kokusia31
mamusia dwóch łobuzic
Agatkas jeśli do tej pory nie zawiodłaś się na swojej pediatrze to ja na Twoim miejscu tym razem też bym jej zaufała.
Wydaje mi się że jej nie tyle chodzi o odchudzenie Zuzi (czyli leczenie) co bardziej o zapobiegnięcie otyłości w przyszłości. Bo jeśli zna Was już od dłuższego czasu to powinna widzieć w jakim tempie i po ile Zuzia przybiera na wadze. Bardziej tu chodzi o zmianę nawyków żywieniowych. Ja bym się ewentualnie jeszcze z jakimś dietetykiem skonsultowała żeby mieć pewność czy dobrze robię.
Zapominajko dużo też zależy od wzrostu malucha. No i trzeba wziąć pod uwagę fakt że chłopcy zawsze ważą inaczej niż dziewczynki.
Ja tam się wagą Natalki nie przejmuję i gdyby nie to że ona sama staje na wadze i każe się zważyć to pewnie w ogóle bym nie wiedziała ile ona teraz ma. Ważne że nie chodzi głodna, jest zdrowa i pełna energii.
Wydaje mi się że jej nie tyle chodzi o odchudzenie Zuzi (czyli leczenie) co bardziej o zapobiegnięcie otyłości w przyszłości. Bo jeśli zna Was już od dłuższego czasu to powinna widzieć w jakim tempie i po ile Zuzia przybiera na wadze. Bardziej tu chodzi o zmianę nawyków żywieniowych. Ja bym się ewentualnie jeszcze z jakimś dietetykiem skonsultowała żeby mieć pewność czy dobrze robię.
Zapominajko dużo też zależy od wzrostu malucha. No i trzeba wziąć pod uwagę fakt że chłopcy zawsze ważą inaczej niż dziewczynki.
Ja tam się wagą Natalki nie przejmuję i gdyby nie to że ona sama staje na wadze i każe się zważyć to pewnie w ogóle bym nie wiedziała ile ona teraz ma. Ważne że nie chodzi głodna, jest zdrowa i pełna energii.