam jeszcze czas kręgosłupowi.
 
Do góry