reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Paplanina

No i u nas pięknie,ciepło i słonecznie :-) .W końcu :tak: .I też wybieramy się na spacerek,czekam tylko na moją siorkę,aż skończy lekcje (bo muszę zakupy zrobić,a z wózkiem niestety nigdzie nie wejdę,więc siorka będzie pilnować Oliwki pod sklepami ;-) ).
 
reklama
U nas też od poniedziałki piękna pogoda tylko dziś wieje mocno, a Wiktorek trochę gorączkował po wczorajszym spacerku więc wszyscy siedzimy w domu.

Kurcze a ja wychodzę z siebie:wściekła/y::sick:, właśnie jesteśmy z Wiktorkiem na etapie uczenia się korzystania z nocniczka. Jestem teraz w domu więc się za to wzięłam, bo wcześniej to na widok nocnika alergii dostawał, a ja w pracy.
I jak dwa kroki do przodu to potem jeden w tył :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Już miesiąc lata po domu w majtkach bez pieluchy, tylko na noc zakładam i na wyjście z domu. Czasem ładnie siada na nocnik, a czasem jak dziś moczy ciuchy, leje na podłogę i gdzie tylko popadnie wrr........., a ciągle go pytam czy nie chce mu się:hmm:. Jestem zła na siebie bo czasem nie wytrzymuję i krzyknę na niego:zawstydzona/y:, a potem sama płaczę z tego wszystkiego....:-(
Nawet nie chcę myśleć że za jakiś czas będzie to samo z Olą, pocieszam się tym że podobno z dziewczynkami w tym względzie jest łatwiej.:baffled:

I tu mam pytanie do Lucyann i Patiji, jak to u Was jest :confused: bo Wasze starsze w podobnym wieku jak Wiktorek. Jak sobie z tym poradziłyście czy radzicie?:confused::confused:
 
A Majka najchętniej sika, kiedy jej zdejmę pieluchę:-) Mam nadzieję, że szybko nauczy się siusiać w nocnik.
Ja po raz pierwszy byłam z nią na spacerze, kiedy miała 1 tydzień i od tej pory były tylko 3 lub 4 dni, kiedy nie wychodziłyśmy na dwór. Ratuje mnie to bo ona podczas spaceru i po ładnie śpi, więc...tak mi wygodniej. A jak nie chce mi się za długo chodzić to ja zostawiam w wózku na dworze w ogródku i zerkam sobie od czasu do czasu przez balkon czy sie nie budzi. Potrafię ja tak i 3 godz. trzymać. Mam nadzieję, że wyjdzie jej to na zdrowie...
 
POla Mja bedzie zachartowana zadna infekcja jje nie dopadnie brawo ja zazdroszcze,,,,,
Dorotko my mamy troszke mlodszego szkraba i Sergiuszek za tydzien konczy dwa latka wiec od czerwca ur wojujemy z nocnikiem i to jest tak ze dziecko albo pamieta albo tak sie zajmie zabawa ze nie pamieta a ty musisz pamietac za niego regula u nas to sadzanie co godzine na siusiu nie wzne czy che czy nie poprostu ma zrobic... i robi tak jakos na zapas ale w trkcie choroby njagorsze co mozesz robic czyli wymagac od dziecka trzymania siku zaluz na te pare dni paprea potem sobie odbijecie nie mecz ani jego ani siebie , u nas najgozej jak maly jest z mezczyznami czyli tata lub dziadkiem wtedy zgin przeopadnij ma pampresa i tyle bo chlopaka tak wygodnie co tam pamietac o takich sparwach to ptem babcie i amcohc musza latac nad sufitem a nie oni.... fatalna sprawa:baffled: ale luzik moj za chwile 6letni siostrzeniec na noc nadal ma zakladana pieluche bo dziecko nie kontroluje w nocy mimo najszczerszych checi nie daje rady metod jest sporo na oduczenie narazie zadnej skutecznej....:confused:
 
Kurcze piękna wiosna nam idzie:-) u nas 18 stopni było:-) niestety na spacerek nie wybraliśmy się bo strasznie wiuchało i prawie drzwi balkonowe nam otworzyło:szok: bo wiadomo to góry. więc wolałam posiedzieć w domku przy otwartym oknie co by nas z wózkiem nie zwiało:-D
 
Z innej beczki - zapisaliśmy się z Kamilkiem na basen. Zaczynamy od 5 kwietnia. Nie mogę się doczekać. Ciekawe jak mój zuch sobie poradzi.
 
Co do nocnikowych historii to zaczełam Olke sadzac na nocnik jak skończyła półtora roku. I chyba nie mam za wiele w domu miejsca które by nie było osikane:baffled:Starałam sie raczej na nia nie krzyczeń i zawstydzać(ale tesciowa to robiła:dry:,a Ola wtedy czasem na złośc jej sikała w pokoju:baffled::-p) Mogę powiedzieć że w wieku dwóch lat 70 % śików lądowało w nocniku. 2,3 tyg po urodzeniu Konrada miała gdzies przez 1,5 miesiąca kryzys i sikała gdzie popadnie znowu, az zastanawiałam się czy nie wrócic do pieluszek na dzień. ale mineło. Na noc jej zakładam, chociaż żadko juz sika w nocy, albo wstaje i idzie do nocnika. Zaczełam jej zdejmowac na noc, ale chyba za wczesnie, bo jednak czasem zdarza jej sie jeszcze sikac przez sen. Moja teściowa uważa że to nienormalne żeby jeszcze chodziła w pieluszce bo jej synowie jak mieli półtora roku to juz w dzień byli bez, a jak dwa lata to wogóle:dry: dlatego ciagle mnie tu namawia zebym Konrada zaczeła sadzać na nocnik szybciej niz Ole, koło roku. Nie bardzo mi się ten pomysł podoba, może i Ola póżno jak na dziewczynke zaczeła w końcu sikać gdzie należy, ale chyba nie jest tak żle?
 
dziewczyny ciezka sprawa z tymi nocnikami moja siostra odzwyczajala coreczke od pampersow niedawno i walczyla z nia okolo 1.5 miesiaca kazdego dnia co 5 min chcesz siku chcesz siku???? ciagle pytala i mala nieraz se zesikala w majteczki ale mysle ze cierpliwosc jest najwazniejsza POWODZENIA kochane i wytrwalosci

Pajola- ja tez myslalam o basenie ale poczekam az zacznie siadac bo wtedy kregoslup silniejszy, ale juz nie moge sie doczekac:happy:
 
reklama
Jej, tak piszecie o tym basenie...Aż zazdrość mnie bierze...Bardzo chciałam zapisać Oliwkę na zajęcia z takimi maluchami jak ona, ale najbliższy basen gdzie są takie zajęcia jest ponad 60 km od naszego miasta i ciężko czasem by było...Może za jakiś czas się uda :tak: .W każdym bądź razie te specjalne pieluchy na basen już mamy ;-) :-D
 
Do góry